Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Wschód   ~   Rezydencja rodu Heiwa
Shanae Zankoku
PostWysłany: Śro 23:31, 08 Cze 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Nie odpowiedział, dalej poruszając biodrami. Minęło sporo czasu, zanim doszedł, ale nie zaprzestawał ruchów biodrami puki starszy nie osiągnął orgazmu. Wtedy też zsunął się ze starszego, kładąc obok niego na plecach. Zdmuchnął grzywkę z twarzy, uspokajając oddech.
- Taka zapłata ci pasuje, smoczku? - mruknął, uśmiechając się z figlarną złośliwością, zerkając na niego.
- Mogę zostać na dzień? - dodał po chwili, przeciągając się.
Nie liczył na nic, ale czemu nie spytać?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Śro 23:37, 08 Cze 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi również leżał na plecach, obok chłopaka i oddychał głęboko po przebytym przed chwilą orgaźmie. Nie spodziewał się takiego pytania ze strony Shanae. Był pewny, że chłopak nie będzie miał tyle czasu. Sam zamierzał tylko na chwilę go odwiedzić, po czym gdy ten się napoi, zostawić go. Dlatego też spojrzał na niego i pokręcił delikatnie głową.

-Przykro mi, ale wolałbym, abyś wyniósł się do rana - odparł. - Planowałem załatwić parę spraw z rodziną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Śro 23:46, 08 Cze 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Spoko - odparł, kiwając głową. Przeciągnął się, po czym powoli usiadł opierając się trochę o smoka, przodem do kominka.
- Z łazienki pozwolisz mi skorzystać, co? - zapytał, przymykając oczy i odchylając się do tyłu. Oparł głowę o kanapę, wisząc nad starszym. Wyciągnął rękę i leniwi zaczął bawić się kosmykiem jego włosów. Uśmiechnął się nagle złośliwie.
- Ale wiesz co... Jak na faceta, po którego domu lata półnaga, raczej chętna na niego panna, byłeś baardzo napalony - powiedział, zerkając na niego ze złośliwym uśmieszkiem.
- Narzeczona z własnej woli czy rodzice próbują cię swatać?


Ostatnio zmieniony przez Shanae Zankoku dnia Czw 4:16, 09 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Czw 17:10, 09 Cze 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi popatrzył na niego z lekkim niedowierzaniem. Poczuł się urażony.

-Z własnej woli? - zakpił. - Chyba żartujesz, z tą jędzą?

Przekręcił się w jego stronę i położył dłoń na jego policzku. Pogłaskał go i westchnął cicho.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Czw 17:16, 09 Cze 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Och, czyli rodzice... - mruknął złośliwie. Pozwolił mężczyźnie na dotyk, odchylając głowę tak, by ten mógł podziwiać tatuaż na jego szyi.
- Na twoim miejscu zajął bym się szukaniem kogoś do zaaranżowanego małżeństwa. Kogoś, kogo będziesz miał w szachu, by cię nie wydymał i nie żądał więcej, niż ustalicie. Rodzice dostaną swoją synową, a ty będziesz mógł w świętym spokoju pieprzyć mnie po kątach - przy ostatnim zdaniu wyszczerzył do niego kiełki. Zaraz jednak odwrócił znów głowę od niego, zamykając oczy.
- Och i... Nie próbuj kontaktować się ze mną przez najbliższy tydzień. Będę... zajęty - mruknął cicho. Nie był pewny, jak sobie da radę przez ten tydzień, ale mus to mus, zadanie czekało, a on nie mógł pozwolić, by coś zmniejszyło jego skuteczność... Nawet mimowolne uzależnienie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Czw 17:26, 09 Cze 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi zaśmiał się i przejechał kciukiem pod okiem chłopaka. Nie spodziewał się, że będzie on taki pewny siebie.

-Nie będę nikogo szukał - odparł. - Lubię irytować matkę. Poza tym, nie mam zamiaru udawać przed wszystkimi, że lubię kobiety.

Prychnął i ułożył się wygodniej. Zamknął oczy.

-Wytrzymasz tydzień? - zdziwił się, gdy usłyszał słowa Shanae. - Po czterech dniach ledwo zipałeś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Czw 17:33, 09 Cze 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- To znajdź sobie faceta do tego - wywrócił oczami. W końcu małżeństwa jednopłciowe nie były źle przyjmowane, nie widział więc problemu. Na pytanie smoka lekko się spiął, przybierając neutralną minę.
- Tu nie ma pytania "czy wytrzymam". Muszę, nie mam wyboru. Chyba, że mam zająć się innego rodzaju sprzedawaniem własnych umiejętności - odparł spokojnie, z dystansem.
- Dlatego mam tyle wolnego. Wyjeżdżam jutro o północy - dodał, zsuwając się i układając głowę na brzuchu smoka.
- Właściwie, nawet nie jestem pewny, czy nie zajmie to dłużej niż tydzień... - mruknął cicho, niby od niechcenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Czw 18:39, 09 Cze 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi zastanowił się chwilę, patrząc na chłopaka. Do głowy przyszła mu absurdalna myśl. Zaśmiał się po chwili z własnej głupoty. Odwrócił wzrok od wampira.

-W sumie, nie myślałem o tym - odparł. - Nie wiem, co ci powiedzieć - dodał po chwili. - Może powinienem jakoś cię znaleźć po kilku dniach? Dać ci się napić i tyle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Czw 18:48, 09 Cze 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Tylko pamiętaj, by zaprosić mnie na ślub. Chcę to zobaczyć - uśmiechnął się złośliwie, pokazując mu język. Na następne słowa mężczyzny pokręcił przecząco głową.
- Nie. Rosier będzie miał wtedy mnóstwo niewygodnych pytań - mruknął, wzdychając. Zmienił pozycję, kładąc się obok smoka na boku i podpierając się łokciem o podłogę. Ułożył głowę na łokciu, patrząc na starszego. Drugą ręką wodził po jego torsie od niechcenia, raz po raz go drapiąc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Czw 19:20, 09 Cze 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi westchnął i popatrzył na chłopaka z miłością. Pochylił się ku niemu i pocałował go. Namiętnie, lecz już nie tak zachłannie jak kilkanaście minut temu. Pomasował go po szyi i przybliżył do niej twarz. Wziął głęboki wdech, rozkoszując się wampirem. Wolną dłonią zjechał na jego brzuch i pomasował delikatne mięśnie. Chłopak był idealny.

-Czasem się zastanawiam - zaczął cicho. - Czemu mnie nie zabijesz.

To naprawdę było podejrzane. Gdyby Smok zginął, Shanae nie byłby przecież już od niego zależny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Czw 19:30, 09 Cze 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wampir znieruchomiał, patrząc na smoka. Po chwili poruszył głową, chowając twarz za krwistymi kosmykami. Odwrócił wzrok, uśmiechając się pod nosem. Przełknął ślinę cicho, nie wiedząc, co powiedzieć.
- Ja... uh - mruknął, po czym przekręcił się na plecy, patrząc w sufit.
- Sam się nad tym zastanawiam. Po prosu... nie i tyle - powiedział cicho, bojąc się zagłębić w takie przemyślenia. Bał się tego, do czego może dojść i jakie będzie miało to skutki.
- Dlaczego tak nagle cię to zainteresowało?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Czw 20:25, 09 Cze 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi odwrócił wzrok i także przekręcił się na plecy. Żar z kominka przyjemnie grzał jego lewy bok. Mruknął cicho i odwrócił się tyłem do Shanae, przyglądając się dogasającym płomyczkom.

-Po prostu leżę tutaj tak... - zaczął spokojnie. - Nagi, bezbronny. W każdej chwili, bez żadnego wysiłku mógłbyś zakończyć mój żywot.


Ostatnio zmieniony przez Tamashi no Heiwa dnia Czw 20:26, 09 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Czw 20:35, 09 Cze 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wampir leżał bez ruchu, patrząc w sufit. Zacisnął lekko pięść, milcząc.
- Mówisz tak, jakbyś oczekiwał tego - powiedział, starając się wybrnąć z tej sytuacji. Nie podobało mu się, dokąd zmierza ta rozmowa. Nie podobało mu się, że po prostu nie był w stanie zabić smoka. A już na pewno nie podobała mu się rozmowa o tym.
- Ogień dogasa - mruknął cicho.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Czw 20:49, 09 Cze 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi westchnął, otwierając usta, aby coś powiedzieć, jednak zmienił zdanie. Zacisnął wargi i podparł się na łokciu, wstając.

-Może powinienem dać ci swoją krew w jakiś buteleczkach? - zapytał, zamykając poprzedni temat. - Mimo, że nie prosto z tętnicy, może cię trochę nasyci.

Odwrócił się w stronę chłopaka i popatrzył na niego nieodgadnionym wzrokiem. Po chwili wstał, sięgając po swój szlafrok i zarzucił go sobie na ramiona. Podał wampirowi rękę, aby pomóc mu wstać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Czw 20:56, 09 Cze 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Nie. Stężeje. Po za tym, najlepiej smakuje prosto z żywiciela - odparł, starając się nie patrzeć smokowi w twarz. Przyjął jego rękę, wstając. Założył spodnie i narzucił na siebie półprzezroczystą koszulę. Sięgnął po bezrękawnik i pas ze sztyletami, niedbale nakładając buty.
- Zaprowadzisz mnie do łazienki? - zapytał neutralnie, nie patrząc jednak starszemu ani w oczy ani w twarz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 3 z 13
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 11, 12, 13  Następny
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna  ~  Wschód

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach