FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Zaloguj
Rejestracja
Napisz odpowiedź
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje:
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Tameari Zankoku no Heiwa
Wysłany: Wto 14:46, 15 Maj 2012
Chłopak roześmiał się cicho przyjemnym dla ucha tonem. Zrobił kilka kroków, opierając się o futrynę i krzyżując ręce na piersi.
- Tak? A kto cię dogonił, uciekinierze? - zapytał ciekawie, rozbawiony. W jego mniemaniu zachowanie starszego było... "urocze". To, jak się wycofywał, gdy ktoś mu wkroczył na terytorium trochę rozbawiło półsmoka.
Eh, Tameari, przez ten swój język nigdy nikogo nie poznasz.
Pokręcił głową, odbijając się od futryny. Przez chwilę rozważał nawet "propozycję" wampira.
Mikael Valtteri
Wysłany: Wto 14:39, 15 Maj 2012
Mikael uniósł na niego wzrok i zmarszczył brwi. Wstał chwiejnie, podpierając się obślizgłej ściany. Nie podobało mu się, że ten chłopak wszedł tutaj bez żadnego uprzedzenia, stoi i się patrzy, a na dodatek nie śmieje się z jego inteligentnego żartu.
Wampir podszedł do niego.
-Już dawno mnie wybito - powiedział trochę bez sensu, mijając go i przekraczając próg boksu. Położył na drzwiach dopalone do połowy zioło i mruknął jeszcze na pożegnanie: - Zapal sobie, może się rozluźnisz.
No. Miał zamiar iść, najebać się i potańczyć. W końcu był wtorek. Najwyższy czas na zaczęcie imprezowania.
Tameari Zankoku no Heiwa
Wysłany: Wto 14:33, 15 Maj 2012
Tameari parsknął śmiechem, przekrzywiając lekko głowę i robiąc kilka kroków do przodu.
- Ta? Chroniony czy przeznaczony do wybicia? - odparł złośliwie, mierząc go wzrokiem. Był... ciekawy. Tak, to chyba najlepiej określało chłopaka, młodego mężczyznę, przed nim.
Oparł się o najczystszą ściankę boksu, lekko poruszając językiem, by poprawić położenie kolczyków w nim utkwionych. Patrząc na szary dymek, wydobywający się z tlących ziół, sam miał ochotę zapalić. Nie jakąś nielegalną substancję, ale zwykłą fajkę, coś w stylu współczesnego papierosa.
Nie to, żeby był jakimś niegrzecznym chłopcem, nie. Po prostu... Nikt nie jest idealny.
Mikael Valtteri
Wysłany: Wto 14:23, 15 Maj 2012
Siano wbijało się w jego skórę, drapiąc ją nieprzyjemnie, jednak on nie zwracał na to żadnej uwagi. Uniósł się nieznacznie, słysząc, że ktoś wszedł do boksu. Uniósł oczy ku niebu, widząc jakiegoś małolata. Bo choć wyglądał ciekawie - nadal małolatem był.
-Uwaga uwaga, gatunek chroniony - sarknął, czując się jak jakieś zwierzątko pod spojrzeniem chłopaczka.
Zaciągnął się trochę trawą i zamknął oczy, opadając z powrotem na kupkę siana.
Tameari Zankoku no Heiwa
Wysłany: Wto 12:53, 15 Maj 2012
Wszedł do stajni, mając nadzieję, że chociaż tutaj odnajdzie chwilę spokoju. Ruszył powoli przed siebie, wciskając ręce w kieszenie dość obcisłych, czarnych spodni. Miał na sobie jeszcze obcisłą, jasnofioletową koszulkę z rękawami kończącymi się tuż nad łokciami. Na to narzucił czarną, skórzaną marynarkę. Na nadgarstkach miał kilkanaście czarnych, jasno- i ciemnofioletowych rzemyczków, natomiast na serdeczny palec prawej ręki miał założony pancerz. Na szyi miał trzy rzemyki o tych samych odcieniach, co na nadgarstkach.W lewym uchu miał odwrócony krzyż "wbity" w "standardową" dziurkę na kolczyki, natomiast na prawym miał założoną nausznicę w kształcie smoka.
Na nogach miał buty na niskich, grubych obcasach, sznurowane, kończące się tuż pod kolanami. Ćwiekowany pasek na biodrach dopełniał jego stroju.
Pokręcił głową i zmrużył oczy, czując dziwny zapach, nie pasujący zupełnie do pomieszczenia, w którym był. Uniósł brew, widząc szarawy dymek, unoszący się z jednego z nieużywanych boksów. Ruszył w tamtym kierunku, wchodząc do środka spokojnie, podejrzewając, iż siano jakoś się zapaliło. Zdziwił się, zauważając tam innego ucznia. Przyjrzał mu się z zaciekawieniem, lekko rozbawiony.
Mikael Valtteri
Wysłany: Wto 12:22, 15 Maj 2012
Mikael leżał na sporym stogu niezbyt świeżego siana, trzymając w dłoni zawinięte w papierek specjalne zioła, tlące się delikatnie. Zaciągnął się i odetchnął, śmiejąc się do siebie.
Czuł się dobrze, choć nie znakomicie. Kontaktował z rzeczywistością, co już było sygnałem, że nie "bawił" się tak, jak powinien.
Otworzył oczy, wpatrując się w obskurny dach stajni.
Miał na sobie ciemne, powycierane spodnie, które były na niego za duże o przynajmniej trzy miary. Ścisnął je jednak pasem, by nie spadły mu z tyłka. Chłopak ubrany był też w obcisłą koszulkę zakrywającą jedynie kawałek podbrzusza oraz jedno ramię i wysokie, o dziwo wyglądające na nowe - wysokie buty.
Caldin Nathanael
Wysłany: Śro 23:30, 02 Mar 2011
Caldin kiwnął głową, przyglądając się ciemnowłosemu. Uścisnął krótko jego dłoń, po czym ruszył w stronę drzwi.
- Taak, mi też. Miłej pracy. - Powiedział, obrzucając stajennego ostatnim spojrzeniem. Potem westchnął i wyszedł ze stajni, czując na twarzy ciepłe promienie słońca. Postanowił znaleźć inne, ustronne miejsce.
Fanuviel/ Tiria Luka
Wysłany: Śro 14:26, 02 Mar 2011
Fanuviel uśmiechnął się i zdmuchnął z czoła grzywkę. Oparł cały ciężar ciała na grabiach.
-W porządku - powiedział. - Możesz iść nad rzekę. Może dołączę, gdy uporam się z pracą.
Pochylił się nad sianem i zagarnął sporą jego część na grabie. Podniósł się, wkładając wszystko na drewnianą taczkę.
-Mimo było cię poznać - dodał po chwili, wyciągając w jego stronę dłoń.
Caldin Nathanael
Wysłany: Wto 23:18, 01 Mar 2011
Caldin ściągnął brwi, kładąc książkę na kolanach i wyciągnął dłonie przed siebie w geście niewiedzy. Nie miał pojęcia, o co tutaj chodzi. Wiedział jednak, że w takich warunkach nie ma szans na spokojną kontemplację lektury.
Dlatego też podniósł się z miejsca i wziął książkę do ręki.
- Słuchaj, nie zamierzam przerzucać siana... Nie za to mi płacą. Jasne? Więc nie obrazisz się, jeśli znajdę sobie inne miejsce, co? A może jakieś znasz?
Fanuviel/ Tiria Luka
Wysłany: Wto 22:00, 01 Mar 2011
Fanuviel wsłuchał się w jego słowa. Nie zrozumiał w ogóle drugiego zdania, jednak po tonie głosu i spojrzeniu tego elfa, mógł wnioskować tylko jedno. Nie przejął się tym jednak. Caldin nie był jedynym zaschłym stworzeniem, którego mag poznał.
Uśmiechnął się do niego przyjemnie, postawą ciała nadal zachęcając go do pomocy.
Caldin Nathanael
Wysłany: Wto 16:50, 01 Mar 2011
Caldin uniósł brew, po czym rozejrzał się dookoła. W stajni byli jednak tylko oni, jeśli nie liczyć koni zgromadzonych w boksach. Do nich jednak chłopak nie mógł się zwracać, chyba nie był aż w takim stopniu zdziwaczały. Elf postanowił się upewnić.
- My przerzucimy...? Wydaje mi się, że to ty tu jesteś od tego. Chyba nie muszę ci przypominać, że jestem nauczycielem.
Caldin wpatrywał się w ciemnowłosego, nie wiedząc, co ma myśleć. Nie mógł skupić się na lekturze i chyba powinien ewakuować się do innego miejsca.
Fanuviel/ Tiria Luka
Wysłany: Wto 0:13, 01 Mar 2011
Fanuviel uśmiechnął się do towarzysza i powrócił do sprzątania. Zebrał z ziemi całe siano, układając go na jednej, sporej kupce. Położył dłonie na biodrach i ponownie kichnął.
-Pomożesz mi - powiedział pewnie, stając nad nim i patrząc wyczekująco. - Przerzucimy to wszystko na wózek - odparł.
Zabrał jego ogryzek i jeszcze dokładniej wygryzł z niego resztki jabłka. Splunął pestką na kupę siana, dorzucając po chwili zjedzony owoc.
Caldin Nathanael
Wysłany: Pon 23:30, 28 Lut 2011
Caldin przyglądał się chłopakowi z lekkim zdziwieniem i małą, pionową kreską między jasnymi brwiami. Wydawał mu się on trochę... Dziwny. Ale dopóki nie robi mu żadnego problemu, dopóty nie przeszkadza mu jego obecność.
Elf westchnął i przewrócił stronę. Po jabłku został mu tylko mały ogryzek, który położył obok siebie, by potem dać go koniom albo wyrzucić gdzieś w trawę. Gdy usłyszał kichnięcie, spojrzał na ciemnowłosego ze zdziwieniem.
- Cóż, na zdrowie. - Mruknął, zanim wrócił do lektury.
Fanuviel/ Tiria Luka
Wysłany: Pon 20:18, 28 Lut 2011
Fanuviel uśmiechnął się i zabrał rękę, wsadzając ją po chwili do kieszeni w roboczych spodniach na szelkach. Mimo tego, że elf wypowiedział dużo słów naraz, Fanuviel wszystko zrozumiał. Cieszyło go to. Komunikowanie się, szło mu coraz lepiej.
-Nie musisz szukać innego miejsca. Nie przeszkadzasz mi - odparł, drapiąc się po głowie. - Miło mi, że kogoś poznałem. Nie chcę, aby od razu uciekł - powiedział trochę nieskładnie, jednak oczywiście nie miał o tym pojęcia.
Sięgnął po grabie leżące nieopodal i zaczął znów zbierać siano. Dookoła widać było smugi kurzu. Kichnął raz i zaśmiał się cicho.
-Na zdrowie - powiedział, po czym walnął się otwartą dłonią w czoło. - Sory.
Było mu głupio, że się pomylił, ale machnął na to ręką.
Caldin Nathanael
Wysłany: Pon 20:08, 28 Lut 2011
Caldin oderwał się od lektury, słysząc przywitanie mężczyzny. Podniósł na niego wzrok i przyjrzał mu się z bliska. Był wysokim brunetem, ubranym w zwyczajny dla pracującej w stajni osoby. Miał oczy, które w dziwny sposób przykuwały wzrok a także silny i ciepły uścisk dłoni.
Elf przeżuł i przełknął kawałek jabłka, po czym się odezwał:
- Witaj, jestem Caldin Nathanael. Uczę nauki o naturze. Mam nadzieję, że ci nie przeszkadzam? Jeśli tak, to znajdę sobie inne miejsce do odpoczynku...
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
~
Tereny przy wieży
Skocz do:
Wybierz forum
Na początek.
----------------
Regulamin
Opis świata
Karty Postaci Alternatywnych
Karty postaci
----------------
Uczniowie
Nauczyciele i pracownicy
Księga Nauczycielska
----------------
Plan lekcji
Lista obecności
Oceny
Ogłoszenia drobne
----------------
Ogłoszenia
Mars - Wieża Kręgu Nauki Tajemnej
----------------
Podziemia
Parter
Piętro Pierwsze
Piętro Drugie
Piętro Trzecie
Piętro Czwarte
Piętro Piąte
Piętro Siódme
Piętro Ósme
Piętro Dziewiąte
Piętro Dziesiąte
Piętro Dwunaste
Tereny przy wieży
Shav-yer
----------------
Wschód
Zachód
Krzywe zwierciadło
----------------
Zdarzenia alternatywne
SB
----------------
SB
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
and
Ad Infinitum
v1.03
Regulamin