Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Piętro Dwunaste   ~   Balkon
Je'nestur de Neyivv
PostWysłany: Sob 17:10, 12 Cze 2010 
Dom Jednorożca


Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Może masz racje... - westchnął cicho, zamyślając się. Musiał przecież robić coś w przyszłości, a pozostanie w Kręgu wydawało się być najlepszą opcją. W dodatku... gdyby był nauczycielem, to uczniowie rzadziej wyśmiewaliby go. W końcu nie wypada publicznie wytykać ślepoty profesorowi, prawda?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Sob 17:15, 12 Cze 2010 







- Tak naprawdę możesz być kimkolwiek zechcesz, jeśli tylko będziesz wytrwale do tego dążył. Zdolności psjoniczne to potężna moc. Odpowiednio je wykorzystując możesz zdobyć znacznie większy autorytet niż w przypadku nauczyciela. Ale to zależy od tego, czego od siebie wymagasz... - Półsmok uśmiechną się pewnie. - Ja najpierw chce zobaczyć czym dysponuje. Więc potrzebuje spokojnego miejsca, jak biblioteka, żeby przeczekać. Nawet sympatycznie było by gdybyś był moim "kolegą z pracy" w pewnym sensie. - Dodał.
Powrót do góry
Je'nestur de Neyivv
PostWysłany: Sob 17:18, 12 Cze 2010 
Dom Jednorożca


Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Kolega z pracy... - zamyślił się, mimowolnie jednak uśmiechając się radośnie. Choć raz wizja przyszłości wydawała się być bardziej fascynująca, niż zazwyczaj. A to wystarczyło, by Je'ne był w wyśmienitym humorze. - Podoba mi się.


Nie był jednak pewien, czy naprawdę chce doskonalić swoje zdolności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Sob 17:29, 12 Cze 2010 







Mam wrażenie że nie do końca
Seji przyglądał się półczortowi. Wyglądał na kogoś, kim bardzo łatwo będzie manimpulować... Więc jeśli zdoła nakłonić go do rozwinięcia swoich umiejętności, to upokorzenia związane z tym zostaną wynagrodzone z nawiązką. Będzie tylko musiał uważać. Oczywiście pod warunkiem że podczas ćwiczeń ten zamiar się nie wyda.
Znielubisz mnie, płomyczku... Znielubisz i to mocno... westchną w myślach.
- No cóż... Miło się rozmawiało, ale muszę lecieć... Miałem dzisiaj jeszcze odrobić lekcje i przeczytać przynajmniej rozdział z Dziejów myśli magicznej Veilesiliana. - Dodał mniej radosnym tonem. - Jutro będę pewnie w bibliotece... Jak chcesz, możesz przyjść mi po towarzyszyć... Choć nie gwarantuje że cię zauważę. Jak czytam to czytam. - Dodał.
Powrót do góry
Je'nestur de Neyivv
PostWysłany: Sob 17:35, 12 Cze 2010 
Dom Jednorożca


Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Westchnął nieszczęśliwie, kiwając głową.
- Dobrze... w końcu należy zajmować się szkołą. W takim razie powodzenia i do zobaczenia.

Nie ruszał się z miejsca, więc najwyraźniej miał zamiar tu zostać.
Po prawdzie nie chciał wracać z Sejim i kolejny raz ukazywać swoją nieporadność.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Sob 17:37, 12 Cze 2010 







- Do zobaczenia. Jakbyś jutro nie przyszedł do biblioteki, to spotkamy się tu pojutrze, po kolacji. Pasuje? - Zapytał również się podnosząc.
Powrót do góry
Je'nestur de Neyivv
PostWysłany: Sob 17:39, 12 Cze 2010 
Dom Jednorożca


Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Dobrze. Nie będę ci przeszkadzał w nauce, więc po prostu... zobaczymy się za dwa dni.

Usiadł nieco głębiej, obejmując się ramionami.
- Ja jeszcze chwilę tu posiedzę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Sob 17:42, 12 Cze 2010 







Seji przyjrzał się mu. Chłopak - jego zdaniem - budził litość. Nie odezwał się już jednak, poza krótkim przytaknięciem, i ruszył w stronę wyjścia, spokojnym, pewnym krokiem.

[ciąg dalszy... jeszcze nie wiem gdzie ^^]
Powrót do góry
Je'nestur de Neyivv
PostWysłany: Sob 17:43, 12 Cze 2010 
Dom Jednorożca


Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Uśmiechnął się do niego na pożegnanie. Sam po chwili oparł się o barierkę i przymknął oczy, pogrążając się w zamyśleniu.
Uwielbiał marzenia i sny, gdzie mógł częściowo widzieć.

W końcu jednak wstał i wyszedł, wracając do dormitorium.

[cd... gdzieś. ]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Sob 22:16, 12 Cze 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Szybkim krokiem zjawił się na balkonie, podchodząc do barierki. Oparł się o nią, podpierając brodę na złączonych rękach. Nie umiał jasno określić powodu swojego stanu, zupełnie nie rozumiał, co się z nim dzieje.

Widząc Shuna i Je'ne w jednoznacznej sytuacji nie mógł powstrzymać się od dopowiedzenia sobie całego scenariusza ich spotkania, a to powodowało, że czuł tępe uczucie w żołądku. Intrygowało go, dlaczego młodszy płakał i w jakiś sposób czuł się przez to przejęty. Zastanawiał się, co musiało się wydarzyć, co doprowadziło go do takiego stanu... Doszedł do wniosku, że jutro będzie musiał odnaleźć swego kolegę i zapytać go o to dyskretnie.

A co do Shuna... Sam nie wiedział, co ma myśleć. Przecież nie był zazdrosny, mężczyzna mógł przytulać kogo chciał. Co go to obchodziło...

Westchnął i przymknął oczy, czując lekki wiatr na twarzy. Otaczająca go ciemność powodowała, że nareszcie się rozluźnił.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shun Horyuchi
PostWysłany: Sob 22:41, 12 Cze 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Shun przeszedł wszystkie korytarze na siódmym, ósmym, dziewiątym, dziesiątym, jedenastym i dwunastym piętrze, aby na samym wreszcie końcu znaleźć obiekt swoich poszukiwań.

Wszedł bezszelestnie na balkon, patrząc na lekko zgarbione plecy Victora. Objął go od tyłu w pasie, kładąc głowę na jego ramieniu.

-Dobry wieczór.- mruknął, przelotnie całując go w policzek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Sob 22:48, 12 Cze 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wampir miał wrażenie, że jego serce podeszło mu do gardła. Był tak pogrążony we własnych myślach, że zupełnie nie zauważył nadchodzącego mężczyzny. Wyczuł dopiero jego zapach, kiedy ten był już blisko.

Zamarł na chwilę, będąc zupełnie zaskoczonym. Potem wysunął się z ramion ciemnowłosego, obrzucając go chłodnym spojrzeniem.

- Co tu robisz? - Zapytał, lekko marszcząc brwi. - Myślałem, że jesteś... zajęty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shun Horyuchi
PostWysłany: Sob 22:58, 12 Cze 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


-Tak, byłem.- przyznał Shun, ponownie otaczając go ramieniem.- Przez ostatnie pół godziny. Szukaniem ciebie.- nie było w tych słowach ani krzty złości, czy żalu, tylko nutka rozbawienia.

Spojrzał na teren pod nimi i westchnął z zachwytu. Wyobraził sobie te dziewicze lasy, pełne zwierzyny, na którą chętnie by teraz zapolował.

Otrząsnął się, starając się nie myśleć o krwi. Nadal nie mógł się przyzwyczaić...

-Nie gniewaj się.- mruknął, zwracając się do wampira.- To było... zupełnie nie to samo, co z tobą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Sob 23:04, 12 Cze 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Victor po raz kolejny wysunął się z jego ramion. Irytował go fakt, że za każdym razem, kiedy czuł dotyk ciemnowłosego, jego serce przyśpieszało. Odchrząknął.

- Cóż, wyglądało to bardzo osobliwie. Jakoś rzadko mi się zdarza obejmować kogoś w ciemnym korytarzu i to w samym środku nocy. Ale rozumiem, że tobie często. Nie, żeby mnie to obchodziło...

Skrzyżował ręce na piersiach, patrząc się w jakiś nieokreślony punkt w przestrzeni i starając się zachować obojętność na twarzy.

- Dlaczego płakał? - Zapytał po chwili.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shun Horyuchi
PostWysłany: Nie 14:10, 13 Cze 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Shun chrząknął teatralnie i ponownie go objął. Jego uścisk był mocniejszy niż poprzednie, choć nadal delikatny.

-Płakał, ponieważ powiedziałem coś związanego z jego trudną przeszłością...- odparł spokojnie.- Która nie ma ze mną nic wspólnego, oczywiście.- dodał szybko.- Byłem nietaktowny, to wszystko. I nie, nie często zdarza mi się obejmować kogoś w ciemnym korytarzu i to w samym środku nocy... Nie, żeby cię to obchodziło...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 4 z 8
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna  ~  Piętro Dwunaste

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach