Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Piętro Dziesiąte   ~   Łaźnia
Je'nestur de Neyivv
PostWysłany: Pią 23:12, 04 Cze 2010 
Dom Jednorożca


Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


To kolejne miejsce, mające służyć jako dogodny wypoczynek dla uczniów.

W trosce o zdrowie uczniów podłoga została starannie wyłożona drewnianymi panelami - to jedyne takie miejsce w całej szkole. Pod ścianami ustawione są liczne ławki, które używane są również jako miejsce na ręczniki. Na samym środku swoje miejsce ma ogromny basen, częściowo wpuszczony w podłogę. Prowadzi do niego kilka niskich schodków. Znajduje się w nim gorąca woda, podgrzewana magicznie.

Na prawo od wejścia znajduje się wąskie przejście do części natryskowej - jak bowiem głosi najważniejsza zasada tutejszej Łaźni, przed wejściem do basenu należy wziąć prysznic.

Miejsce to najczęściej osnute jest kłębami pary, co czasem naprawdę utrudnia widoczność.

Łaźnia najczęściej uczęszczana jest zimą, latem bardzo rzadko kiedy można kogokolwiek tu spotkać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Je'nestur de Neyivv
PostWysłany: Pią 23:20, 04 Cze 2010 
Dom Jednorożca


Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Dzisiejszy dzień był wyjątkowo ciepły, mimo, że lato jeszcze nie nadeszło. Od czasu, kiedy Je'ne widział się z Victorem minęło już kilka dni i tak naprawdę zastanawiał się, dlaczego nigdzie go nie spotyka.

Westchnął cicho, zanurzając się w obezwładniająco gorącej wodzie niemal po sam czubek nosa. Łaźnia była jego ukochanym miejscem przez cały rok. Szczególnie wiosną i latem, bo wtedy mógł czuć się bardziej komfortowo. Bardzo często udawało mu się napotkać to miejsce całkowicie pustym i nieodwiedzanym.
Tak też było i tym razem. Otoczony białymi kłębami pary i słodkim ciepłem powoli stawał się senny.


Poprzednie spotkanie z Victorem było jednym z najdziwniejszych, jakie dane było mu przeżyć. Pominąwszy oczywiście ukochanego Nauczyciela, który... żyje gdzieś, nie pamiętając już o swoim podopiecznym.

Victor też zapomniał. I z pewnością nie jest trudno mu udawać, że go nie widzi, skoro Je'nestur nie jest w stanie dostrzec go w tłumie i podejść, choćby po to, by się przywitać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Pią 23:33, 04 Cze 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Victor wślizgnął się do środka, rozglądając po pomieszczeniu. W kłębach pary nie dostrzegł jednak żadnego wyraźniejszego kształtu. Nie przyglądał się zresztą miejscu zbyt długo, gdyż ruszył na prawo, w stronę natrysków. Szybko rozebrał się, kładąc swoje ubrania na jednej z ławek i skierował w stronę pryszniców.

Stał pod natryskiem dobrych kilka chwil, czując, jak chłodna woda obmywa jego blade ciało. Oczy miał przymknięte, czoło wygładzone. Czuł, jak woda spływa po jego twarzy i skapuje po mokrych włosach. W końcu wyrwał się z tego transu i zakręcił kurek. Podszedł do ręczników, jakie zostawił na ławce. Jednym z nich obwiązał się w pasie, drugim zaś zaczął wycierać mokre włosy.

Ruszył w stronę ławek stojących naprzeciwko basenu, lecz nagle zatrzymał się. Ujrzał bowiem znajomą postać, samotnie korzystającą z pływalni. Nie zauważył go wcześniej, bo nawet nie patrzył w tamtą stronę, a basen był wielki, co właściwie miało swoje wytłumaczenie.

Po chwili wahania ruszył w jego stronę. Od dłuższego czasu nie spotykał go, choć raz zauważył go na korytarzu, ale nie wiedzieć czemu, postanowił nie zwracać na siebie uwagi. Chyba bał się, że Je'ne stracił do niego sympatię po ostatnim wydarzeniu. Ale cóż, chyba zawsze warto się upewnić.

Kucnął przy nim, siadając na chłodnej podłodze.

- Witaj. Co za zbieg okoliczności, że się tu spotykamy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Je'nestur de Neyivv
PostWysłany: Pią 23:51, 04 Cze 2010 
Dom Jednorożca


Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Znów pogrążył się w myślach i najróżniejszych wyobrażeniach, choć silnie omijał myśli zbyt fantazyjne. Nie mógłby przecież w publicznym miejscu... och, stop.

Westchnął cicho, przekierowując swoje myśli na zupełnie odmienny tor. Co dziś było na śniadanie? To nudne... Po chwili wpadł na pomysł medytacji. W końcu ćwiczyć umysł należy często i można robić to wszędzie.
Nim jednak cokolwiek zrobił usłyszał czyjś głos tuż obok siebie. Od razu poznał głos.
- Victor! - odwrócił się szybko, patrząc się przed siebie. Nie do końca wiedział, gdzie znajduje się wampir. Wiedział za to, że właśnie ma możliwość zobaczyć go całkowicie nago. Ta myśl sprawiła, że od opuścił głowę, a jego policzki pokrył rumieniec. - Dobry wieczór... Hm... co tu robisz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Pią 23:58, 04 Cze 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Victor roześmiał się dźwięcznie, siadając na samej krawędzi podłogi i opuszczając nogi w dół, tym samym zatapiając je lekko w wodzie. Jednak niezbyt głęboko i raczej ostrożnie, żeby przypadkiem nie zamoczyć ręcznika, jakim był owinięty.

- Czy to nie oczywiste? Przyszedłem pod prysznic... I trochę posiedzieć przy basenie. Nie sądziłem, że cię tu spotkam. Myślałem, że będziesz wygrzewał się na słońcu, podobno dziś jest całkiem ładna pogoda.

Rumieniec na twarzy chłopaka wytłumaczył sobie gorącem, jakie panowało wokół nich. Wyczuł co prawda też lekką zmianę w jego nastroju, co było dla niego już cięższym przykładem do wytłumaczenia. Pierwsza myśl, jaka go naszła, dotyczyła tego, że Je'ne rzeczywiście nie ma ochoty z nim przebywać.

- Wiesz, jeśli ci przeszkadzam... To zaraz sobie pójdę, chciałem się tylko przywitać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Je'nestur de Neyivv
PostWysłany: Sob 0:03, 05 Cze 2010 
Dom Jednorożca


Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Zamrugał dość zaskoczony, nie do końca rozumiejąc, o co może chodzić chłopakowi. Czy powiedział coś niemiłego? Nawet nie miał kiedy, skoro dopiero się spotkali.
- Przecież mi nie przeszkadzasz - uśmiechnął się do niego i zanurzył nieco bardziej. Nie mógł ukryć tego, że czuł coraz większe zawstydzenie i zażenowanie. Nie widział tego, ale był całkowicie nagi.
Podobno woda była tu krystalicznie czysta, a to oznaczało, że jest jeszcze gorzej.
W tej chwili był naprawdę rad, że zwyczajnie nie musi patrzeć w oczy Victorowi.

Mimo to zacisnął lekko uda i głowę miał zwróconą nieco w innym kierunku, niż teoretycznie powinien.

Ta sytuacja nie była odpowiednia. Zdecydowanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Sob 0:08, 05 Cze 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Victor przypatrywał się uważnie twarzy rozmówcy, nie będąc do końca przekonanym. Czuł, jak gorąca woda przyjemnie grzała go w stopy, co po zimnym prysznicu było wręcz nagrodą.

- Tak, ale... Wyczuwam, że... Hm, jakbyś czuł się trochę niezręcznie.

Jego wzrok powędrował odrobinę niżej, na klatkę piersiową i ramiona Je'ne, które widział pod wodą. Albo przez zniekształconą taflę wody nie dostrzegał żadnych ran, albo naprawdę się one zasklepiły. Jeśli tak by się stało, byłby naprawdę rad.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Je'nestur de Neyivv
PostWysłany: Sob 0:11, 05 Cze 2010 
Dom Jednorożca


Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Skrzyżował ręce na piersi, jakby czuł wzrok Victora na sobie. Och, przez drobną chwilę miał wrażenie, że wampir się droczy. Czy to nie jest oczywiste, że jest skrępowany, skoro po zaledwie kilku kilkunastu dniach znajomości jest przed nim nago? Wydął lekko wargi.

- Bo czuję się niezręcznie - mruknął cicho, jednocześnie rumieniąc się jeszcze bardziej. O ile było to możliwe. Uniósł dłoń i nieco nerwowo zaczął owijać kosmyk mokrych włosów wokół palca.

- To chyba oczywiste? - zapytał po chwili jeszcze ciszej, zażenowany.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Sob 0:17, 05 Cze 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Victor uniósł brwi. Tego się nie spodziewał. Zwykle, kiedy tu przebywał, wokół tłoczyło się mnóstwo chłopaków i jakoś nikt nigdy nie wydawał się być skrępowany w jego obecności. Nawet, jeśli były to obce osoby, nie zwracał uwagi na ich nagość.

- No cóż... Nie masz powodów. Gdy będziesz wychodził, mogę podać ci ręcznik, więc nie musisz czuć się skrępowany.

Lekko zamachał nogami, po czym spojrzał na Je'ne.

- Tak w ogóle, to... Jak się czujesz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Je'nestur de Neyivv
PostWysłany: Sob 0:22, 05 Cze 2010 
Dom Jednorożca


Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Mam powody - mruknął niewyraźnie, jakby wstydził się nawet tego. Czy Victor nie mógł się domyśleć? To na pewno nie jest aż tak niespotykane w szkole pełnej chłopców. Nawet całkiem niedawno przypadkiem usłyszał plotkę o dwóch uczniach z najstarszej klasy... tę plotkę znała cała szkoła! A przynajmniej tak mu się wydawało.

W dodatku obecność innych w tak osobliwym miejscu zawsze działała w sposób niepożądany na jego wyobraźnie. Co on mógł na to poradzić?
Drgnął lekko, słysząc to pytanie, które w tej chwili wydało mu się absolutnie nieistotne.
- Już mi dobrze, nie musisz się martwić o... tamto.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Sob 0:27, 05 Cze 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Victor lekko zmarszczył brwi. Nie za bardzo wiedział, o co może chodzić ciemnowłosemu. Gdzieś tam daleko, na samych obrzeżach jego świadomości zakiełkowała co prawda pewna myśl, ale szybko odepchnął ją od siebie.

- Powody? - Zapytał, zanim zdążył ugryźć się w język. - Skoro tak... A pytam o to, bo zastanawiałem się często, czy wszystko już w porządku.

Podrapał się po głowie, mając wrażenie, że Je'ne naprawdę musi mieć go dość. Nawet rozmowa szła mu dzisiaj kiepsko. Mógł może odpuścić sobie podchodzenie do niego... Ale chciał się tylko upewnić, czy wszystko jest w porządku. Najwyraźniej nie było.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Je'nestur de Neyivv
PostWysłany: Sob 0:31, 05 Cze 2010 
Dom Jednorożca


Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Tak, powody... - westchnął dość ciężko, przygryzając wargę. Nie chciał, by między nimi zaistniały jakieś nieporozumienia, a najwyraźniej do tego właśnie zmierzało. Albo Victor faktycznie się nie domyślał i nie miał całkowicie pojęcia, albo... jest złośliwy i się droczy. Cokolwiek by to nie było, lepiej to wyjaśnić.

- Czuję się zawstydzony, że na mnie patrzysz. Jestem nago - wyjaśnił, siląc się na stoicki spokój. W istocie niespecjalnie mu to wychodziło. - Ta myśl mnie... dość krępuje...


Tak, "krępuje" również było dobrym słowem. Choć mógłby wszystko ująć bardziej dosadnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Sob 0:40, 05 Cze 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Victor na moment zrobił całkowicie zgłupiałą minę. Po chwili jednak zreflektował się, gdyż podobny wyraz twarzy nie przystawał komuś takiemu jak on. Nawet, jeśli jego jedynym rozmówcą jest niewidomy chłopak.

- No, owszem... Ale to raczej naturalne dla tego miejsca. Gdy wchodzi się do basenu, zwykle jest się wtedy nagim. Poza tym, nie jestem zboczeńcem, mogę ci zagwarantować, że patrzę się na twoją twarz. Zresztą, dookoła jest tak wiele pary, że to właśnie ją widzę najwyraźniej. Ale jeśli tak ci to przeszkadza, mogę odejść, wystarczyło powiedzieć.

Wampir westchnął i po chwili podniósł się z podłogi. Nagle poczuł, jak ręcznik na jego biodrach staje się luźny. Złapał go w ostatnim momencie, zanim zupełnie się z niego zsunął. Pośpiesznie zawiązał go na powrót.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Je'nestur de Neyivv
PostWysłany: Sob 0:45, 05 Cze 2010 
Dom Jednorożca


Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Odrobinę zrezygnowany odchylił głowę do tyłu, by udać, że spogląda na Victora. Zamknął jednak oczy.
- Nie rozumiesz chyba... - stwierdził po chwili. - Nie chodzi o to, że mi przeszkadzasz... Po prostu mam wyobraźnie, która zmusza mnie do myślenia o różnych rzeczach...


Czuł się bardzo nieporadnie, mówiąc o czymś takim. Tym bardziej, że Victor zdawał się dalej nie rozumieć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Sob 0:48, 05 Cze 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- No tak, nie rozumiem. Ale skoro masz czuć się niezręcznie, to lepiej będzie, jak sobie pójdę. Byłeś tu pierwszy, a ja przerwałem twój sielankowy nastrój.

Victor odwrócił się do Je'ne bokiem, ale nie odchodził jeszcze. Skrzyżował ręce na piersiach, czując mrowienie w stopach. Jeszcze przed chwilą zamaczał je w gorącej wodzie, teraz zaś stały na chłodnej posadzce. Spojrzał na chłopaka, zastanawiając się, czy ten jeszcze coś powie. Jeśli nie, odejdzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 2
Idź do strony 1, 2  Następny
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna  ~  Piętro Dziesiąte

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach