Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Piętro Dziesiąte   ~   Gabinet prof. Heiwa
Shanae Zankoku
PostWysłany: Pią 23:53, 22 Kwi 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Niby dlaczego nie? - zapytał, unosząc lekko brew. Pochylił się lekko ku mężczyźnie, uśmiechając się złośliwie.
- Mam rozumieć zatem, że ty już się określiłeś i bynajmniej nie wybierasz się do wierzy Wenus - bardziej stwierdził niż zapytał, znów bawiąc się kolczykiem. Oblizał szybko wargi, na chwilę spuszczając wzrok i zaraz go podniósł.
- Więc... Puści mnie pan już? - zapytał, chociaż nie miał nadziei, by poszło AŻ TAK łatwo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Sob 0:06, 23 Kwi 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


-Ponieważ z tego, co pamiętam, masz dopiero siedemnaście lat, a ja jestem nauczycielem i nie wolno mi cię demoralizować - odparł. - I owszem, określiłem się. I do wierzy Wenus mi nie śpieszno.

Wstał z fotela i podszedł do swojego biurka. Pochylił się nad nim, sięgając z jednej z szuflad małe pudełeczko. Wyjął je, kładąc na blacie. Otworzył po chwili białe wieczko, gdy w pomieszczeniu zabrzmiały pierwsze nuty jakiejś kołysanki. Mężczyzna pogrzebał chwilę w pozytywce, wyjmując z niej kilka rzemyków do włosów i spinki. Wsadził je do kieszeni w koszuli i zdjął z ramion krótki płaszcz, wieszając na oparciu krzesła.
Wrócił do chłopaka i zajął swoje miejsce.

-Zastanowiłem się chwilę - odparł, kłamiąc. - I nie chce mi się ciebie jeszcze wypuszczać. Ostatnio jestem odrobinę samotny, zabawiaj mnie dalej swoimi słowami.

Wziął w palce kosmyk włosów i zaczął zaplatać ko w cienkiego warkoczyka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Sob 0:15, 23 Kwi 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Mam wrażenie, że wolałbyś, bym inaczej cię zabawił - odparł złośliwie wampir, uśmiechając się drapieżnie. Popatrzył na poczynania mężczyzny i wyciągnął jedną rękę.
- Mogę zapleść ci włosy w trakcie rozmowy, skoro tak bardzo potrzebujesz towarzystwa - powiedział, uśmiechając się pociągająco i patrząc na niego spod rzęs. Nie chciał przyznać nawet sam przed sobą, że podobały mu się włosy mężczyzny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Sob 0:21, 23 Kwi 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


-Może i bym wolał - odparł mężczyzna, przysuwając fotel bliżej chłopaka. - Ale założę się, że jesteś na takie rzeczy zbyt zniewieściały.

Podał mu kosmyk swoich włosów i rzucił ostrzegawcze spojrzenie, w stylu "Wypadnie mi choć jeden, a urwę ci głowę".

Nigdy jeszcze nie pozwolił, by ktokolwiek dotykał w ten sposób jego włosów. Nawet wszelkie służące miały stanowczy zakaz. Fioletowe kosmyki były bowiem dla Tamashiego zbyt cenne i wartościowe. W sumie, nie wiedział, czemu bez zupełnego sprzeciwu zaufał Shanae. Może był ciekaw, jak daleko ten się posunie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Sob 0:35, 23 Kwi 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Nic nie powiedział, przysuwając się bliżej krańca fotela. Delikatnie pochwycił jego włosy, zaplatając je z uwagą. Po chwili, wyciągnął rękę i - patrząc mężczyźnie w oczy - odgarnął powoli kosmyki z jego twarzy. Wplótł palce we włosy starszego, powoli przenosząc rękę na kark. Szybko pociągnął go do siebie i pocałował umiejętnie jego wargi. Umiał całować, tego od niego wymagano. Delikatnie przygryzł dolną wargę mężczyzny i zaraz polizał podrażnione miejsce. Odsunął się powoli i z lekko kpiącym uśmiechem wrócił do delikatnego zaplatania kosmyków.
- Wolisz starszych? - zapytał, rzucając mu ciekawskie spojrzenie.


Ostatnio zmieniony przez Shanae Zankoku dnia Sob 0:36, 23 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Sob 0:42, 23 Kwi 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Kolczyki chłopaka przyjemnie drażniły jego wargi. Tamashi musiał przyznać, że był lekko zdziwiony jego poczynaniami. Nie sądził, że Shanae odważy się na taki krok tak szybko.

-Wolałbym, abyś powtórzył to pytanie z nadzieją, że jednak nie - powiedział, zgrabnie wymigując się od odpowiedzi.

Nie miał zbytniej ochoty na zwierzanie się chłopakowi, choć kusząca zdawała się być wizja normalnej z nim rozmowy.Do tej pory, wszelakie słowa wypowiadane z ich ust, otoczone były kpiną lub złośliwością.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Sob 0:49, 23 Kwi 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Uśmiechnął się z pewnym zadowoleniem, patrząc na niego przeciągle spod rzęs.
- Nie muszę już, dałeś mi wystarczającą odpowiedź - mruknął, pochylając się delikatnie. Nim starszy się obejrzał, wampir wyciągnął z buta mały sztylet, przecinając nim roślinę, która trzymała jego kostkę. Wstał, nagle lądując okrakiem na kolanach starszego. Pocałował go namiętnie, z wprawą rozbudzając pożądanie... Po czym szybko zeskoczył z niego i podbiegł do drzwi. Otworzył je, mając nadzieję, że starszy jest zbyt otumaniony, by go zaciągnąć z powrotem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Sob 0:58, 23 Kwi 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi westchnął i wyciągnął rękę w kierunku drzwi, zamykając je z trzaskiem dzięki posłusznemu mu powietrzu.

-A ty jak zwykle - mruknął znudzony. - Wychodzisz, gdy robi się najciekawiej.

Powtórzył ruch ręką, sprawiając tym razem, że Shanae wpadł na zamknięte drzwi. Mężczyzna złapał go za rękę i we wcale nie silnym uścisku, zaprowadził do swojego biurka. Posadził go na nim bez żadnego wysiłku.
W sumie, to trudno się było dziwić. Heiwa był od chłopaka silniejszy mimo, że niewiele starszy.

-Mówiłeś coś o pieprzeniu na moim biurku? - zapytał sarkastycznie, lecz spokojnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Sob 1:04, 23 Kwi 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Cholera jasna noo...
- Mówiłeś coś o tym, że nie możesz mnie demoralizować - odpyskował, unosząc brew. Usiadł wygodnie na biurku, od razu się prostując. Założył nogę na nogę, szukając szybko innego wyjścia z sytuacji.
- Po za tym, to chyba nie najlepszy pomysł. Ja jeszcze mogę się zasłaniać wiekiem, ale ty jesteś tu nauczycielem, czyż nie? - powiedział, patrząc na niego uważnie. Nie do końca wiedział czego ma się spodziewać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Sob 1:14, 23 Kwi 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi podniósł brwi i cofnął się o krok. Z niedowierzaniem patrzył na chłopaka.

-Ty się boisz! - zawołał, śmiejąc się. - Wielki Shanae boi się takiego głupstwa!

Do tej pory, Heiwa był pewny, że chłopaka nie łatwo jest przestraszyć. Teraz jednak, patrząc na reakcje i słuchając jego słów, był pewien czegoś zupełnie innego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Sob 1:22, 23 Kwi 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Zmrużył oczy, warcząc cicho.
- O czym ty chrzanisz? - zapytał, lekko szczerząc kły. Nie podobało mu się to... Ale zawsze mógł tego użyć jako atutu. Zsunął się z biurka, unosząc lekko ręce.
- Brawo, masz mnie, boje się - powiedział złośliwie, podchodząc do mężczyzny i poklepał go po torsie.
- Więc ja już sobie pójdę, ne? - uśmiechnął się do niego ironicznie i znów ruszył do drzwi.
Nie moja wina, że nie chcę rozkładać nóg, po to, by wypełnić zadanie. A przynajmniej nie wtedy, kiedy ma być to mój pierwszy raz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Sob 1:33, 23 Kwi 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi ponownie się zaśmiał i pokręcił ze zrezygnowaniem głową. Tak na prawdę, nie mógł w to uwierzyć.

-Czekaj, czekaj - powiedział, łapiąc chłopaka za rękę i ponownie do siebie przyciągając. - Jesteś fascynującą osobą, Shanae Zankoku.

Wpił się w jego usta, chcąc ponownie zakosztować tej słodyczy. I choć wargi chłopaka smakowały jak krew, całowanie ich było nadal przyjemnością.
Popchnął ich razem w kierunku sypialnej części, nie przerywając pocałunku. Miał tylko nadzieję, że Shanae nie rzuci się na niego z kłami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Sob 1:40, 23 Kwi 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wampir mruknął, ale z zapałem oddał pocałunek. Wsunął dłonie we włosy starszego, pozwalając mu się zabrać do bardziej prywatnej części gabinetu. Oderwał się od niego na chwilę i polizał zaczerwienione wargi. Złapał mężczyznę za przód koszuli, ciągnąc go na siebie, samemu zaś opadając na łóżko.
I szlak wszystko trafił. I tak spróbuję cię okraść, smoczku.
Znów połączył ich wargi, niecierpliwie rozpinając koszulę starszego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Sob 1:50, 23 Kwi 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi dał sobie rozpiąć koszulę, z lekkimi pomrukiwaniami oddając pieszczotę. Jedną ręką podpierał się ponad ramieniem chłopaka, a drugą ułożył na jego boku. Musiał przyznać, że dawno nie miał na nikogo takiej ochoty. Seks był dla niego raczej sposobem na rozluźnienie. Zwyczajną, ludzką, można było powiedzieć, czynnością. Terazjednak czuł się o wiele lepiej. Nie robił tego dlatego, ponieważ był zdenerwowany. Nie robił tego dlatego, bo tak wypadało. Miał ochotę na swojego partnera i było mu z tym nieziemsko.

Przeniósł dłoń na szyję chłopaka, wodząc opuszkami palców po wytatuowanym pająku. Zassał się na jednej z warg chłopaka, przyjmując biernie wszystkie wykonane przez niego ruchy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Sob 1:59, 23 Kwi 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wampir mruknął, z rozbawieniem przyjmując bierność partnera. Owszem, miał obszerną wiedzę teoretyczną, wiedział gdzie i jak dotknąć, polizać, zassać... Ale nie myślał o tym teraz. Zdjął z mężczyzny koszulę i przesunął opuszkami palców po jego torsie. Leciutko podrapał sutki, unosząc biodra, by otrzeć się o krocze mężczyzny. Działał zupełnie instynktownie, dał się ponieść po raz pierwszy w życiu.
Mruknął cicho w usta kochanka, znów unosząc biodra i zacisnął lekko ręce na jego ciele.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 2 z 13
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 11, 12, 13  Następny
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna  ~  Piętro Dziesiąte

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach