Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Wschód   ~   Karczma pod Chmielem
Tameari Zankoku no Heiwa
PostWysłany: Wto 17:51, 15 Maj 2012 
Dom Feniksa


Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Poddał się jego woli, ruszając za nim i "tańcząc". Gdy wyszli na taras zatrzymał się, ze śmiechem obserwując starszego. Pokręcił głową, idąc kilka kroków za nim.
"Raczku"? Tak to mnie jeszcze nikt nie nazywał...

- Gdzie "skaczemy"? - zapytał, zrównując się z nim i obserwując go. Oparł się rękoma o balustradę i spojrzał w górę, na niebo. Zmrużył oczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikael Valtteri
PostWysłany: Wto 17:58, 15 Maj 2012 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 15 Maj 2012
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


-Do góry - wychrypiał, całkowicie poważniejąc, jednak po chwili wybuchł śmiechem. Popukał młodszego po czole. - No chyba nie do góry - powiedział, ironicznie się uśmiechając.

Położył obie dłonie na balustradzie i nagle, zupełnie niespodziewanie wskoczył na nią.
Drewno zatrzeszczało niebezpiecznie, a on ze śmiechem zachwiał się wyraźnie. Usiadł na niej, przodem do chłopaka i położył dłoń na jego głowie.

Drugą rękę wsunął sobie w majtki.
Wyjął z nich po chwili paczkę jakiegoś zielska, jednak zaśmiał się i schował ją z powrotem z cichym "To chyba nie to". Wsunął dłoń do spodni i wyciągnął z nich skórzany woreczek.
Oczy aż mu się zaświeciły, gdy otworzył go i wysypał na rękę dwie kulki, wcześniej zsuwając z głowy malca dłoń.
Pochylił się, wąchając narkotyki. Jego umysł podsunął mu woń piękną nie do opisania. Tak naprawdę używka nie miała jakiegokolwiek zapachu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tameari Zankoku no Heiwa
PostWysłany: Wto 18:06, 15 Maj 2012 
Dom Feniksa


Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Gdy mężczyzna po raz pierwszy sięgnął do swoich spodni, chłopak otworzył szeroko oczy, instynktownie odchylając głowę do tyłu.
No chyba sobie kpi...!

Jego "obawy" zostały jednak rozwiane, gdy ten zaczął wyciągać ze spodni z goła co innego, niż Tameari oczekiwał. Wampir roześmiał się cicho z własnych myśli, po czym przyjrzał się dokładniej kulkom.

Zmarszczył brwi. No cóż, to wyjaśniało zachowanie starszego. Poruszył się niespokojnie, nie wiedząc, czego oczekiwać.

Zaćpa się. Jak nic.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikael Valtteri
PostWysłany: Wto 18:11, 15 Maj 2012 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 15 Maj 2012
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Mikael dłuższą chwilę przyglądał się kulkom z zainteresowaniem, zupełnie zapominając o chłopcu. Poruszył narkotyk palcem wskazującym, by w końcu zamknąć oczy, odchylić głowę do tyłu i wsunąć sobie czerwoną kulkę do ust.
Otworzył po chwili oczy, kierując wzrok na stojące przed nim stworzenie.
Skąd on się tu wziął...?
Ocknął się zaraz, oprzypominając sobie i zerkając z zaciekawieniem na jego maluśkie, niewinne, słodkie usteczka. Nieoczekiwanie wziął w palce kulkę i wepchnął mu ją do ust.
Zaśmiał się, nie patrząc nawet czy chłopak ją przyjął czy nie. Podskoczył i znów stanął na barierce, spoglądając na Wampirka z góry.

-Chodź, raczku - wychrypiał seksownie. - Mika pokaże ci jak się lata.

Z dołu dobiegały ich odgłosy z karczmy i dość specyficzne dźwięki z któregoś z pokoi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tameari Zankoku no Heiwa
PostWysłany: Wto 18:24, 15 Maj 2012 
Dom Feniksa


Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tameari zamrugał, odruchowo przełykając używkę, by się nie zakrztusić. Dopiero, gdy poczuł jak przesuwa się po jego przełyku uświadomił sobie, co wziął.

Przez chwilę nic się nie działo, potem przyszło uczucie zdezorientowania... I nagle wszystko pojaśniało, kolory, zapach i odgłosy wyostrzyły się. Wampir uniósł głowę, patrząc na starszego i uśmiechając się. Znów poczuł przyjemne dreszcze spowodowane tym głosem, teraz spotęgowane przez narkotyk.

Dotknął barierki ciekawie i oparł o nią rękę, wskakując na trzeszczące złowieszczo drewno. Stanął obok starszego, który z "atrakcyjnego" awansował w jego rankingu na "cholernie seksowny". Spojrzał w górę i uśmiechnął się, patrząc na księżyc.
- Bardzo chętnie... Mika - powiedział rozbawiony, chociaż nie do końca rozumiał, co go bawi. Znów spojrzał na wampira, uśmiechając się do niego czarująco, mimo iż tego nie planował.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikael Valtteri
PostWysłany: Wto 18:44, 15 Maj 2012 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 15 Maj 2012
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Mikael uśmiechnął się do chłopaka czarująco. Widział teraz tylko jego.
Chłopaka o zdrowym, pięknym ciele. Z ostro fioletowymi włosami falującymi wokół głowy i oczami - och, jak hipnotyzującymi oczami!

Złapał go za rękę, spoglądając w niebo.

-Jesteśmy teraz towarzyszami drogi - odparł, starając się złapać równowagę. - Skaczemy.

Odepchnął się mocno od barierki, trzymając Tameariego za rękę.
Wiatr buchał mu w twarz, czuł się wolny i spełniony. Rozejrzał się na boki. Był wysoko, niesamowicie wysoko. Śnieżnobiałe skrzydła wyrosły nagle, niemal iskrząc podczas lotu. Zaśmiał się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tameari Zankoku no Heiwa
PostWysłany: Wto 18:55, 15 Maj 2012 
Dom Feniksa


Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Roześmiał się, rozkładając szeroko ramiona, gdy starszy rzucił komendę "skaczemy". Zmrużył oczy, patrząc w dół i nie widząc ziemi. Puścił rękę Miki, robiąc, w jego mniemaniu powolnego, fikołka w powietrzu. To było tak, jakby w końcu odzyskał wolność. Jakby wcześniej krępowały go niewidzialne łańcuchy.

Wylądował, opierając się na lewej stopie i prawym kolanie i zachwiał się. Roześmiał się miękko, podnosząc się i patrząc w okół, dopiero teraz dostrzegając ulicę, budynki, światła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikael Valtteri
PostWysłany: Wto 19:01, 15 Maj 2012 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 15 Maj 2012
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Mikael upadł chwilę po chłopaku, przefiłkował kilka metrów i rozpłaszczył się na ziemi, śmiejąc się w głos. Nawet jeżeli coś go bolało, to nie czuł tego.
Patrzył na gwiazdy, wirujące ponad jego głową. Czuł się jak... jak... Sam nie wiedział jak, ale co z tego! Był szczęśliwy i to się dla niego liczyło.

-Chyba nigdy tak nie latałeś, co? - zapytał, odwracając się w kierunku chłopaka i wstając nagle szybko.

Podbiegł do niego z wampirzą szybkością i wziął na ręce. Nie przestawał biec, nawet gdy minęli już karczmę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tameari Zankoku no Heiwa
PostWysłany: Wto 19:07, 15 Maj 2012 
Dom Feniksa


Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chłopak zamrugał, łapiąc go mocno za ramię. Roześmiał się, odchylając lekko głowę i wpatrując się w gwiazdy, szybko przesuwające się nad jego głową.
- Nie, jeszcze nigdy... - odparł miękko, zaciskając lekko palce na ciele starszego. Uśmiechał się rozkosznie, wciąż obserwując niebo.
- Gdzie jest koniec tej drogi? - zapytał, chociaż trudno było określić, czy ma na myśli dosłowny sens tego zdania czy kryje się za tym coś "głębszego". Nic dziwnego, w tym momencie on sam nie miał pojęcia, co się z nim dzieje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikael Valtteri
PostWysłany: Wto 19:35, 15 Maj 2012 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 15 Maj 2012
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Mikael zaśmiał się, podrzucając go delikatnie w ramionach. Kierował się w stronę miasta.

-To dopiero początek tej drogi - mruknął cicho, biegnąc dalej.

Zatrzymał się po kilku minutach w ciemnej części dość obskurnego miasta. Z budynku nieopodal dochodził niesamowity hałas dziwnej, szybkiej muzyki i krzyków. Wampir zaśmiał się, łapiąc już odruchowo malca za rękę i wchodząc do budynku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tameari Zankoku no Heiwa
PostWysłany: Wto 19:39, 15 Maj 2012 
Dom Feniksa


Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chłopak uśmiechnął się, przymykając oczy i wsłuchując się w szum krwi kompana. Gdy został postawiony na ziemi, zachwiał się najpierw lekko, zaraz jednak łapiąc równowagę. Spojrzał ciekawie w stronę budynku, z opóźnieniem rejestrując dotyk starszego. Wszedł za nim do budynku, zaciskając lekko palce na jego dłoni.
- Gdzie jesteśmy, Mika? - zapytał cicho, chociaż nie oczekiwał odpowiedzi. Rozejrzał się po pomieszczeniu, próbując nie dać się otumanić hałasowi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikael Valtteri
PostWysłany: Wto 20:18, 15 Maj 2012 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 15 Maj 2012
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chłopak nawet nie usłyszał pytania młodszego. Wyłapał rytm muzyki i zaczął bujać się w odpowiednim tempie, podskakując co jakiś czas.
Nagle poczuł na ramieniu czyiś dotyk. Odwrócił się, słysząc jak ktoś woła do niego "Mika!". Mężczyzna, który go wołał rzucił się na Mikaela, witając go niezwykle wylewnie, przez co chłopak nawet nie zauważył, kiedy puścił rękę Raczka. Widać, że również był pod wpływem. Chwiał się i miał nienaturalny uśmiech na twarzy.

-Kupujesz, tak? - zacharczał, niemal wciskając mu w usta woreczek napełniony narkotykiem.

Wampir przytaknął szybko, nadal tańcząc w rytm muzyki i czując, jak ociera się o niego miliony ciał.
Wyciągnął z tylnej kieszeni spodni kilka banknotów i wcisnął je mężczyźnie w dłonie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tameari Zankoku no Heiwa
PostWysłany: Wto 20:34, 15 Maj 2012 
Dom Feniksa


Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tameari czuł się zdezorientowany i niepewny. W głowie huczał mu rytm muzyki, a ciała w okół niego wydawały się nieprzyjemnie mokre i niestabilne. Jedyną kotwicą wydawała mu się ręka Miki, która nagle gdzieś zniknęła, co przyniosło za sobą chaos i nagły strach.
- Mika? - mruknął, świadomy, że nikt go nie słyszy. Pulsujący tłum "pochłonął" go, oddalając od miejsca, gdzie ostatni raz widział wampira.

Poczuł czyjeś ręce na biodrach, przyciskające go plecami do masywnego ciała za nim. Uniósł głowę i spojrzał w ciemne, niemal czarne oczy, które teraz wydawały mu się tunelami bez dna. Zapatrzył się w nie, poddając się pulsującemu rytmowi i dłoniom na swoim brzuchu i torsie. Poczuł jak nieznajomy wsuwa mu coś do ust, połknął odruchowo kulisty kształt... Wszystko rozbłysło milionami kolorów, ciepło ciała nieznajomego stało się uzależniające, tak miłe. Chłopak przymknął oczy, odchylając głowę i rozsuwając usta. Czuł, słyszał, szum gorącej krwi w ciałach w okół niego, szybki rytm muzyki mieszał się z biciem jego serca.

To było niesamowity, jednak nadal przesycone uczuciem niepewności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikael Valtteri
PostWysłany: Wto 20:55, 15 Maj 2012 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 15 Maj 2012
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Mężczyzna zniknął zaraz z jego oczu, jednak już po chwili Mikael dostrzegł dwójkę innych znajomych. Przynajmniej wydawało mu się, że to znajomi.
Podszedł do nich, już wcześniej słysząc, jak wołają jego imię.

-Chyba jesteś czysty, co? - zapytał jeden z nich, postawny blondyn z umięśnionym ciałem.

-Co ty, on czysty? - zaśmiał się drugi, niesamowicie niski chłopak o dość przyjaznej twarzy.

Mikael zaśmiał się, choć tak naprawdę nie wiedział czemu. Wszystko mu się podobało. Życie było piękne, muzyka niezwykle relaksująca, a ludzie tacy mili i sympatyczni...
Opadł nagle na ziemię, nie wiedząc zupełnie co się dzieje.

Miał jednak na tyle szczęścia, że zarówno postawny blondyn, jak i drugi niziołek znali go już całkiem dobrze. Zanieśli go więc do jednego z pokojów na górze, zostawiając w względnym spokoju.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tameari Zankoku no Heiwa
PostWysłany: Wto 21:02, 15 Maj 2012 
Dom Feniksa


Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chłopak chwiał się niebezpiecznie, krzywiąc się. Robiło mu się duszno, ciepłota wokół niego stawała się nie do zniesienia.
- Wyjdziemy stąd, co, kociaku? - głęboki, męski głos przy jego uchu nie zdziwił go wcale. Kiwnął głową, pozwalając mężczyźnie, by wyciągnął go na zewnątrz. Świerze powietrze trochę otrzeźwiło chłopaka. Przynajmniej na tyle, by zauważył, że jest w jakimś zaułku, oparty o ścianę, a facet z którym wyszedł ślini mu szyję i próbuje zdjąć mu spodnie.
- Przestań... - warknął, próbując odepchnąć od siebie nachalne ręce.
- Zamknij się. Dostałeś towar, masz mi się odwdzięczyć - syknął mężczyzna, szarpiąc się z paskiem smoczątka. Ten skrzywił się, kumulując w sobie moc i odpychając natręta wiązką ognia.
- Powiedziałem... Przestań! - warknął, patrząc na poparzonego. Nie zwracając uwagi na jego wrzaski, ruszył wzdłuż ściany. Wydawało mu się, że poczuł szarpnięcie, ale nie był tego pewny.

Wszystko stało się czarne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 4 z 8
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna  ~  Wschód

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach