Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Piętro Dziesiąte   ~   Gabinet prof. Heiwa
Shanae Zankoku
PostWysłany: Pon 0:32, 25 Kwi 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wampir łknął cicho, czując ruch. Bolało go, i to cholernie, ale mimo wszystko odczuwał w tym przyjemność. Odchylił głowę, chcąc wziąć głębszy oddech. Zwilżył wargi językiem i jęknął cicho, masując lekko tył głowy smoka.
- ... Jeszcze - wyrwało się ciche, zachrypnięte z jego gardła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Pon 0:36, 25 Kwi 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashiego nie bolało wcale, a przyjemność, jaką odczuwał, była nie do opisania. Słysząc prośbę chłopaka otworzył ze zdziwieniem oczy, by po chwili irytująco się uśmiechnąć.

-Tak ci dobrze? - zapytał cicho, gryząc go lekko w płatek ucha.

Przejechał zaokrąglonym paznokciem po torsie Shanae, by wreszcie dotrzeć do męskości chłopaka. Przejechał po nim kciukiem, patrząc na emocje malujące się na jego twarzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Pon 0:43, 25 Kwi 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Jęknął, wyginając się w łuk.
- ... Tak! Proszę, jeszcze... - jęczał, odchylając głowę i zamykając oczy. Na jego twarzy malował się ból, rozkosz i pożądanie. Jego uda drżały delikatnie, a biodra same rwały się do przodu, do rąk smoka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Pon 0:48, 25 Kwi 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi zdjął rękę z krocza chłopaka, by podeprzeć się na niej ponad jego ramionami. Uśmiechnął się ponownie tej nocy i poruszył w ciele chłopaka. Potem zrobił to znowu. I jeszcze.

Zacisnął oczy i mruknął, wbijając się w niego coraz głębiej. Był rozkosznie ciasny i chętny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Pon 0:58, 25 Kwi 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Jęczał przy każdym ruchu smoka, czując rosnącą przyjemność. Zaciskał palce to na kołdrze, to na ciele starszego, chętnie wypychając biodra, samemu nadziewając się na jego męskość. Shanae czuł, jak kręci mu się w głowie od tego wszystkiego, ruchy mężczyzny sprawiały, iż odpływał. Po dłuższym czasie wydał z siebie serię głośniejszych jęków, zakończonych zdławionym krzykiem rozkoszy i krwawą spermą chłopaka pomiędzy ich ciałami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Pon 1:02, 25 Kwi 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Dobra, chłopak doszedł trochę szybko,ale w sumie, co się dziwić? Był młody i niedoświadczony, miał do tego zupełne prawdo.

Tamashi wykonał jeszcze kilka głębokich ruchów i także skończył, opadając na wampirze ciało. Było mu dobrze i cieszył się, że trafił na tak chętnego chłopaczka. Błogie zmęczenie zaczęło go powoli dopadać.

Oddychał spokojnie przez otwarte usta, cały czas będąc we wnętrzu Shanae.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Pon 1:10, 25 Kwi 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chłopak starał się uspokoić oddech, leżąc z zamkniętymi oczyma. Poruszył się lekko pod starszym.
- Zejdź - mruknął zachrypniętym od jęków głosem. Musiał wszystko sobie poukładać.
Właśnie przespał się z profesorem.
Z celem.
Cholera jasna.
Ale było... dobrze. Lepiej, niż się spodziewałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Pon 1:15, 25 Kwi 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


-Czy to nie ja powinienem wydawać tu rozkazy? - mruknął starszy, schodząc jednak posłusznie.

Usiadł na posłaniu, kładąc bose stopy na zimnej posadzce i wsunął na pośladki bieliznę. Wstał z łóżka, idąc w stronę szafy. Wyjął z niej czysty, biały ręcznik i owinął go sobie wokół pasa.

-Idę pod prysznic - oznajmił, patrząc na niego. - Jakbyś był łaskaw zostawić moje błyskotki w spokoju, byłbym ci bardzo wdzięczny - mruknął.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Pon 1:22, 25 Kwi 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Mhm - mruknął tylko. Gdy starszy zniknął z gabinetu, wampir wstał, wytarł się w i tak już zakrwawioną kołdrę i ubrał szybko. Dziwnie się czół, mając w sobie spermę mężczyzny, dziwnie się czół, będąc tu... Ale to nie przeszkadzało mu, by - mimo bólu w tyłku - otworzyć szafeczkę, zabrać kosztowności i zamknąć ją. Wziął kawałek pergaminu i napisał na ni krótką wiadomość*. Wyszedł spokojnie, idąc do swojego dormitorium,po drodze wysyłając świecidełka do bractwa.

* Wiadomość:
"Interpretuj to jak chcesz, ale wziąłem już to, po co przyszedłem.
I... Mimo wszystko, dziękuję. To był naprawdę dobry pierwszy raz. I przepraszam za ukąszenie, raz jeszcze.
Tak jak sobie życzyłeś, postaram się więcej cię nie niepokoić.
Shanae
PS. Na prawdę chciałbym to zrobić z tobą na twoim biurku, profesorze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Pon 10:05, 25 Kwi 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi, mimo złości, jaką poczuł, odkrywając, że kosztowności zniknęły, uśmiechnął się na widok listu chłopaka. Pierwszy raz? No proszę, a jednak. Mężczyzna opadł na krzesło, wycierając swoje długie włosy. Coś czuł, że jeszcze się spotkają.

Zgarnął z łóżka brudną pościel i rzucił ją pod drzwi. Z tego, co pamiętał, dzisiaj miała przyjść służka. Wszystko więc posprząta.
Tamashi ubrał się w luźne spodnie i wszedł na parapet. Nie było najlepszym pomysłem latanie z mokrymi włosami, ale cóż mógł poradzić, skoro miał na to ochotę? Zeskoczył z okna i poszybował w stronę lasu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Pon 20:38, 25 Kwi 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Shanae siedział na łóżku smoka, opierając łokcie o kolana i chowając twarz w dłoniach. Znowu o czuł. Głód, którego nie mógł zaspokoić. Próbował, owszem. Ale znowu nie skutkowało. Postanowił więc zwrócić się do jedynej osoby, której krew go ostatnio pożywiła.
- Cholera jasna - warknął cicho.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Pon 20:45, 25 Kwi 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi wszedł do swojego gabinetu,odrzucając na fotel swoją teczkę. Zrzucił z ramion kurtkę, dostrzegając nagle Shanae siedzącego na jego łóżku.

-Co tu robisz? - zapytał mało przyjemnym tonem, rozwiązując apaszkę oplatającą szyję smoka.

Plamek co prawda nie było prawie widać, ale wolał nie ryzykować. W szczególności, jeżeli był w swym mieście w interesach. Rodzice od razu by się do niego doczepili.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Pon 20:53, 25 Kwi 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wampir odetchnął, odsuwając ręce od twarzy. Splótł je, ale nie spojrzał na starszego.
- To się znowu zaczyna. Znowu nie mogę się pożywić - powiedział cicho. Był zły na siebie, że sobie z tym nie poradził. Że nie potrafi znaleźć odpowiedzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Pon 21:04, 25 Kwi 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


-Co ja mam do tego? - warknął mężczyzna, opierając się o biurko. - Włamujesz się do dormitorium, do mojego gabinetu i na co liczysz?

Westchnął głośnio i napił się wody ze szklanki stojącej na blacie. To nie był dobry pomysł, żeby ten chłopak tu teraz przychodził. Smok nie był w zbyt dobrym humorze, na dodatek był jeszcze dziwnie osowiały po poprzedniej nocy.

-Znajdź sobie innego smoka- poidło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Pon 22:25, 25 Kwi 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Nie obwiniaj mnie. Sam podszedłeś i drażniłeś mnie. Prowokowałeś. Przyjmij do wiadomości, że to nie tylko moja wina - warknął cicho, po czym spojrzał na niego czerwonymi oczami. Westchnął, po czym wstał. Powoli podchodząc do niego, przeczesał dłonią włosy. Powoli wyciągnął rękę i pogłaskał go po ranach.
- Myślisz, że nie jest to dla mnie poniżenie, że proszę cię o pomoc? - powiedział cicho.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 6 z 13
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 11, 12, 13  Następny
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna  ~  Piętro Dziesiąte

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach