Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Wschód   ~   Dwór rodu van Shimetsu
Chiara Anieli
PostWysłany: Wto 0:56, 08 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chiara zdziwił się, gdy zobaczył ile pomieszczeń składa się na pokoje Neige. Rozumiał, że elf został wychowany w arystokratycznej rodzinie, ale bez przesady! On, jako człowiek dziany, ograniczył się do zwykłej, ponurej komnaty.

-Przytulnie tu - odparł Chiara, prowadząc chłopaka, w jak mu się zdawało, stronę sypialni. - Położysz się spać. Musisz odpocząć po podróży i...

Nie dokończył zdania. Postanowił, że nie będzie na siłę przywracał Neige niemiłych wspomnień.
Posadził go na pościelonym łóżku i zdjął z niego płaszcz. To samo zrobił z koszulą, a także spodniami i skarpetkami. Potem ułożył go wzdłuż posłania i przykrył kołdrą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Wto 1:00, 08 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chłopak pozwolił zaprowadzić się do sypialni. Dziwiło go, że czuł się w towarzystwie Chiary bezpiecznie... i że bez problemu pozwolił mu się rozebrać. Złapał go lekko za rękę, gdy był przykrywany kołdrą.
- A ty? - zapytał cicho.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Wto 21:16, 08 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Uśmiechnął się do niego i okrył go całkowicie, poprawiając mu poduszki.

-Ja trochę poczekam - odparł. - Nie wiadomo, co temu zboczeńcowi przyjdzie do głowy.

Położył dłoń na policzku chłopaka i pomasował go lekko. Przeczesał jego włosy, zjeżdżając dłonią na kark Neige i połaskotał go tam. Zaśmiał się smętnie i odchylił do tyłu głowę. Zamknął oczy, pogrążając się w rozmyślaniach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Wto 21:35, 08 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Westchnął cicho, układając się. Przysnął, a gdy się obudził, Chiara spał. Uśmiechnął się leciutko i wypełzł z łóżka. Ubrał się i poszedł do bawialni. Przymknął oczy, kumulując w sobie moc, a po chwili... zaczął śpiewać. Miał bardzo melodyjny, łagodny głos, ale jakby pełen rozpaczy. Idealnie oddawał uczucia pieśni.
- Płacz samotnie,
Ja odszedłem
Ani jednej nocy więcej
Żadnego bólu
Odszedłem sam
Zabrałem wszystkie swoje siły
I dokonałem zmiany
Nie zobaczę Cię dziś wieczorem...*


--
*] Avenged Sevenfold - I won't see you tonight [ lekko zmienione, ale ja tam nie umiem pieśni wymyślać xD a to mi się podoba ^^]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Wto 21:58, 08 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Obserwował Neige długo. Jednocześnie pilnował i nasłuchiwał jakichkolwiek odgłosów z korytarza.
Przez cały ten czas, masował delikatne palce lewej dłoni Neige, opierając czoło na kancie łóżka. Siedział tak, skulony pod posłaniem, aż w końcu zmorzył go sen.
Gdy się obudził, instynktownie wyczuł, iż coś jest nie tak. Nie słyszał Neigowego oddechu, nie wyczuwał jego zapachu. Zalała go fala paniki, gdy wyprostował się i utwierdził w przekonaniu, że go nie ma.
Zerwał się na równe nogi, przebudzając się w zadziwiająco szybkim tempie. Rozejrzał się uważnie. Mimo panującego wokół mroku, widział wszystko prawie tak samo dobrze, jak za dnia.

Wypadł na hol, zastanawiając się, co ma robić. Już miał biec w stronę schodów, gdy jego uszy pochwyciły dźwięki, o których nie mógł nawet pomarzyć. Włoski stanęły mu na rękach. Oddech zanikł, a z jasnych, na co dzień drapieżnych oczu, popłynęły bezbarwne krople łez.
Nie wiedział, co się z nim dzieje. Zupełnie się jednak tym nie przejmował. Był zahipnotyzowany. Zaczarowany.
Instynktownie zrobił krok w kierunku, skąd dochodził śpiew. Potem drugi. Trzeci.
Rzucił się ku drzwiom, zupełnie nad sobą nie panując. Jego świadomość zdawała się go opuszczać. Drżał na całym ciele. Poczuł, jak pot wstępuje mu na czoło. Jak gęsia skórka obejmuje jego ciało.
Przystanął w progu, widząc istotę piękną.
Chłopak siedział po środku pokoju, z podkulonymi pod brodę kolanami. Jego przerażająco jasne włosy okalały mu twarz i ramiona. Drobna, przyciągająca wzrok sylwetka drżała lekko.
Młodzieniec skulony był w pomieszczeniu, którego Chiara nigdy wcześniej nie widział. Znajdowały się tu dwa, zasłonięte kotarami okna. Przy ścianach stały półki z rozmaitymi książkami, zabawkami i skórzanymi miśkami. Leżał tu także dywan. Był błękitny i wyglądał na miękki.

Chiara podszedł powoli do chłopaka i przystanął, orientując się kto to. Jak mógł o nim zapomnieć? Jak mógł sobie na to pozwolić?
Nie dotykał go. Chciał, aby pieśń przez niego śpiewana towarzyszyła mu już zawsze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Wto 22:13, 08 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


-Wznosi się we mnie
Miejsce tak ciemne, tak zimne,
Musiałem się uwolnić.
Nie opłakuj mnie, to nie Ty jesteś winny
Gdy groby krzyczą moje imię i ziemia żąda mego ciała
Nie zobaczę Cię dziś wieczorem

Chłopak śpiewał dalej z zamkniętymi oczami. Nie dochodziła do niego niczyja obecność. Liczyła się tylko melodia w jego głowie i słowa śpiewanej pieśni.
-Smutek zatonął głęboko w mej krwi,
Nie widzę siebie w ten sposób.
Proszę, nie zapomnij mnie
I nie płacz, gdy mnie nie ma.

Głos Neige przycichł niemal do szeptu, przeszywającego serce i umysł. W ciszy pokoju był idealnie słyszany, gdy z jego ust wypłynęły słowa pełne smutku i rozpaczy:
-Tak daleko, przepadłem.
Proszę, nie idź za mną dzisiejszego wieczoru.
A gdy mnie nie będzie, wszystko będzie w porządku.


Pochylił głowę, opierając czoło o kolana. Kochał tą rozpaczliwą melodię, te pełne rozpaczy słowa.
Kochał znajdywać w nich sens własnej śmierci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Wto 22:27, 08 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Łzy skapywały z oczu Chiary coraz intensywniej. Spływały po policzkach i brodzie, mocząc po chwili koszulę. Jego ciało drżało w coraz silniejszej spazmie. Czuł się zupełnie bezwładnie. Nie mógł się poruszyć, wydać żadnego odgłosu.

Smugi światła wpadały do pomieszczenia, oświetlając dokładnie chłopaka skulonego na środku. Jasne włosy wydawały się w tej chwili srebrne. A może one były srebrne na prawdę?

Chiara wziął głębszy oddech i padł za nim na kolana. Nie poczuł bólu. Zdawało mu się jednak, że pieczą go płuca. Chciał więcej tego głosu. Chciał usłyszeć więcej! Szlochał, z twarzą położoną na otwartej dłoni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Wto 22:32, 08 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Drgnął, słysząc szloch. Podniósł głowę i odwrócił się lekko. Zamrugał, widząc Chiarę. Przysunął się do niego i przytulił go do siebie.
- Chiara? - zapytał cicho, głaszcząc go po włosach. Nie był pewny, co się stało. Pocałował starszego w czoło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Wto 22:48, 08 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wtopił się w jego ramiona. Byli tak idealnie do siebie dopasowani... Jego głowa idealnie pasowała do jego szyi. Dłonie w zagłębienia przy łopatkach.

Pierś unosiła mu się powoli. Drżał z niedosytu. Głos Neige był stworzony specjalnie dla niego. Albo to on, został stworzony specjalnie po to, by go słuchać.
Przycisnął jego wątłe ciało do swojego, czując pieczenie w piersi. Niemal bezwiednie, ucałował go w ucho. Pociągnął do tyłu, upadając na plecy i będąc jednocześnie pod Neige.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Wto 22:51, 08 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Zamrugał, mając dziwne przeczucia. Oparł się dłońmi przy ramionach starszego.
- Chiara...? - zapytał cicho, patrząc na niego uważnie. Miał wrażenie, że to nie jest ten sam człowiek, którego tu przywiózł i nie zbyt mu się to podobało. Czuł się trochę zagubiony, bo nie wiedział, czego się spodziewać po mężczyźnie w takim stanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Wto 22:55, 08 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chiara nie odpowiedział, tylko wygiął się pod chłopakiem i rozchylił wargi. Dosięgnął jego karku i znów go do siebie przyciągnął, wolną dłonią sięgając do własnej koszuli. Odpiął kilka guzików i znów opadł bezwładnie. Otworzył na chwilę powieki, a potem znów je zacisnął. Wymsknęło się spod nich kilka łez.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Wto 23:04, 08 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Zmarszczył brwi. Nie, zupełnie mu coś nie pasowało. Znów się odsunął. Nie lubił tego, jak jego głos potrafił działać na ludzi. Wydawało mu się, że przez to oni tracą siebie, na co najlepszy dowód drżał właśnie pod nim. Spróbował zejść ze starszego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Śro 0:03, 09 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chiara znów przyciągnął go do siebie i oparł czoło na jego ramieniu. Trząsł się, nie wiedzieć czemu. Powoli powracała mu świadomość, odzyskiwał kontrolę nad myślami.
Łzy przestały skapywać z jego oczu, niknąc gdzieś w koszuli.

-Neige - chrapnął niewyraźnie. - Kochaj mnie. I śpiewaj dla mnie więcej...

Opadł na wpół bezwładnie i przeniósł palce na dłoń chłopaka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Śro 0:22, 09 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Przewrócił ich delikatnie na bok, wtulając się w Chiarę. Pocałował go w szyję, głaszcząc po włosach.
- Kocham cię - powiedział cicho. Nie był jednak pewny, czy odważy się jeszcze coś zaśpiewać w jego towarzystwie... Chociaż wszystko jest możliwe. Głaskał go delikatnie, czekając aż starszy wróci do siebie całkowicie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Śro 0:29, 09 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Leżeli tak kilka chwil, gdy Chiara jakby się ocknął. Zamrugał kilka razy, uświadamiając sobie, jak się zachowywał. Podniósł wzrok na Neige, szukając w jego oczach kpiny, czy rozbawienia. Na szczęście, nie doszukał się niczego nieprzyjemnego. Pierwszy raz od wielu lat płakał.

-Jestem jak najebany - mruknął niewyraźnie, na prawdę czując się jak po jakiegoś rodzaju używce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 2 z 11
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 9, 10, 11  Następny
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna  ~  Wschód

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach