Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Zdarzenia alternatywne   ~   Lilye Nocca & Ossen Attano
Ossen Attano
PostWysłany: Sob 2:19, 02 Sie 2014 
Inni


Dołączył: 31 Lip 2014
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Ossen uniósł kącik ust. Jego plan się powiódł, a Oss właśnie takie sytuacje lubił najbardziej. Gdy wszystko szło po jego myśli.
Zanim Lil zdążyłby zaprotestować, mężczyzna złapał go za brodę i wpił się w jego usta zachłannie. Ten pocałunek był zdecydowanie lepszy od poprzedniego. Nie smakował spermą, a i Yazz wczuł się w niego bardziej.

- Powiedzmy, że to była twoja prośba - powiedział, gdy oderwał się od ust Ossena. Uśmiechnął się odrobinę przyjemniej niż zwykle. - Zaakceptowana.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilye Nocca
PostWysłany: Sob 2:28, 02 Sie 2014 
Inni


Dołączył: 31 Lip 2014
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Rozsunął usta, odpowiadając na pocałunek z otwartymi oczyma. W duchu dziękował wszystkim bóstwom jakie znał, że tak to się potoczyło, bo gdyby miał powiedzieć "proszę" to by się odwrócił na pięcie i wyszedł w diabły. A tak połączyło się przyjemne z pożytecznym.

- 75 - powiedział, patrząc smokowi w oczy. Zwykle dziwki za obciąganie dostawały po 30, czasem po 40 złotych monet, ale czort zawsze dawał mu tyle. Wystarczyło na dwa zastrzyki, resztą będzie martwił się jak wyjdzie. Zdjął szybko bluzę, pozostając w prostym, ciemnym podkoszulku. Było mu zdecydowanie za gorąco.

- 50 przed, 25 po - dodał, podając takie same "warunki" jak u czorta. W końcu każdy z nich musiał mieć zabezpieczenie. Rzucił bluzę na pobliski fotel i spojrzał Ossenowi w oczy.

- Zgadzasz się? - dopytał, uśmiechając się krzywo kątem ust.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ossen Attano
PostWysłany: Sob 2:44, 02 Sie 2014 
Inni


Dołączył: 31 Lip 2014
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Ossen sarknął, słysząc, jak Lil bez pardonu przechodzi prosto do interesów. Wyciągnął zza paska skórzaną sakiewkę i rzucił ją na łóżko, tuż obok drzwi.
Złapał chłopaka za włosy i lekko, choć sugestywnie pchnął go na dół.

- Masz tam koło dziewięćdziesięciu - powiedział, wpatrując się prosto w oczy Lilye. - Na zachętę. I nie rozbieraj się tak, bo jeszcze pomyślę, że masz zamiar dać mi dupy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilye Nocca
PostWysłany: Sob 3:01, 02 Sie 2014 
Inni


Dołączył: 31 Lip 2014
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Drgnął lekko, ale zaraz pchnął starszego na drzwi, również robiąc mały krok w przód. Patrzył mu cały czas w oczy zacięcie, starając się oddychać spokojnie.

- Gdybym miał zamiar "dać Ci dupy", zdjąłbym spodnie. Wybacz, kotku, dziś dnia dobroci dla zwierząt nie mam - odpyskował, po czym grzecznie opadł na kolana. Spojrzał w górę i przysunął się do krocza mężczyzny. Wciąż patrząc mu w oczy złapał kawałek materiału przy brzegu spodni i szarpnął, zacisnąwszy na nim zęby. Guziczki posypały się po podłodze, grzecznie opuszczając swoje miejsca przy rozporku. Jeszcze jedno szarpnięcie i spodnie odkryły męskość jasnowłosego. Lilye dziękował mu w duchu za brak bielizny, o wiele łatwiej było mu manewrować przy penisie. Już po chwili miał go w ustach, ssąc lekko i czując jak twardnieje.

Zazwyczaj nie patrzył w oczy mężczyznom, którym obciągał, ale Ossen był wyjątkiem. Gdy jego fiut sterczał w dumnej erekcji chłopak odsunął się od niego na długość języka i spojrzał w górę, w oczy smoka. Uśmiechnął się do niego kątem ust i wysunął język, trącając nim główkę penisa. Pieścił go przez chwilę lekkimi liźnięciami, nie odrywając wzroku od twarzy mężczyzny.

Znów się z nim bawił, w ramach małej "zemsty" za wcześniejsze zachowanie mężczyzny. Tym razem dłużej, momentami czuł, jak starszy zaciska mocniej palce na jego włosach i naciska na jego głowę, ale zawsze udawało mu się jakoś "wyplątać". Pozwolił mu spuścić się w jego ustach, gdy zaczął czuć, jak wargi lekko mu drętwieją od tej zabawy. Odruchowo splunął spermą na podłogę i wytarł usta w rękaw... Którego na sobie nie miał, przecież zdjął bluzkę. Skrzywił się lekko, patrząc na swoje przedramie. Na szczęście było top tylko trochę śliny. Wstał z klęczek, jednocześnie sięgając po sakiewkę z pieniędzmi i ważąc je w ręce. Przywiązał ją szybko do paska i spojrzał na mężczyznę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ossen Attano
PostWysłany: Sob 18:19, 02 Sie 2014 
Inni


Dołączył: 31 Lip 2014
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Mężczyzna zaśmiał się, widząc, jak ten szybko dobiera mu się do penisa.

- Jaki niecierpliwy - mruknął, zadowolony.

Przeczesywał włosy młodszego, co jakiś czas szarpiąc za nie, gdy chłopak wykonywał gwałtowniejszy ruch.

W chwili orgazmu patrzył w oczy Lil, podziwiając mieniące się w nich złoto.

Objął chłopaka za szyję i starł stróżkę śliny przy kąciku jego ust. Nie przejmował się mięknącym penisem, i tak nie miał zbytnio możliwości, by go schować.

Oss zastanawiał się, czy Lilye odczuwa jakąś przyjemność, gdy wylizuje czyjegoś kutasa. Cóż, byłoby to bardzo... interesujące.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilye Nocca
PostWysłany: Sob 18:20, 02 Sie 2014 
Inni


Dołączył: 31 Lip 2014
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Uniósł lekko brew, patrząc na mężczyznę. Nie było widać, by był podniecony, bo miał dość luźne spodnie. Nie mógł jednak zaprzeczyć, że był lekko twardy, a i oczy mieniące się lekko złotem zdradzały, co trzeba. Skorzystał z okazji i przysunął się do mężczyzny, całując go odrobinę natarczywie i podgryzając jego język i dolną wargę.
Lubił całować się z otwartymi oczami, obserwując partnera. A Ossen był bardzo ciekawym partnerem.

- Co jest? - mruknął, gdy cofnął się trochę, łapiąc powietrze. Przez to, że mężczyzna go obejmował stali dość blisko i Lilye znów musiał przyznać, że smok jest cholernie przystojny.
- Jak Ci się bliżej przyjrzeć, to nawet pociągająca z Ciebie kreatura, Oss - uśmiechnął się do mężczyzny krzywo, rozluźniając się mimowolnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ossen Attano
PostWysłany: Sob 19:48, 02 Sie 2014 
Inni


Dołączył: 31 Lip 2014
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Oss parsknął, mrużąc oczy. Nie puścił chłopaka, wciąż trzymając go przy sobie ciasno. Miał ochotę powiedzieć mu, że przypomina jego dawnego... znajomego, ale powstrzymał się. Chłopak dwa razy zrobił mu laskę, to nie znaczyło, że zaraz miałby zastępować Ossenowi Yazoo.

- Jak ci się bliżej przyjrzeć, to nawet nie wyglądasz jak panienka - odgryzł się, puszczając chłopaka. Odwiązał rzemyk z nadgrastka i zaczął przeplatać go w dziurkach spodni, wcześniej chowając do nich penisa.


Ostatnio zmieniony przez Ossen Attano dnia Sob 19:49, 02 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilye Nocca
PostWysłany: Sob 20:29, 02 Sie 2014 
Inni


Dołączył: 31 Lip 2014
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Jakbym nie wyglądał i tak jest lepiej niż u Ciebie - odpyskował, po czym zaśmiał się lekko. Spokojnie podszedł do fotela i sięgnął po swoją bluzę. Założył ją szybko i sprawdził jeszcze raz czy na pewno ma przy sobie sakiewkę. Podszedł do drzwi i odsunął od nich Ossena, kładąc mu rękę na ramieniu.
- Do następnego - rzucił, zanim wyszedł z pokoju i ruszył do medyka, wykupić lekarstwa, a potem jedzenie dla siostry i siebie.

**

Kilka miesięcy później

Zapukał, przesuwając palcami po włosach. Był zaspany, trzy noce temu Ana miała atak, który powtórzył się również w następną, a w dzień czuwał przy niej, łapiąc tylko trzy godziny snu klęcząc przy jej łóżku. Nienawidził takich momentów, gdy krztusiła się krwią, a on mógł jedynie zrobić jej zastrzyk i trzymać w ramionach jej drżące ciało. Głaskał ją wtedy po włosach, uspokajając kojącymi, słodkimi kłamstewkami, które zazwyczaj mówi się dzieciom.

Wszystko będzie dobrze.
Wyzdrowiejesz.
Zaraz będzie lepiej.


Ostrza dały mu kilka mniejszych zleceń, ale nie wystarczały na utrzymanie chorej siostry. Nie było też żadnej legalnej pracy, w końcu nadchodziła zima, nie było już co robić. Dlatego też znów był tutaj, przed drzwiami Ossena, z zamiarem po raz kolejny się sprzedać. Był tu już kilka(-naście? -dziesiąt?) razy i dobrze umiał dogodzić mężczyźnie. W jego odczuciu dogadywali się nieźle, nawet już uwagi smoka wydawały mu się bardziej zabawne w swojej wredności niż raniące czy upokarzające.

- Cześć, Oss - mruknął ,gdy mężczyzna otworzył mu drzwi. Wiedział, że widać po nim nieprzespane noce. Był bledszy i miał delikatnie podkrążone oczy, ale potrzebował pieniędzy! Kończyły mu się lekarstwa, ostatnią noc Annabell przespała spokojnie, ale on i tak tylko siedział przy niej, podrywając się przy każdym jej ruchu. Bał się. W schowku miał jeszcze tylko dwie strzykawki, musiał coś wymyślić. Ossen był odpowiedzią na jego prośby... No i mieszaniec musiał przyznać, że przy boku smoka odprężał się, po części odrywał od kłopotów.


Ostatnio zmieniony przez Lilye Nocca dnia Sob 22:39, 02 Sie 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ossen Attano
PostWysłany: Sob 23:54, 02 Sie 2014 
Inni


Dołączył: 31 Lip 2014
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Ossen otworzył chłopakowi i przepuścił go w drzwiach. Zauważył, że Elf nie wygląda zbyt dobrze, więc darował sobie złośliwą odzywkę, którą raczył młodszego za każdym razem, gdy pojawiał się w progu.

- Cześć, Lil - odpowiedział, gdy już zamknął drzwi. Objął go od tyłu, i oparł brodę na jego głowie. - Nie traktuj tego jako zwyczajowy przytyk, ale wyglądasz fatalnie - powiedział i uśmiechnął się krzywo. - Znów chudniesz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilye Nocca
PostWysłany: Nie 0:14, 03 Sie 2014 
Inni


Dołączył: 31 Lip 2014
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Zaśmiał się cicho trochę jakby zmęczonym głosem. Oparł się plecami o tors mężczyzny, przymykając oczy i wzdychając cicho.

- Będzie mi fajnie widać kości biodrowe. To dość seksowne - zażartował, delektując się tą chwilą ciepła, iluzją, że to o niego ktoś się troszczy, a nie na odwrót. Miał wrażenie, że zaraz zsunie się w dół, jeśli starszy go puści. Wziął głęboki wdech, starając się zebrać do kupy.

- Dziś na siedząco - mruknął w końcu. Nie byłby w stanie utrzymać się w pionie, a tak mógłby chociaż klęcząc oprzeć tyłek o pięty i jakoś się trzymać, gdy starszy siedziałby na łóżku. W końcu przyszedł tu zarobić.

Ale to zaraz, jeszcze chwilę chciał poudawać, że jest tu, bo jest dla Ossena ważny i ten się martwi. Uśmiechnął się delikatnie pod nosem.
To było jedno z tych "słodkich kłamstw", które czasem wmawiał siostrze - i sobie -, by nie popaść w depresję i jakoś zmierzać na przód.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ossen Attano
PostWysłany: Nie 2:12, 03 Sie 2014 
Inni


Dołączył: 31 Lip 2014
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Oss przewrócił oczami, obracając młodszego o sto osiemdziesiąt stopni. Żadnego "tęskniłem" lub "nie jestem godzien twojego towarzystwa", tylko od razu interesy. Cały Lilye.
Yazz miał wrażenie, jakby Elf miał mu się osunąć w ramionach. Posadził go na łóżku i pogłaskał po brązowych włosach.

- Dziś na leżąco - poprawił go, wsuwając dłoń za kaptur od bluzy młodszego, jakby chciał mu ją zdjąć. - Przykro mi, ale dzisiaj się prześpisz zamiast mi obciągać.


Ostatnio zmieniony przez Ossen Attano dnia Nie 2:13, 03 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilye Nocca
PostWysłany: Nie 2:22, 03 Sie 2014 
Inni


Dołączył: 31 Lip 2014
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chłopak zamruczał, uśmiechając się w lekko nieobecny, uroczy sposób, czując głaskanie. Kiedy ostatni raz ktoś był dla niego taki czuły...?

- Ostatnim razem, kiedy ktoś mnie tak głaskał, to była moja matka - szepnął zupełnie nieświadomie na głos, lekko mrużąc oczy i patrząc w podłogę smutno. - Kilka godzin później uciekałem umazany jej krwią, ze śpiącą Aną na rękach. Nie ma to jak miłe wspomnienia.

Drgnął, słysząc głos mężczyzny i spojrzał na niego z dołu. Był tak cholernie zmęczony, propozycja Ossa tak kusząca, ale...
- Potrzebuję tych pieniędzy, Oss - powiedział, uśmiechając się trochę gorzko. Tak, to był moment, gdy się "łamał". Raz na jakiś czas mu się to zdarzało, wpadał wtedy w lekko depresyjny stan, ale zawsze jakoś z niego wychodził.

Uniósł ręce i sięgnął do rozporka starszego, który znajdował się niemal idealnie przed jego twarzą. Cały czas patrzył przy tym w oczy mężczyzny.
- Pozwól mi, Oss. Nie chcę... komuś innemu... Z Tobą to jest w porządku - domruczał mało składnie, nawet w takim stanie lekko się rumieniąc na takie wyznanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ossen Attano
PostWysłany: Nie 2:36, 03 Sie 2014 
Inni


Dołączył: 31 Lip 2014
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Słowa Lil mocno połechtały ego Ossena, ale mężczyzna nie miał zamiaru się do tego przyznawać. Uśmiechnął się kącikiem ust i mocno ścisnął rękę, która już sięgała do zamka jego spodni.

- Martwi mnie twój nagły romantyzm, Lil - odparł, dotykając czoła młodszego i sprawdzając, czy jest gorące.

Podszedł do biurka i wyciągnął z szuflady woreczek z monetami. Mógłby dać chłopakowi jednorazowo więcej złota, ale obawiał się, że w ten sposób Elf pojawiałby się jeszcze rzadziej.

- Masz pieniądze i mnie nie denerwuj - powiedział, rzucając woreczek na pościel obok nóg Lilye. - Teraz się prześpisz, a potem zjesz coś porządnego - rozkazał, posyłając w stronę chłopaka zimne spojrzenie.

Ze względu na kontrast tego co mówił i jak to mówił, trudno było rozpoznać w jakim właściwie bym humorze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilye Nocca
PostWysłany: Nie 2:49, 03 Sie 2014 
Inni


Dołączył: 31 Lip 2014
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chłopak spojrzał najpierw na sakiewkę, a potem na mężczyznę.
- To nie romantyzm, tylko trzeźwe spojrzenie. Jak już komuś obciągam, miło by było, gdyby chociaż pasował do mojego gustu - odparł, uśmiechając się krzywo. Miał lekko podwyższoną temperaturę, a poczucie bezpieczeństwa, wywołane osobą Ossena, sprawiło, iż chłopak z pełną mocą poczuł, jak śpiący i zmęczony jest.

Położył się grzecznie, uprzednio pozbywając się butów, po czym odruchowo zwinął się w kłębek, tuląc do poduszki.
- ... Położysz się ze mną? - zamruczał sennie, otwierając jeszcze oczy i patrząc prosto w jego. Uśmiechnął się do niego jakoś czule i ciepło, a kosmyki miękko rozsypały się na poduszce w okół jego twarzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ossen Attano
PostWysłany: Nie 13:37, 03 Sie 2014 
Inni


Dołączył: 31 Lip 2014
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Ossen ruszył w kierunku drzwi, by zejść i zamówić chłopakowi coś do zjedzenia, ale zatrzymał się i obrócił, słysząc jego prośbę. Lilye uśmiechnął się dokładnie tak, jak Yazoo miał w zwyczaju. Siadał bądż kładł się na jakimś meblu i pytał: "-... Zerżniesz mnie na tym?" Jak Smok mógłby odmówić tym złotym oczom?

Wrócił do łóżka i zdjął z siebie spodnie, zostając jedynie w czarnej bieliźnie i koszuli. Wszedł na łóżko, które zaprotestowało skrzypiąco, a potem położył się za chłopakiem i objął go w talii.

- Zmieniłem plan - mruknął, patrząc na Lil z góry i wbijając w niego zimne spojrzenie. - Najpierw dasz się pomacać, potem się prześpisz i coś zjesz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 3 z 11
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Następny
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna  ~  Zdarzenia alternatywne

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach