Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Wschód   ~   Dwór rodu van Shimetsu
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Wto 20:57, 22 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Kiwnął głową, szybko płucząc usta. Wytarł twarz w czysty ręcznik i zwrócił się do Chiary. Uśmiechnął się lekko, pocałował go w policzek i wyciągnął na korytarz. Już po kilku chwilach byli w wielkiej sali, wśród arystokracji. Neige co jakiś czas lekko kiwał komuś głową, uśmiechając się uprzejmie acz z dystansem, gdy powoli i sukcesywnie przedzierał się w stronę ojca i matki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Wto 21:06, 22 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chiara przełknął ślinę widząc, w jaką stronę kieruje go Neige. Kogo jak kogo, ale tych staruszków się obawiał. Wiadomym było, że w pojedynke nie dałby im rady, gdyby coś poszło nie tak. Postanowił więc, że nie dopuści do żadnego nieporozumienia. Z drugiej jednak strony, jeśli ktokolwiek odważyłby się powiedzieć złe słowo na rodzinę Chiary, chłopak na pewno się wścieknie.

-Witam - odparł spokojnie, stając tuż za Neige po lekkim skosie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Wto 21:22, 22 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Witaj, shane. Naige- ojciec chłopaka skiną lekko głową, na co młodszy odpowiedział tym samym. Matka uśmiechała się delikatnie, patrząc na swojego syna z czułością.
- Mam nadzieję, że jesteś już bardziej ostrożny jeśli chodzi o samotne wycieczki do karczm. I kim jest twój towarzysz? - zapytał z dystansem starszy elf.
- Tak, Ojcze... To jest mój partner, Chiara Anieli - powiedział spokojnie. Po usłyszeniu tego nazwiska, źrenice ojca Neige zwężyły się, a jego wzrok stał sie jeszcze bardziej zimny.
- Po herbie na twej... szacie... mniemam, iż jesteś z "tych" Anielich, shane? - odezwał się do chłopaka z dystansem, a Neige gwałtownie zaczął szukać w pamięci, co mogło się nie podobać Ojcu, gdyż najwyraźniej zaczynała się cisza przed burzą.
I znalazł.
Przeklną na siebie w myślach.
No tak! Wyrżnięcie tamtej naszej wioski było dziełem rodziny Chiary! Cholera jasna...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Wto 21:31, 22 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chiara kiwnął głową na powitanie. Przez chwilę zastanawiał się, czy wypada ucałować rękę matki Neige, lecz szybko z tego pomysłu zrezygnował. Usłyszawszy słowa starszego elfa, trochę się napiął. Nie pamiętał, by jego rodzina miała kiedykolwiek jakieś utarczki z rodziną Shimetsu. Trudno było zapamiętać każdych wrogów rodu Anieli.

-Owszem - przyznał. - Zna pan innych Anielich?

W jego głosie słychać było lekką irytację i kpinę, czego od razu pożałował. Musiał odstawić swoją dumę na bok. Nie mógł przecież rozpieprzyć elfickiego wesela! Choć po powrocie do domu, jego ojciec prawdopodobnie by go pochwalił.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Wto 21:42, 22 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Ojcze... - zaczął Neige, ale starszy elf natychmiast uniósł rękę, uciszając go.
- Tak, wiem. Zaraz usłyszę od ciebie, że nie jest winny zbrodni, której dopuścił się ktoś z jego rodziny. Zapewne podasz mi to w bardzo przekonywującej i kwiecistej formie. Swoją drogą, wiele tupetu masz, przyprowadzając go tutaj, będąc świadomym, tych zbrodni - powiedział spokojnie ojciec, a matka wtrąciła:
- Nawet wiem, po kim ma ten tupet. Po tym samym elfie, który ożenił się z żebraczką, mimo iż mógł stracić przez to reputację - spojrzała na męża karcąco. Neige miał ochotę wywrócić oczami, ale na szczęście się powstrzymał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Wto 21:50, 22 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chiara chrząknął cicho, patrząc na ojca Neige z tajemniczym wyrazem twarzy.

-Nie wiem, ile lat temu miała miejsce ta zbrodnia, o której pan mówi, ale od dziesięciu lat biorę udział w każdej misji mojej rodziny. Możliwym jest więc, że tymi rękoma - w tej chwili wyciągnął przed siebie ręce, dokładnie pokazując je głowie rodziny Shimetsu. - Osobiście zarżnąłem pańskich pobratymców.

Wiedział, że nie powinien tego mówić, ale zirytował się! Od zawsze był przyzwyczajony do swawoli. Nikt nie kazał mu zachowywać się w ten, czy inny sposób. Oczywiście, miał swoje obowiązki, ale ograniczały się one wyłącznie do spraw ćwiczeń.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Wto 22:06, 22 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Ojciec Neige zmrużył oczy i wykonał nieokreślony ruch ręką. Dłonie Chiary zostały związane płonącą liną... A starszy elf szybko wyjął sztylet, zamachując się. Neige zareagował instynktownie, stając między człowiekiem a swoim ojcem. Syknął cicho, gdy sztylet zrobił mu czystą ranę od ucha, przez policzek, do brody. W jego oczach znów zagościł gniew, a kielich w drugim ręku jego ojca roztrzaskał się na kawałeczki.
- Jak już mówiłem... - zaczął cicho, groźnie, schylając lekko głowę. Jego oczy lśniły zimnym blaskiem.
- Chiara jest moim partnerem. A pewne mankamenty przeszłości nie powinny zaburzać tej uroczystości. Obaj nie chcemy zniszczyć tych zaślubin.
Ojciec Neige przez chwilę patrzył na niego w milczeniu, po czym uśmiechnął się oszczędnie, rozwiązując Chiarę.
- Byłbyś dobrym magiem, gdybyś umiał wywoływać swój potencjał tak łatwo jak gniew. A teraz idź lepiej do łazienki, zanim krwią zaplamisz posadzkę i szatę.
Neige kiwnął krótko głową, łapiąc Chiarę za rękę i zaciągając go do bocznej komnaty. Zamknął za nimi drzwi, po czym spojrzał na starszego.
- Nie mogłeś się powstrzymać?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Wto 22:15, 22 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chiara szarpnął się, czując na swoich nadgarstkach więzy. Nie parzyły go, ale skutecznie unieruchamiały. Popatrzył ze szczerą nienawiścią na ojca swego kochanka. Na prawdę, facet nie wiedział w co się pakuje. Na pewno nie chciałby mieć na karku kilku wysokich rangą rodzin nekromanckich. Syknął głośno, widząc reakcję Neige. Po chwili jednak więzy puściły, a on niczego nieświadomy podążył za swoją własnością.

Dopiero, gdy znaleźli się sami, zorientował się, że Neige jest ranny. Nie dotknął jego twarzy, gdyż bał się, że może tylko pogorszyć sprawę.

-W porządku? - spytał, ignorując jego zaczepkę. - Wyleczysz to?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Wto 22:21, 22 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Zagoi się. To płytka rana - powiedział w miarę spokojnie, kręcąc głową.
- Mam wrażenie, że to nie tak miało się potoczyć - mruknął pod nosem, wzdychając. Podszedł do Chiary i przytulił się do niego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Wto 22:26, 22 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Oddał uścisk, przecierając kciukiem ranę chłopaka.

-Przepraszam - odparł. - Wiesz, jaki jestem uparty.

Oczywistym było, że żałował tego, jak się to wszystko potoczyło. Nie mógł jednak nic z tym zrobić. Za Chiny ludowe nie pójdzie tam i nie przeprosi ojca Neige. Aż tak zdesperowany nie był.
Pocałował chłopaka w usta i położył dłonie na jego ramionach, delikatnie rozmasowując.

-Wracajmy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Wto 22:35, 22 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Wrócimy, przeczekamy uroczystość, poczuje się gorzej, wrócimy do moich pokoi, a jutro z rana wracamy do wieży - kiwnął głową. Stanął na palcach i pocałował starszego chętnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Wto 22:49, 22 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Uśmiechnął się i pogłaskał chłopaka po głowie.

-Kocham cię - odparł, całując go w czoło.

Objął go ramieniem za biodro i wyszedł z pomieszczenia. Popatrzył na niego i zaczął kierować się w stronę, gdzie zgromadziło się najwięcej gości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Wto 23:47, 22 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Neige automatycznie wyprostował się i przyjął zdystansowaną postawę. Przez chwilę był nawet spokój, gdy...
- An'shera! - odezwał się kobiecy głos obok nich. Neige spojrzał na nią i jęknął w duchu.
- An'shera, Lilene. Miło znów cię widzieć - kiwnął jej lekko głową. Ta uśmiechnęła się słodko i podeszła bliżej. Zrobiła zasmuconą i pełną troski minę, patrząc na jego ranę.
- Oh, Neige... Nie boli cię to? Daj, opatrzę cię - powiedziała, przysuwając się i delikatnie dotykając twarz Neige.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara Anieli
PostWysłany: Wto 23:51, 22 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chiara obserwował dziewczynę z lekkim grymasem. Już był pewien, że jej nie polubi. Szanował tylko te kobiety, które umiały walczyć. Które nie były rozwydrzonymi, piskliwymi damami, bojącymi się o swoje pończochy.

Odchrząknął znacząco, przysuwając do siebie chłopaka i dając jej znać, że jest zarezerwowany. Nie chciał się z nią sprzeczać. Mimo wszystko, należał jej się szacunek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neige van Shimetsu
PostWysłany: Śro 0:03, 23 Mar 2011 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Och? Kim jest twój przyjaciel, mój drogi?
- To mój partner - powiedział spokojnie, a ona zmarszczyła na chwilę brwi, po czym się lekko roześmiała.
- Ależ jesteś zabawny.
- Nie żartuję, Lilene. To Chiara, mój partner.
Dziewczyna przez chwilę patrzyła na nich z miną oznaczającą nie zrozumienie.
- Ale... Ale... A nasze zaręczyny?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 7 z 11
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następny
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna  ~  Wschód

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach