Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Zachód   ~   Rezydencja Jakiegoś Pana Ważnego
Shanae Zankoku
PostWysłany: Sob 15:02, 24 Wrz 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Shanae głaskał smoka, póki ten nie usnął. Wtedy delikatnie wstał i przykrył starszego kołdrą. Miał ochotę zostać, wsunąć się przed okrycie, przytulić się do starszego i usnąć razem z nim, by obudzić się przy jego boku... Ale przecież smok wyraźnie zaznaczył, że nie chce go widzieć. Że jest mu obojętne, co się stanie z wampirem, że go nienawidzi...
Wampir odwrócił się i ruszył do drzwi. Czuł się jeszcze gorzej niż przed rozmową z Tamashim. To, co nawyrzucał mu starszy... Czy to prawda? czy to wszystko była jego wina? Czy smok... naprawdę go nienawidził tak bardzo, by skazywać go na niechybną śmierć. Zagryzł wargę, otwierając drzwi i rzucając ostatnie spojrzenie na śpiącego.
Załatwię to.
Wyszedł, cicho zamykając za sobą drzwi. Powiadomił służbę o śpiącym gościu, a sam wrócił do domu. Rosiera nie było w ich "mieszkanku", tzn. w pokoju z łazienką i małym kącikiem kuchennym. Wampir był mu za to wdzięczny. Usiadł na swoim posłaniu i zasłonił twarz dłońmi. Był tak cholernie zmęczony...
Krwawe łzy kapały mu spomiędzy palców, póki nie opadł na posłanie, zasypiając niespokojnie.

Bal przebierańców.

Wampir skrzywił się, czując się słabo. Dawno nie pił... Właściwie, nie widział się z Tamashim ani razu od ich ostatniej kłótni. Westchnął, poprawiając włosy. W dodatku pokaz wyczerpał cały zapas jego siły, przez co teraz stał niepewnie przy swoim kliencie, ledwo zatajając ze samopoczucie.
- Przepraszam na chwilę - mruknął, kiwając głową i odchodząc kawałek. Ukrył się w korytarzyku, zataczając się od jednej ściany do drugiej. W głowie mu wirowało, płuca odmawiały posłuszeństwa, tak samo jak drżące nogi. Zamknął oczy, opierając się o ścianę.
Spokojnie.. Muszę tylko trochę wypocząć...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Nie 22:59, 25 Wrz 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi stał pod jedną ze ścian, opierając się o nią plecami. Palcami jednej dłoni gładził pióra, które miał przy masce. Trzeba było przyznać, że wyglądała zjawiskowo, jednak Tamashi zupełnie o tym nie myślał. Przed wyjściem poddał się woli Hideyoshiego i po prostu założył to, co ten mu dał.
Smok westchnął pod nosem i spojrzał na towarzyszącego mu hosta. Biedny chłopak trząsł się jak osika. Otworzył lekko usta, chcąc najprawdopodobniej o coś zapytać.
Uwagę Tamashiego przyciągnęło jednak coś innego Za plecami młodszego mignęła mu znajoma sylwetka. Smok dostrzegł Shanae, który dosłownie słaniał się na nogach. Coś musiało być nie tak. Tamashi nawet nie zastanawiał się czemu to robi, ale ruszył w jego stronę.


Ostatnio zmieniony przez Tamashi no Heiwa dnia Nie 23:08, 25 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Nie 23:17, 25 Wrz 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Shanae zamknął oczy, próbując złapać oddech. Jedną ręką trzymał się ściany, próbując utrzymać się na nogach. Zrobił kilka kroków i runął w dół, oczekując uderzenia w podłogę. Poczuł zaciskające się w okół niego ramiona.
... Tamashi?...
Otworzył oczy i spojrzał wprost w jasne tęczówki. Pokręcił głową, a pole widzenia niemile mu się zamgliło. Spojrzał zmęczonym wzrokiem na przyjaciela.
- Nie mam siły... Za mało krwi wypiłem, za dużo kosztował mnie ten spektakl... Cholera, połóż mnie na kanapie i zawołaj kogoś od nas. Niech wyślą innego na moje miejsce, ja muszę odpocząć - mruknął, czując jak starszy bierze go na ręce i wnosi do komnaty. Nie miał siły nawet poruszać rękami. Nie kontaktował, kiedy i jak jego dłoń znalazła się na uszkach przyjaciela. Wymamrotał coś i zamknął oczy, czując uchodzące z niego siły.
- Cholera.... - mruknął cicho, słysząc jak ktoś otwiera drzwi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Nie 23:26, 25 Wrz 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi szedł w jego stronę dość żwawym krokiem, jednak zatrzymał się po chwili. To nie była jego sprawa, on już nie miał prawa się wtrącać. Stanął na środku sali, odwracając wzrok od Wampira. Zacisnął oczy i pięści, by po sekundzie wziąć głęboki wdech i rozluźnić się. Uśmiechnął się słabo do nadchodzącego Hideyoshiego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hideyoshi Ora
PostWysłany: Śro 23:15, 05 Paź 2011 
Inni


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Hideyoshi podążył za młodym, rozglądając się dookoła.

-Powiedzmy, że tragedii nie ma - odparł, patrząc z zaciekawieniem na teren wokół posiadłości. - Host trafił mi się z pewnością jeden z najlepszych - mrugnął do niego i odwrócił się, opierając plecy o drewniane barierki.

Nudziło mu się.
Spojrzał sugestywnie na Czorta i uśmiechnął się przebiegle.

-Zróbmy coś szalonego - powiedział.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosier Lailah
PostWysłany: Śro 23:36, 05 Paź 2011 
Inni


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Czort roześmiał się przyjemnym dla ucha śmiechem.
- Oh... Jeśli zamierza pan zdjąć swe... 'szaty'... i biegać tak po ogrodach, to niestety, muszę odmówić współudziału. Ale chętnie popatrzę - uśmiechnął się figlarnie, podchodząc do niego powoli. Uśmiechnął się ponętnie, lekko machając ogonem. Poruszył uszami, obserwując starszego ciekawie. Spojrzał do góry, patrząc na willę.
Można wejść na dach... Zresztą, co rozumiesz pod "coś szalonego"? Mam się z tobą w altanie bzykać?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hideyoshi Ora
PostWysłany: Śro 23:56, 05 Paź 2011 
Inni


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi uniósł jeden z kącików ust, uśmiechając się do swoich myśli. Kiwnął na chłopaka głową i ruszył na salę.

-Wiem, że usługi seksualne nie zaliczają się do twoich obowiązków... - powiedział. - Ale mam na ciebie ochotę, a niezobowiązujący seks to przyjemna sprawa.

Uśmiechnął się do siebie i zatrzymał kilkanaście metrów od toalet. Odwrócił się w stronę Czorta i położył dłoń na jego głowie. Miał nadzieję, że nie robi z siebie idioty na darmo.

Hideyoshi wszedł niezauważony do damskiej toalety. Po prawej stronie znajdowały się umywalki, a po lewej pięć kabin. Młodzieniec wszedł do tej pośrodku i oparł się plecami o cienką ściankę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosier Lailah
PostWysłany: Czw 0:04, 06 Paź 2011 
Inni


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Rosier pomachał ogonem, zatrzymując zadowolony uśmiech dla siebie.
Jestem za. I zgadzam się zupełnie.
Wszedł do toalety krótką chwilę po starszym. Wszedł do kabiny, gdzie czekał Hideyoshi i zamknął za sobą drzwi na zasuwkę. Uśmiechnął się do niego w niezwykle seksowny sposób i pokonał dzielącą ich odległość. Stanął na placach i posmyrał nosem jego szyję. Opuszkami palców przesunął po odsłoniętym torsie mężczyzny w dół, zatrzymując się przy krawędzi spodni i drapiąc go tam lekko.
Hm, jak chcesz? Góra, dół, góra?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hideyoshi Ora
PostWysłany: Pią 21:59, 07 Paź 2011 
Inni


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Hideyoshi uśmiechnął się z rozkoszą, czując oddech chłopaka na swojej szyi. Wsunął dłoń w jego włosy i wpił się w jego usta, równocześnie wypychając w jego stronę biodra, jakby dając mu znak, że może kontynuować.

Całował go mocno i żarliwie. Nie przejmował się za bardzo miejscem, w jakim się znajdowali. Lubił ryzyko i adrenalinę. Na oślep wyczuł zasuwkę i odblokował drzwi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosier Lailah
PostWysłany: Pią 22:16, 07 Paź 2011 
Inni


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Szybko rozpiął jego pasek, stanowczym ruchem wyciągnął go ze szlufek.
- Lubisz adrenalinę, co? - mruknął w usta starszego, uśmiechając się do niego drapieżnie. Szybko posadził go na opuszczonej klapie sedesu, unosząc do góry jego ręce. Usiadł mu okrakiem na kolanach i otarł się o jego biodra.
- Jak bardzo? - zamruczał mu do ucha, po czym przygryzł je lekko. Skrępował ręce starszego jego własnym paskiem, przypinając go do rury nad sedesem. Odsunął się delikatnie, patrząc na niego w drapieżno-pociągający sposób. Pocałował usta niebianina mocno i namiętnie, jednocześnie drapiąc jego tors w przyjemnej pieszczocie. Zsunął ciekawskie dłonie niżej, rozpinając mu rozporek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hideyoshi Ora
PostWysłany: Sob 0:47, 08 Paź 2011 
Inni


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Hideyoshi szarpnął się lekko, bardziej dla zasady. Nie chciał się uwalniać. Od czasu do czasu lubił akcje tego typu, a w tej chwili miał na jedną z nich ochotę.
Uśmiechnął się do hosta, po chwili oddając pocałunek i unosząc biodra. Chciał pozbyć się odzienia jak najszybciej.

-Oj, mały... - westchnął, uśmiechając się półgębkiem. - Nawet nie wiesz jak bardzo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosier Lailah
PostWysłany: Sob 0:59, 08 Paź 2011 
Inni


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Host zachichotał cicho, unosząc się delikatnie i szarpnięciem za szlufki spodni zmuszając starszego do oparcia się nogami o podłogę i uniesienia bioder. Ściągnął mu spodnie do połowy ud i popchnął z powrotem na klapę. Uśmiechnął się do niego w niezmieniony sposób, zsuwając się między jego nogi i klękając między nimi. Schylił głowę i ukąsił niebianina w podbrzusze. Rozsunął usta, przesuwając delikatnie swoimi kiełkami po męskości partnera. Spojrzał na niego prowokacyjnie, po czym wsunął sobie do ust samą główkę penisa, ssąc go z wyczuciem. Jednocześnie jedną ręką pieścił podstawę przyrodzenia, a drugą podrapywał po podbrzuszu i torsie Hideyoshiego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hideyoshi Ora
PostWysłany: Sob 17:53, 08 Paź 2011 
Inni


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Hideyoshi mruknął z zadowoleniem, uważnie obserwując chłopaka. Zagryzł wargę, a w jego oczach zaświeciło pożądanie. Westchnął i wypiął w stronę chłopaka biodra, by ten posłusznie wziął jego męskość do ust.
Długowłosy czuł ból w nadgarstkach, jednak starał się nie zwracać na niego uwagi. Jedyne, co go obchodziło to to, by nie zostały mu ślady.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosier Lailah
PostWysłany: Sob 18:16, 08 Paź 2011 
Inni


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chłopak mruknął, wywołując miłe drgania w okół członka starszego. Wziął go posłusznie do ust, poruszając powoli głową. Zatoczył językiem kółeczka w okół główki, po czym cofnął się trochę i podrapał delikatnie penisa ostrymi ząbkami. Znów wziął go do ust, ruszając rytmicznie głową, jednocześnie odpinając szybko swój pas. Dzięki wyćwiczonym ruchom pozbył się szybko zarówno pasa jak i spodenek, klęcząc na podłodze w butach i bezrękawniku. Odsunął się na chwilę od krocza mężczyzny, ale zaraz po obślinieniu dwóch palców znów się nim zajął. Pieścił wargami i językiem męskość niebianina, jednocześnie sięgając w dół. Przesunął dłonią po własnym penisie i zamruczał. Sięgnął jednak niżej, przesuwając opuszkami palców po własnej dziurce. Wsunął w siebie palce, rozciągając się szybko, wciąż przy tym obciągając Hideyoshiemu. Po kilku chwilach, gdy uznał, że powinno wystarczyć, odsunął się od krocza kochanka i wstał.Usiadł mu znów na kolanach okrakiem. Miał przymrużone, lekko zamglone podnieceniem oczy i zarumienione policzki. Usta lśniły mu delikatnie, z lekka nabrzmiałe od wcześniejszej "pracy". Sięgnął do penisa mężczyzny, nakierowując go na swoje wejście i opuszczając się na niego. Westchnął, odchylając głowę do tyłu i wprowadzając go w siebie do końca. Przez chwilę nie ruszał się, przyzwyczajając się do uczucia wypełnienia, po czym zaczął ruszać się w górę i w dół, wsuwając i wysuwając z siebie męskość niebianina.
Uśmiechnął się lekko, z zadowoleniem i cichym jękiem.
- Mmm... Tak... - mruknął cichutko, przyspieszając trochę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hideyoshi Ora
PostWysłany: Nie 1:40, 09 Paź 2011 
Inni


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Hideyoshi patrzył na poczynania chłopaka. Podobał mu się ten Czorcik, musiał to przyznać.
Westchnął głęboko, gdy młodszy nabił się na niego. Wypiął w górę biodra i stęknął cicho. Szarpnął rękami, chciał położyć dłonie na biodrach hosta, by dopychać go do siebie. Dodatkowo pobudzały go odgłosy wydawane przez Rosiera.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 6 z 7
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna  ~  Zachód

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach