Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Piętro Pierwsze   ~   Wspólna Sala
Victor Qvatan
PostWysłany: Wto 22:59, 15 Cze 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Victor spojrzał na niego srogo.

- Hej, nie mów tak. Miło mi, że podzieliłeś się ze mną tak ważną dla siebie historią. Nikt nigdy nie zaufał mi tak, aby opowiedzieć mi coś podobnego. Przynajmniej teraz będę wiedział, co sprawia, że często jesteś tak zamyślony i nieobecny.

Sięgnął po czarę, upijając z niej łyk soku. Potem odstawił ją na miejsce i westchnął cicho. Miał nadzieję, że przez tę rozmowę nastrój Je'ne się nie pogorszy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Je'nestur de Neyivv
PostWysłany: Wto 23:09, 15 Cze 2010 
Dom Jednorożca


Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Uśmiechnął się słabo, obracając w jego kierunku głowę.
- Mimo wszystko, aż tak widać mój częsty humor? Lub raczej jego brak...


A przecież zawsze się tak starał udawać. Ba, nawet wydawało mu się, że udawanie wychodzi mu całkiem znośnie. Lub to tylko Victor dostrzega te zmiany...
Bo kto inny miałby się interesować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Wto 23:15, 15 Cze 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Victor wciąż opierał łokcie na stole, podparł też podbródek na zwiniętej dłoni. Gdyby zobaczyła go teraz jego matka, na pewno zostałby zbesztany za brak kultury. Ale była ona daleko, a Victor nie musiał się przejmować przy Je'ne kulturą osobistą. I nie przyczyniało się do tego to, że chłopak był niewidomy. Po prostu czuł się dziwnie swobodnie w jego obecności.

- Wiesz, nie jestem jakimś wybitnym specjalistą od zachowań wszelkich istot... Ale lubię przyglądać się innym z uwagą. I owszem... Widać.

Uśmiechnął się pocieszająco.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Je'nestur de Neyivv
PostWysłany: Wto 23:24, 15 Cze 2010 
Dom Jednorożca


Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Westchnął zrezygnowany.
- Szkoda. Staram się, aby niczego nie było po mnie widać. Najwyraźniej muszę się bardziej starać, prawda?

Po chwili znów zabrał się za swoją sałatkę. Niewiele jej zostało, postanowił więc ją dokończyć.
- Pozatym... pan Horyuchi jest okropny. Nie znoszę go.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Wto 23:30, 15 Cze 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Cóż... Ukrywanie uczuć musi być ciężkie. Zwłaszcza tak silnych.

Sięgnął po widelec, ale zamarł w miejscu, słysząc uwagę Je'ne. Spojrzał na niego kątem oka, przyglądając się, jak chłopak w spokoju spożywa posiłek. Przełknął ślinę, po czym odezwał się, grzebiąc widelcem w swojej sałatce:

- Wiesz... To, że raz tak się zachował, wcale nie musi oznaczać, że jest taki zawsze. Zachował się nie w porządku, nie powinien tego mówić... Ale chyba powinien zdać sobie sprawę z tego, że przesadził. Może miał wtedy gorszy dzień, czy... coś.

Zdawał sobie sprawę z tego, że jego wypowiedź jest nieskładna i postanowił jak najszybciej zmienić temat.

- I jak tam, zacząłeś już jakieś zajęcia?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Je'nestur de Neyivv
PostWysłany: Śro 16:48, 16 Cze 2010 
Dom Jednorożca


Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Zmarszczył brwi, słysząc, jak gorliwie Victor usprawiedliwia nauczyciela. Niby dlaczego? Nie przypominał sobie, aby Victor kiedykolwiek mówił o swojej sympatii do tego mężczyzny.
- Również miewam gorsze dni. Właściwie każdy dzień jest gorszy, ale jakoś nie sprawiam innym przykrości - burknął cicho, dolewając sobie herbaty.
Nie dał się zbyć. Całkowicie zignorował pytanie Victora.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Śro 17:10, 16 Cze 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Ale każdemu może się zdarzyć taka sytuacja, że nie pohamuje swoich emocji czy wypowie na głos własne myśli. Powinien tego żałować, bo nie sądzę, aby ktokolwiek w pełni świadomie mógłby chcieć cię zranić słowami.

Przetarł dłonią swoją bladą twarz, postanawiając, że lepiej będzie, jak już więcej nic nie powie w tej kwestii. Z każdym zdaniem robiło mu się coraz dziwniej, to przecież nie była jego sprawa.

Zaczął wodzić palcem po krawędzi kieliszka, zamyślając się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Je'nestur de Neyivv
PostWysłany: Śro 17:16, 16 Cze 2010 
Dom Jednorożca


Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Oczywiście...

Westchnął cicho, popijając herbatę. Nie będzie już poruszał tego tematu. W ogóle nie powinien. Najwyraźniej Victor lubi tego nauczyciela. Lub tłumaczy zachowanie każdego profesora.
Było mu przykro. Sądził, że ta rozmowa potoczy się jakoś inaczej.
Nie chodziło o to, by Victor zaczął złorzeczyć na nauczyciela, ale... żeby go bronić? To przesada.

Dopił herbatę i wstał od stołu.
- Muszę już iść. Do zobaczenia później.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Śro 17:28, 16 Cze 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Spojrzał z zaskoczeniem na Je'ne, który szybko podniósł się z miejsca.

- Och... Jasne. - Odparł po chwili, lekko zawiedziony. Myślał, że będą mogli porozmawiać o czymś, puszczając w niepamięć ostatni temat, ale widać, się mylił.

- W takim razie trzymaj się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Je'nestur de Neyivv
PostWysłany: Śro 17:30, 16 Cze 2010 
Dom Jednorożca


Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Posłał mu lekki uśmiech i szybko skierował się do wyjścia, już po chwili całkiem znikając. Skierował się do lasu, planując zrobić sobie mały, wieczorny spacer.

Cóż, oczywiście nie wejdzie do lasu. To jest dla niego zabronione. Ilość drzew i odgłosów uniemożliwiłaby mu powrót.

[z tematu]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Śro 18:30, 16 Cze 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Victor dokończył posiłek w samotności i w ciszy, zupełnie nie skupiając się na jego smaku. Dopił resztkę soku, po czym podniósł się i powoli skierował w stronę drzwi. Był wypoczęty i najedzony, więc teraz mógł albo przespacerować się po okolicy, albo wreszcie wziąć się za naukę. Westchnął i zdecydował się wziąć za to drugie.

[out]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 3 z 3
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna  ~  Piętro Pierwsze

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach