Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Zachód   ~   Rezydencja Jakiegoś Pana Ważnego
Hideyoshi Ora
PostWysłany: Nie 15:36, 18 Wrz 2011 
Inni


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Hideyoshi nie zwrócił większej uwagi na Rosiera, który nagle gdzieś odszedł. Bardziej zajęty był Tamashim. Ten stał sztywno, patrząc się w jeden punkt w towarzystwie jakiegoś hosta. Chłopak przebrany był za... Nie wiadomo dokładnie za co. Stał spokojnie, zupełnie nie kontaktując z otoczeniem. Miał na sobie króciutkie spodenki i pasek zasłaniający sutki. Reszta jego ciała była całkowicie odsłonięta.

-Widzę, że jesteś zachwycony z przyjęcia - powiedział sarkastycznie do przyjaciela, podając mu jeden z kieliszków, jakie trzymał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosier Lailah
PostWysłany: Nie 15:42, 18 Wrz 2011 
Inni


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Rosier stanął obok swojego klienta, starając się nie wyglądać na poddenerwowanego. Spojrzał na hosta Tamashiego i uśmiechnął się do niego pokrzepiająco. No tak, w końcu to dopiero trzeci dzień chłopaczka, nawet nie pamiętał, jak ten się zwał. Czort wyciągnął rękę i przyciągnął go do siebie za kark. Obdarzył go namiętnym pocałunkiem, po czym pochylił się i wyszeptał mu do ucha "Nie denerwuj się tak... Rozluźnij się. Będzie dobrze", po czym puścił chłopaka. Sięgnął po kieliszek wina z tacy, którą niósł kelner. Upił łyk, chociaż miał ochotę wypić cały kieliszek na raz.

Ogólnie, miał wrażenie, że to będzie albo bardzo ciężki albo mocno okraszony alkoholem wieczór.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hideyoshi Ora
PostWysłany: Nie 16:09, 18 Wrz 2011 
Inni


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Hideyoshi patrzył na wszystko w lekkim zdziwieniu.

-Tak, jestem zachwycony - usłyszał cierpki głos Tamashiego, zaraz po zobaczeniu pocałunku hostów.

Smok odszedł gdzieś, zostawiając swojego towarzysza i nie zaszczycając go nawet spojrzeniem.

-Ciekawe co mu się stało - odparł Ora, szczerząc się jak głupi. - Myślę, że możesz odprawić swojego kolegę - powiedział do Czorta. - Nie będzie już Tamashiemu potrzebny.

Położył rękę na ramieniu Rosiera i przyciągnął go do siebie władczo.

-Teraz poopowiadaj mi co nieco o gościach - szepnął mu do ucha.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosier Lailah
PostWysłany: Nie 16:52, 18 Wrz 2011 
Inni


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- A czego pragniesz się o nich dowidzieć? - zapytał, patrząc na niego z uwodzicielskim uśmiechem.
- Bo raczej kto, w jakiej pozycji, jak długo raczej cię nie interesuje, co? - pokazał mu język figlarnie i znów upił łyk wina. Chłopaczek spokojnie odszedł do pokoiku hostów, z ulgą przyjmując brak zainteresowania swojego byłe klienta.
Czort musnął ogonkiem tors Hideyoshiego, uśmiechając się do niego kokieteryjnie. Poruszył uszkami, przez co zabrzęczały jego kolczyki.
- Jest tu jeden facet, który kontroluje praktycznie cały rynek narkotyków na terenie tego miasta... I kilku okolicznych. Chcesz go poznać... bliżej? - zapytał ciszej, znów upijając łyk wina i patrząc na Orę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hideyoshi Ora
PostWysłany: Nie 16:56, 18 Wrz 2011 
Inni


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Hideyoshi pociągnął chłopaka wgłąb sali, patrząc na niego z ukosa.

-Najpierw mi go pokaż - powiedział, ignorując jego pierwszą wypowiedź. teraz zajął się pracą. - I powiedz mi wszystko, co o nim wiesz.

Ora przybrał neutralną minę. Sprawiał wrażenie kogoś sympatycznego, ale jednocześnie nie dającego sobie "w kaszę dmuchać". Poprawił maskę i upił łyk wina.

-Może jakiś haczyk? - dodał po chwili.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosier Lailah
PostWysłany: Nie 17:03, 18 Wrz 2011 
Inni


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Nie wszystko na raz. Szczególnie, że to nie jest w obrębie moich obowiązków - czort błysnął ząbkami w rozbawionym uśmiechu. Pokierował spokojnie Hideyoshiego, po czym zatrzymał się i napił wina.
- Ten pod ścianą, w białej masce, otoczony wianuszkiem hostów - mruknął, nawet nie patrząc na obgadywanego. Był to mężczyzna około 35-letni, o ciemnych, długich włosach i przeażająco-obleśnym uśmiechu. W okół niego stało z pięciu hostów, usługując mu jak tylko mogli... Chociaż było widać, iż nie znosili za dobrze mało subtelnych komentarzy mężczyzny. Rosier stanął na palcach, opierając się na ramieniu starszego i uśmiechając się uwodzicielsko.
- Nie zadzierać. Sprawia wrażenie idioty i prostaka, ale tak naprawdę jest cholernie sprytny i inteligentny. Twardą ręką prowadzi interesy, a jak spróbujesz go wykiwać, jesteś trupem. Oczywiście, pełna dyskrecja z jego strony zapewniona, jeżeli rewanżujesz się tym samym - mówił cicho do ucha klienta, a z daleka wyglądało to, jakby wykonywał swoją pracę, tzn. uwodził go czułymi słówkami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hideyoshi Ora
PostWysłany: Nie 17:09, 18 Wrz 2011 
Inni


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Hideyoshi przysłuchiwał się słowom swego hosta, nie patrząc jednak na obiekt zainteresowania. Nie mógł przecież się na niego gapić.

-Nazwisko? - zapytał, gdy wysłuchał monologu młodzieńca. Przybrał minę rozmarzonego dzieciaka. - Wiesz, że ci zapłacę - dodał. - Ale chcę wiedzieć wszystko.

Hideyoshi zaczął zastanawiać się, jaka siła zesłała nie niego tego Rogacza. Dzięki niemu mógł wiele zdziałać. Gdyby jeszcze wykorzystać jego wdzięki... Ora odgonił tą myśl, skupiając się na obecnej chwili. Na propozycje przyjdzie czas później.


Ostatnio zmieniony przez Hideyoshi Ora dnia Nie 17:15, 18 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosier Lailah
PostWysłany: Nie 17:26, 18 Wrz 2011 
Inni


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Te prawdziwe, czy te, pod którym go wszyscy znają? - zapytał złośliwie, dalej wisząc na kliencie.
- Wszystko...? Ma 37 lat, żony i dzieci brak, bo wymordowali mu rodzinę jakieś dziesięć lat temu. Nawet wiem kto, ale już nie żyją. Rzadko pozwala komukolwiek się do siebie zbliżyć, ale nie stroni od towarzystwa młodych chłopców, którzy nie przekroczyli 20. Nie robi interesów z zadufanymi w sobie, więc po prostu udawaj, że nie traktujesz go z góry. Ma słabość do dobrych trunków... i ostrego seksu - Rosier spokojnie podawał Hideyoshiemu informacje o handlarzu.
- Zajmuje się nie tylko narkotykami, ale i niewolnictwem. Oczywiście, nie ma na niego dowodów. Jego prawdziwe nazwisko brzmi Kyru Inoni, jednak teraz posługuje się imieniem Erno Lassi. Z haczyków... Cóż, oprócz tego, że chciałby mieć dziedzica raczej nie ma innych pragnień czy zagięć - wzruszył lekko ramionami, poprawiając kosmyki starszego.
- Zapoznać cię z nim? - zapytał słodko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hideyoshi Ora
PostWysłany: Nie 18:27, 18 Wrz 2011 
Inni


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Hideyoshi przetwarzał wszystko, co usłyszał, w głowie budując ogólny zarys tego mężczyzny. Zastanawiał się jak nie wzbudzić podejrzeń, jak zapoznać się z nim w sposób dyskretny i... niezobowiązujący.

-Skoro wiesz o mnie wiele, to zdajesz sobie sprawę z kim mam dobre kontakty - powiedział do Czorta, kładąc dłoń na jego lędźwiach tak, aby wyglądało to na flirt. - Czy wśród moich znajomych jest ktoś, kto mógłby mnie z nim zapoznać. Nie chciałbym, aby był to host.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosier Lailah
PostWysłany: Nie 19:20, 18 Wrz 2011 
Inni


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Nie. Żaden z twoich... znajomych... Nie robi z nim interesów - odparł spokojnie, nadal uśmiechając się słodko. Spojrzał na niego czarująco.
- I nie martw się. Nie zobacz nic dziwnego w tym, że przedstawia cię host - mruknął, odsuwając się od niego i prowadząc go powoli w okolice handlarza. Ten popatrzył na nich i jego uśmiech poszerzył się. Odsunął od siebie hostów i podszedł do nich, łapiąc Rosiera za biodra i przyciągając do siebie tak, że ten oparł się o niego plecami.
- Ładnie to tak nie przywitać się ze mną, co, Rosi?... Mój ulubiony host i takie zaniedbanie - zamruczał najstarszy z mężczyzn, łapiąc gwałtownie chłopaka za włosy i odchylając mu głowę. Pocałował go mocno, a czort zamruczał, pozwalając mu na to.
- Erno... Nie wiedziałem, że jednak przyjmiesz zaproszenie. Miałeś być zajęty... - mruknął marudnie, odwracając się do niego i wieszając się na szyi bruneta. Ten roześmiał się.
- Ale jednak przyszedłem. Nawet chciałem cię wywołać, ale powiedziano mi, że już masz klienta... - tutaj spojrzał na Hideyoshiego, mierząc go wzrokiem. Czort kiwnął głową, nadal wisząc na handlarzu.
- Oh, tak... Um... To Hideyoshi Ora - mruknął, jakby od niechcenia. Mężczyzna kiwnął głową, wyciągając wolną rękę (drugą wciąż trzymając władczo hosta w pasie) do niebianina.
- Erno Lassi. Miło mi poznać dzisiejszego szczęściarza - uśmiechnął się do niego, głaszcząc sugestywnie czorta po tali.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hideyoshi Ora
PostWysłany: Nie 19:33, 18 Wrz 2011 
Inni


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Hideyoshi obserwował wszystko z neutralną miną. Nie chciał sprawić wrażenia ani zazdrosnego, ani obojętnego. Podał mężczyźnie dłoń i wysłał mu najdelikatniejszy z uśmiechów.

-Mnie również - odparł. - Hideyoshi Ora.

Czuł się przy tym mężczyźnie troszkę... Malutki. Ale tylko trochę. Kojarzył go z różnych bali i bankietów, jednak nigdy nie miał okazji poznać go osobiście. Zaniepokoiła go jednak czułość, z jaką Czort zwracał się w jego kierunku. Nie mógł przecież ufać temu chłopakowi, a przed paroma minutami zbytnio się przed nim odsłonił.

-Rosier opowiadał o panu w samych superlatywach - odparł, specjalnie nie zdrabniając imienia Rogatego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosier Lailah
PostWysłany: Nie 19:44, 18 Wrz 2011 
Inni


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Ah tak?... - Lassi spojrzał na czorta, a ten uśmiechnął się niewinnie.
- Pytał o faceta, który dał mi najlepszy orgazm w życiu, więc mu o tobie powiedziałem... Nie gniewaj się - zamrugał, a mężczyzna znów się roześmiał, zaciskając mocno palce na skórze chłopaka.
- Jasne. Mówisz tak o wszystkich? - mruknął, chociaż było widać, że nie wierzy. Czort prychnął cicho, krzyżując ręce na torsie.
- Tylko o tych, którzy potrafią mnie zaspokoić. Przeszkadza ci to czy może nie wierzysz we własne możliwości? - zapytał złośliwie, unosząc brew. Mężczyzna wywrócił oczami, pochylając się i mocno gryząc chłopaka w ramię. Ten syknął, ale nie odsunął się.
- Jak zostawisz na mnie ślady, płacisz potrójną stawkę - warknął, a Erno znów się roześmiał. Popatrzył na Hideyoshiego.
- Mała zdzira z niego, czyż nie? Ale warta swojej ceny... - powiedział do niego serdecznie, jednocześnie głaszcząc czorta po szyi.
- Nie zatrzymuję cię... Chociaż miałem ochotę zakończyć tę noc z tobą przy moim boku - stwierdził, puszczając w końcu czorta, który stanął sobie spokojnie obok.
- Noc jeszcze młoda, Erno. Nigdy nie wiesz, jak się skończy - puścił mu oczko, sięgając po nowe wino. Handlarz poczochrał mu włosy, a host uśmiechnął się tylko. Spojrzał na Orę, szukając sygnału, czy zmieniają cel, czy może chce on zbliżyć się do Lassiego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hideyoshi Ora
PostWysłany: Nie 19:58, 18 Wrz 2011 
Inni


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Hideyoshi zaśmiał się również, widząc ich relacje. Pochylił nieznacznie głowę.

-Miło było poznać - odparł, czekając aż mężczyzna się odwróci.

Wydawało mu się, że nie było najgorzej, na następnej imprezie będzie miał niewielki pretekst, by bliżej go poznać. Odszedł w lewą stronę, oglądając się i ponaglając Czorta.

-Następny - powiedział. - Ktoś, kto będzie miał mi coś ciekawego do zaoferowania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosier Lailah
PostWysłany: Nie 20:02, 18 Wrz 2011 
Inni


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chłopak pocałował szybko Erno na pożegnanie, machając mu jeszcze na odchodnym. Poszedł szybko za swoim klientem, a na jego słowa uśmiechnął się pod nosem.
Awansowałem do przewodnika wycieczki?

- Co rozumiesz pod "coś ciekawego"? Handel żywym towarem, przemytnictwo... Zabójstwa? - zapytał cicho, "wieszając" się na Hideyoshim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hideyoshi Ora
PostWysłany: Nie 20:05, 18 Wrz 2011 
Inni


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Hideyoshi przystanął na chwilę i uśmiechnął się do mijanego mężczyzny. Nie znał go długo, lecz zdążyli się zaprzyjaźnić.

-Żywy towar - odparł Ora, łapiąc chłopaka pod pośladkami i podnosząc go do góry.

Potrząsnął głową, łaskocząc Czorta piórami i uśmiechnął się. To było niezwykłe, że na niego trafił.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 3 z 7
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna  ~  Zachód

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach