Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Wschód   ~   Rezydencja rodu Heiwa
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Nie 19:13, 12 Cze 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Smok skierował na niego wzrok, jakby z łaską, od niechcenia. Bolało go, że w sumie, sam pozbawił się możliwości normalnej z nim rozmowy.

-Witaj - odpowiedział tym samym, nawet nie siląc się na połknięcie tego, co miał w buzi.


Odłożył sałatę, uprzednio odrywając jeszcze jeden listek i zszedł z blatu. Przegryzł powoli, opierając się o niego niedbale i ziewnął krótko, zasłaniając usta ręką. Gdy wreszcie zrobił to, co było dla niego w tamtej chwili takie ważne, spojrzał na chłopaka. Rozprostował kark, by po chwili sięgnąć prawą dłonią do lewego rękawa. Podwinął go starannie, po chwili wyciągając rękę w stronę Shanae.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Nie 19:20, 12 Cze 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wampir spokojnie, cierpliwie czekał, aż smok odstawi już tą całą szopkę. Powoli podszedł do niego i złapał delikatnie nadgarstek. Schylił się i wbił kły w skórę starszego, wysyłając mu impulsy. Mimo wszystko, nie chciał Tamashi odczuwał ból.
Pożywił się na tyle, na ile było mu to potrzebne. Zalizał ranę i puścił jego rękę. Miał ochotę przytulić się do smoka, pocałować go, pogodzić się, a potem kochać się z nim na tym stole, już, teraz... Powstrzymał się jednak, odchodząc od niego.
- Dziękuję. Przyjdę za cztery dni - powiedział, podchodząc do okna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Nie 19:23, 12 Cze 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi spuścił wzrok, by po chwili znów go podnieść i spojrzeć na smoka. Nic nie powiedział. Odepchnął się tylko do blatu i poprawił rękaw. Na szczęście, zasłaniał on jego rany.
Zgarnął z szafki warzywo, by po chwili udać się z nim do salonu.

-Zamknij okno - powiedział tylko, przekraczając próg i nawet nie oglądając się na Shanae.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Nie 19:27, 12 Cze 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi leżał na kanapie, przy silnie rozpalonym kominku i przegryzał grzanki z- o ironio, czosnkiem. Zapach ten nie był dla niego wcale nieprzyjemny. Lubił czosnek tak samo mocno jak i inne, uwielbiane przez ludzi przyprawy. Westchnął cicho i obrócił się na plecy, z niecierpliwością zerkając na okno. Nie przyznałby się do tego nikomu, ale zastanawiał się, co u Shanae. Dwa dni temu odbył się jego ślub, Smok nie był więc pewien, czy młodzieniec się dziś pojawi. Smok zamknął oczy i przeciągnął się leniwie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Nie 19:41, 12 Cze 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chłopak włamał się do kuchni i ruszył za zapachem. Miał mieszane uczucia. W swoją noc poślubną - w jego mniemaniu - zagalopował się i wylądował wraz z Loanem w łóżku. Nie to, żeby się mu nie podobało, jego małżonek był bardzo uzdolniony, a jednak... To nie było to, co ze smokiem. Czuł się dobrze, ale nie wspaniale.
Pokręcił głową, odsuwając od siebie te myśli. Wszedł do salonu i skrzywił się, czując czosnek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Nie 19:52, 12 Cze 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi poleżał jeszcze chwilę, po czym ponownie się przeciągnął i oparł plecami o kanapę. Westchnął ciężko, zasłaniając oczy wolną od grzanki dłonią. Wziął kilka głębszych wdechów, by uspokoić swój "rozklekotany" umysł. Dokończył chrupiący chleb i postanowił wziąć się w garść. Zrobił to w doskonałym momencie, bo zaraz po tym, usłyszał szmer. Odwrócił się w stronę wampira i spojrzał na niego bez wyrazu. Wstał z kanapy, podchodząc do niego i od razu podciągając jeden z rękawów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Nie 20:01, 12 Cze 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chłopak spojrzał na niego i odwrócił wzrok. Nie wiedział czemu, ale poczuł się... źle. Podszedł powoli do smoka i złapał go delikatnie za nadgarstek. Powtórzył rytuał picia z niego, po czym zalizał mu ranki. Puścił jego rękę i spojrzał na niego z bliska. Nie przeszkadzał mu już nawet zapach czosnku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Nie 20:11, 12 Cze 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi również patrzył na niego, jednak perfekcyjnie ukrył swoje prawdziwe uczucia. Nie było to trudne. W końcu sam nie wiedział jakie one są. Odwrócił po chwili wzrok, prychając pod nosem. Jeśli tak to miało wyglądać już do końca... Z resztą, co mógł zrobić?
Całkowicie zignorował wampira i z powrotem usiadł na beżowej kanapie. Nie wiedział co robić, więc po prostu zaczął oglądać swoje paznokcie.

Tak naprawdę, emocje aż w nim wrzały. Chciał obrócić się w stronę Shanae, chciał go dotknąć, pocałować, kochać się z nim i nie przestawać do świtu. Nie wiedział, ile jeszcze wytrzyma w tym bezlitosnym układzie. Najgorsze było to, że miał świadomość, że wampir nie jest jego. Że ma nowego pana, pana, który nocami robi z nim, co chce, który to zabiera przywileje Smokowi. Było to przecież jak najbardziej normalne. W końcu byli małżeństwem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Nie 20:21, 12 Cze 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Spuścił wzrok, drżąc lekko. Odwrócił się na pięcie i wyszedł szybko. Nie wiedział, ile jeszcze pociągnie w ten sposób. Nie wiedział, czy po prostu nie zdecyduje się na głodówkę. Zacisnął mocno ręce i wyszedł tym samym sposobem, co wszedł.
Ani tej, ani następnej nocy nie pozwolił się dotknąć Loanowi, chociaż ten tego chciał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Nie 20:36, 12 Cze 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi poprawił kokardę, obwiązaną wokół szyi i przeczesał rozpuszczone włosy. Stał naprzeciwko lustra, wgapiając się w swoje oczy. Był już wszystkim zmęczony. Każda kobieta, która ostatnio pojawiała się u niego w domu, po kilku minutach po prostu lądowała na bruku. Smok wiedział, że oberwie mu się od matki, ale nie dbał o to.
Westchnął i po chwili namysłu rozwiązał jednak fikuśną kokardę. Tamashi ubrany był w przylegające, ciemno-brązowe spodnie, elegancką koszulę i kamizelkę, opinającą się na torsie. Wyglądał niezwykle elegancko, wyniośle i- nie ma co ukrywać, kusząco. Nie zdążył się jeszcze rozebrał po powrocie z balu, który zorganizowała jego matka. Przytrzymał się małej ławy stojącej obok lustra i zamknął oczy. Był rozchwiany emocjonalnie, do tego zauważył, że Shanae stara się pojawiać ostatnio jak najrzadziej.
Smok zacisnął powieki, by po chwili otworzyć je z nową mocą. Musiał się przecież wziąć w końcu w garść.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Nie 20:58, 12 Cze 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Shanae zapukał grzecznie w drzwi, mimo iż już był w pokoju smoka. Tym razem był ubrany po swojemu, półprzezroczystą koszulę, skórzane spodnie, wszystko w czerni i czerwieni. Oczy miał podkreślone kredką.
I był biały wręcz. Nie był u smoka od sześciu dni, więc...
Podszedł powoli, patrząc na smoka czerwonymi oczami. Zmierzył go od góry do dołu. Poczuł ukłucie, że smok już nie jest... "jego". Że nie rozmawiają jak kiedyś, nie kochają się.
Stanął przed smokiem, cały czas patrząc mu w oczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Nie 21:04, 12 Cze 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi wciągnął delikatnie powietrze i również zmierzył wampira wzrokiem. Nie kpiącym, nie ponaglającym... Głodnym i intensywnym. Wypuścił powietrze z płuc, nie ruszając się. Patrzył na chłopaka, na jego bladą cerę i czuł, jak serce coraz szybciej mu bije. Odwrócił szybko głowę, nie chcąc się wydać. Sięgną powoli jedną dłonią do guzików od koszuli i odpiął dwa od góry. Odchylił kołnierzyk, wystawiając swoją szyję na widok oczy Shanae. Nie pozwolił mu pić z niej od dnia ich kłótni, ale teraz po prostu nie mógł się powstrzymać. Coś elektryzującego było w powietrzu. Coś, co nie dawało mu szansy na uporządkowanie myśli, robiąc je tylko coraz bardziej rozchwianymi.
Smok zamknął oczy i upuścił na podłogę wstążkę, która wcześniej robiła mu za kokardę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Nie 21:08, 12 Cze 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chłopak przysunął się powoli, obejmując smoka i sięgając ustami do jego szyi. Dotknął wargami skóry i zadrżał delikatnie. Wgryzł się, upijając krew i posyłając impulsy. Po kilku chwilach zalizał ranki, jednak nie odsunął się tylko spojrzał w górę, najpierw na usta, a potem w oczy smoka. Oblizał delikatnie wargi, czując, jak robi mu się gorąco. Lekko zacisnął palce na koszuli smoka, czekając na jego ruch.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Nie 21:21, 12 Cze 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Czując jego wargi, jego zęby, jego język na swojej szyi, po prostu odpłynął. Gorąc rozlał się po jego ciele, towarzysząc dreszczom i uczuciu podniecenia. Och kurwa, jak mu tego brakowało... Westchnął głęboko, kładąc dłoń na głowie wampira. Gdy ten się od niego oderwał, Tamashi zamarł w bezruchu. Wiedział, że zrobił coś głupiego, ale teraz, nie umiał się już powstrzymać.

Poderwał głowę Shanae do góry, samemu lekko się schylając i wpijając w jego wargi. Mruknął gardłowo, już po chwili pogłębiając pocałunek. Żałował, że nie jest silniejszy, a z drugiej strony, nie myślał o tym. Objął chłopaka w pasie, starając się trochę opanować.
Mimo wszystko, trochę bał się reakcji wampira.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Nie 21:48, 12 Cze 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wampir jęknął cicho, przylegając do smoka chętnie i całując go namiętnie. Otarł się o niego, dobierając się do jego koszuli. Pociągnął go za nią, tyłem kierując się na biurko. Usiadł na nim, wciągając mężczyznę między swoje, rozsunięte nogi.
Nie robił tego od tamtej feralnej nocy "poślubnej". Chciał się kochać, ze smokiem. Tu, teraz, natychmiast.
Zaczął rozpinać mu koszulę, całując go namiętnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 6 z 13
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 11, 12, 13  Następny
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna  ~  Wschód

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach