Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Piętro Dziesiąte   ~   Gabinet prof. Heiwa
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Pią 21:15, 22 Kwi 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Gabinet jest utrzymany w jasnej toni. Sosnowe meble, białe ściany i dwa, wielkie okna sprawiają, że pomieszczenie wygląda na większe, niż jest w rzeczywistości. Na wprost od wejścia, lekko po lewej stronie, stoi lekkie biurko z przystawionym doń krzesłem o śnieżnym obiciu. Kawałek bliżej, stoją dwa regały z książkami i pergaminami.
Po prawej stronie pokoju, pod ścianą, stoi dwuosobowe łóżko o barwie jasnej szarości. Oddzielone jest ono od reszty pomieszczenia białą, koronkową zasłoną z lnu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Pią 21:27, 22 Kwi 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Shanae kucał przy biurku, majstrując przy jednej z zamkniętych szafeczek. Zmrużył wściekle oczy, warcząc w myślach na bractwo. Okraść smoka! Też im się zachciało! Według wampira było to po pierwsze czystą głupotą, a po drugie misją prawie samobójczą. Ale mus to mus, ojciec - i dziadek, przede wszystkim dziadek - patrzyli mu na ręce, szukali najmniejszego potknięcia, a chłopak po prostu nie mógł im pokazać, że coś mu nie wychodzi. I nie stać go było na odmowę. Dlatego też - po raz kolejny z resztą - próbował okraść własnego profesora, cholera.
Mruknął z zadowoleniem, gdy zamek w końcu się otworzył. Jednak zadowolenie nie trwało długo, gdy usłyszał kroki. Zaklną w myślach, chowając się pod biurkiem, gdyż było to jedyne miejsce, do którego zdążył. Dziękował w myślach różnym bóstwom za drewnianą listwę, zakrywającą jego obecność z widoku na przeciw biurka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Pią 21:39, 22 Kwi 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamshi wszedł do pomieszczenia i westchnął, przeciągając się. Przeczesał swoje włosy i powąchał je, znów podziwiając ich delikatną woń. Wziął z jednego z regału masywne tomisko i oparł się biodrem o biurko. Spojrzał w kierunku części sypialnej, gdzie na małej, ozdobnej szafce nocnej stała szklanka z wodą. Machnął palcem, gdy po chwili spora kropla wody wypłynęła z niej i lecąc, trafiła w końcu między jego rozwarte wargi. No cóż, czasem zdarzały mu się chwile lenistwa.
Mężczyzna otworzył książkę i zaczął ją czytać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Pią 21:48, 22 Kwi 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wampir o mało nie jękną z rezygnacją, gdy usłyszał trzaśnięcie drzwi i kroki w gabinecie.
Idź już idź już idź już... Klaustrofobii dostanę tu!
Wampir przyłożył dłoń do ust, by oddychać jak najciszej. Powoli kształtował sobie plan ucieczki... Jednak miał on za dużo luk, by się udać. Ale przecież nie mógł wiecznie siedzieć pod biurkiem. Wziął cichy, głęboki wdech i powoli wypełzł spod biurka tak, by nie zahaczyć o krzesło. Oparł się o ścianę i leciutko uniósł się, patrząc co mężczyzna robi. Powoli, zaczął pełznąć w pozycji kucającej do drzwi, starając się nie robić hałasu, by mężczyzna nie oderwał się od książki. Po chwili czekało go najgorsze... By dojść do drzwi musiał przejść naprzeciwko mężczyzny, będąc całkowicie widocznym. Zaklną w myślach, mozolnie zmierzając ku drzwiom, w każdej chwili gotowy poderwać się na nogi i rzucić do nich biegiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Pią 22:10, 22 Kwi 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi westchnął i przewrócił stronę. Obrócił się do biurka i odłożył książkę na blat. Zmrużył oczy, widząc, że zamek w jednej z szuflad jest otwarty. Ufał sobie całkowicie, był więc pewny, że on otwartego zamka nie zostawił. Pozostawało jednak pytanie. Kto i kiedy to zrobił?
Mruknął pod nosem krótkie zaklęcie, rozkazujące powietrzu wychwycić obcą woń. Doszedł do niego zapach jego włosów, kwiatów posadzonych na parapecie i... Zmrużył oczy, obracając się przodem do drzwi.

-Znowu Ty? - mruknął, patrząc na niego z rezygnacją.

Machnął ręką, na co jedna z roślin w błyskawicznym tempie zaczęła rosnąć, oplatając się po chwili grubą łodygą wokół jednej z kostek chłopaka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Pią 22:16, 22 Kwi 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chłopak zaklną szpetnie pod nosem, uderzając delikatnie pięścią w ścianę ze złości.
Cholera jasna!
Podniósł się powoli, patrząc butnie na pół-smoka.
- Rozumiem, że nie uwierzysz, jeśli się ślicznie uśmiechnę i powiem, że już nie będę? - powiedział ironicznie, uśmiechając się do niego złośliwie. Co jak co, ale tupet miał. Skrzyżował ręce na piersi i oparł się o ścianę.
- A jak dorzucę do tego, że skrycie się w tobie podkochuję? - rzucił jeszcze, chociaż wiedział, że nic nie wytarguje. Nic, oprócz czasu, by wymyślić, jak się z tego wyplątać.


Ostatnio zmieniony przez Shanae Zankoku dnia Pią 22:17, 22 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Pią 22:31, 22 Kwi 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi uśmiechnął się i odwrócił tyłem do chłopaka. Podszedł do otwartej szuflady i ottworzył ją, patrząc, czego ubyło. Na szczęście, wszystko, na czym mu zależało, zostało w środku. Ten dzieciak nie zdążył nawet nic zabrać.
Heiwa obszedł biurko i wolnym krokiem skierował się ku Shanae.

-Wiesz, na początku było to ciekawe - powiedział. - Potem wręcz zabawne. Ale teraz, zaczyna mnie irytować. Który to już raz dajesz mi się złapać?

Mężczyzna oparł się o drzwi naprzeciwko niego i uśmiechnął się, tym razem ironicznie.

-Podkochujesz się we mnie? - zapytał cicho, wiedząc, że chłopak robi sobie po prostu jaja. - Powiedzmy, że jeżeli klękniesz, pochylisz głowę i powtórzysz to, co przed chwilą powiedziałeś, będę łaskawszy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Pią 22:37, 22 Kwi 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Uniósł brew, a potem parsknął śmiechem.
- Taaak, podkochuję, szaleję, pragnę. Łażę za tobą w nocy, a każdego dnia dogadzam sobie, fantazjując o tym jak mnie bierzesz na twoim biurku - powiedział złośliwie, uśmiechając się z kpiną. Przesunął językiem po kłach i nachylił się lekko, pozwalając włosom opaść na jego twarz tak, iż oczy wydawały się jeszcze bardziej jaskrawe.
- Nie zamierzam przed tobą klęczeć - powiedział, uśmiechając się trochę drapieżnie, w taki sposób, by było widać jego kły.


Ostatnio zmieniony przez Shanae Zankoku dnia Pią 22:38, 22 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Pią 22:43, 22 Kwi 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi uśmiechnął się i oparł jedną z dłoni na biodrze. Kazał roślinie jeszcze silniej trzymać chłopaka,aby ten nie miał szansy się wyrwać.

-Masz mi coś jeszcze do powiedzenia? - zapytał, przystawiając do chłopaka jeden z foteli i siadając na nim. - Bo zaczyna robić się ciekawie.

Mężczyzna przeczesał swoje włosy i kolejny raz zaciągną się ich zapachem. Uwielbiał wszystko, co pięknie pachniało. Przystawił nos do chłopaka i głęboko wciągną powietrze. Skrzywił się, czując metaliczny zapach krwi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Pią 22:53, 22 Kwi 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Fuknął na niego, marszcząc nos.
- Nie wąchaj mnie, piłem niedawno - mruknął. Nie lubił, jak ktoś wtykał w niego nos, kiedy był po posiłku. Zapach krwi często krzyżował mu plany.
- A co jeszcze chcesz usłyszeć? Czy robię to pod prysznicem? W jakiej pozycji? Co dokładnie sobie wyobrażam? Czy puszczając się z kimś, mam przed oczami twoją twarz? Czy wyobrażam sobie wtedy, że to ty mnie posuwasz? - uśmiechnął się kpiąco, wbijając wzrok w oczy profesora. Kłamał jak z nut, w końcu nigdy nie miał okazji z nikim się przespać i też nie było mu do tego śpieszno. Nie miał złudzeń, nie wierzył w seks z miłości, ale też nie zamierzał wskakiwać pierwszemu lepszemu facetowi do łóżka. Bo to, że tylko faceci go pociągali wiedział na pewno.
- Po za tym... Jesteś strasznie nie gościnny. Sam usiadłeś, a mi każesz stać. Nie ładnie - mruknął złośliwie, znów przesuwając językiem po kłach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Pią 23:09, 22 Kwi 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi uśmiechnął się przyjaźnie i oparł policzek na otwartej dłoni.

-Widzę, że dawno nikomu się nie żaliłeś - odparł. - Chętnie o tych wszystkich rzeczach posłucham. Kusząca jest myśl, iż fantazjujesz o mnie.

Wstał po chwili i podniósł drugi fotel. Postawił go za plecami chłopaka i nacisnął na jedno z jego ramion, sadzając go. Sam wrócił na swoje miejsce, porywając po drodze szklankę z wodą. Napił się łyka i trzymając ją w ręku, podparł łokcie na kolanach.

-Kontynuuj - powiedział, pochylając się jeszcze bardziej w jego kierunku. - Na czym to skończyłeś? ... A, na posuwaniu. Czekam na więcej szczegółów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Pią 23:23, 22 Kwi 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chłopak usadowił się wygodnie, przechylając głowę w lewą stronę. Popatrzył starszemu w oczy, nieświadomie przesuwając opuszkami palców po tatuażu pająka. Uśmiechnął się kącikiem ust.
- Nie mów, że nie wiesz jak to wygląda między dwoma facetami - powiedział, unosząc lekko brew i patrząc na niego prowokująco.
- Jeśli kręci cię to, że jesteś obiektem fantazji swoich uczniów, powinieneś uczyć w wierzy Wenus. I jeszcze może byś dostawał jakieś czekoladki od zakochanych uczennic - powiedział złośliwie, zakładając nogę na nogę. Oparł łokieć o kolano i ułożył głowę na dłoni, odsłaniając szyję i tatuaż na niej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Pią 23:29, 22 Kwi 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


-Jeżeli z góry zakładasz, że wiem, jak wygląda "to" między dwoma facetami, jak możesz równocześnie przypuszczać, że kręcą mnie uczennice z wierzy Wenus? - zapytał, dopijając wodę i odstawiając szklankę na podłogę.

Również założył nogę na nogę, biorąc w palce wisiorek z czerwonym płynem. Obkręcał go wokół nich, patrząc prosto na tatuaż chłopaka. Uwielbiał pająki. Być może to dlatego, trwałe dzieło na skórze Shanae tak go kręciło.
Oblizał wargi, wkładając po chwili wisiorek pomiędzy nie. Doskonale pamiętał, co znajdywało się w małej fiolce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Pią 23:36, 22 Kwi 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- "To" się nazywa seks. Zakładam, że jesteś na tyle dojrzały, by nazywać rzeczy po imieniu - odparł złośliwie, znów głaszcząc swój tatuaż. Uwielbiał go. I sądził, że był wart tych kilku tygodni morderczych treningów bez pożywienia, które zostały mu narzucone jako kara za "kaleczenie własności bractwa".
- Możesz wiedzieć jak sypiają ze sobą faceci, jednocześnie uganiając się za panienkami. Możesz uganiać się i za pannami, i za facetami. Jedno nie wyklucza drugiego - powiedział, uśmiechając się lekko kpiąco i unosząc brew. Pobawił się jednym z kolczyków w wardze od wewnątrz, obserwując mężczyznę. Co jak co, ale musiał mu przyznać, iż był całkiem w jego typie. Zaraz jednak odsunął na bok takie myśli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Pią 23:44, 22 Kwi 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi przewrócił oczami, zaraz kierując wzrok z powrotem na tatuaż chłopaka. Widział go już tyle razy, a do tej pory się nie napatrzył.

-Seks, to słowo, którego nie wymawia się przy takich osobnikach, jak ty - odparł. - Nie uznaję takich rzeczy, jak pociąg do obu płci. Trzeba się określić, to proste.

Matka mężczyzny była biseksualna, co samego Tamashiego bardzo irytowało. Zawsze powtarzał, że to niezdecydowanie przemawia za jej gustami. Nigdy jednak nie wnikał za bardzo w te tematy, gdyż były one dla niego po prostu niezbyt ciekawe. Sam wiedział, czego chciał i nigdy nawet nie myślał o tym, by zmienić zdanie.

Uśmiechnął się, trzymając między zębami swój wisiorek. Był tak wprawiony w trzymanie go, że nic nie było mu straszne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 13
Idź do strony 1, 2, 3 ... 11, 12, 13  Następny
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna  ~  Piętro Dziesiąte

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach