Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Zdarzenia alternatywne   ~   Tamashi no Heiwa & Shanae Zankoku
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Nie 20:47, 03 Cze 2012 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi słuchał go i bolało go, że musiał zgodzić się z każdym słowem wampira. Nie było ratunku, za późno zdali sobie sprawę z sytuacji, w jakiej się znaleźli.
Smok wsunął dłoń we włosy Shana i przycisnął go do siebie.

-Zostań do następnego wieczoru, jest późno, może cię zastać dzień... Albo ja powinienem się wyprowadzić - dodał po chwili. - Będę miał mniej kłopotów ze znalezieniem jakiegoś miejsca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Nie 20:53, 03 Cze 2012 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Pokręcił delikatnie głową, głaszcząc smoka po włosach.
- Nie mogę tu zostać. Nie jestem w stanie tu zostać - odparł cicho, przymykając oczy.

Cholera, to było trudne. Wolałby, gdyby na siebie wrzeszczeli, wtedy przynajmniej całe rozżalenie, cały ból zaćmiłaby złość. A tak... Kochał swoje smoka i nie chciał doprowadzić do kolejnego nieszczęścia.

Właśnie tak to widział - ich związek niespiesznie prowadził do ich własnej autodestrukcji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Nie 21:16, 03 Cze 2012 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi trzymał go dłuższą chwilę przy sobie, jednak zaraz puścił go całkowicie.
Nie mógł się rozkleić, nie mógł pozwolić, by zawładnęła nim słabość, chwilowe uczucie niepewności.
Sam ostatnio marzył o tym, by wrócić do dawnego życia, by znów być wolnym, szalonym smokiem. Teraz miał na to okazję.

-Jeśli kiedykolwiek chciałbyś wrócić - mruknął, uśmiechając się wymuszenie. - Daj mi znać, ten dom zawsze będzie na ciebie czekał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Nie 21:23, 03 Cze 2012 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Oczywiście. Będę pamiętać - powiedział, kiwając leciutko głową. Wiedział, że to tylko słowa, że powrót... Że powrót tak na prawdę nie wchodził w grę.

Przez chwilę stał w ciszy, po czym pokonał te kilka kroków ich dzielących i stanął na palcach, wpijając się ustami w jego wargi. Pocałował go desperacko, zaciskając palce na jego ramionach. Oderwał się jednak zaraz, patrząc na niego załzawionymi oczami.
- Przepraszam... Przepraszam, ja po prostu... - powiedział, nie wiedząc jak wytłumaczyć ten nagły "wybuch". Puścił jego ramiona, robiąc krok do tyłu, niczym spłoszone zwierzątko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Nie 21:30, 03 Cze 2012 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi był wewnętrznie rozdarty. Z jednej strony chciał przyszpilić do siebie Shana, ścisnąć go, całować do utraty tchu, a z drugiej chciał, by ten zniknął jak najszybciej. Bolało coraz bardziej. Kula w jego gardle rozrastała się z każdą chwilą, odbierając Tamashiemu oddech.

-Shanae idź - załkał niemal, nie patrząc na niego i zakrywając usta dłonią. - Idź bo inaczej zguba czeka na nas obu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Nie 21:45, 03 Cze 2012 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wampir przez chwilę miał ochotę znowu przysunąć się do smoka, objąć go, pocałować... Zaraz jednak opamiętał się, kiwając głową i robiąc krok w tył. Po chwili zrobił też drugi i trzeci, po czym odwrócił się na pięcie i wybiegł z pomieszczenia, kierując się do swojej sypialni.

Oparł się ciężko o drzwi i pozwolił sobie w końcu wybuchnąć płaczem, opadając na podłogę i chowając twarz w dłoniach. Wiedział, że to jedyna właściwa decyzja. Że to jedyna dobra droga. A jednocześnie coś głęboko w nim krzyczało, że nie powinien odchodzić, że nie ważne, jak bardzo będzie bolało, powinien ciągnąć ten związek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Sob 17:20, 09 Cze 2012 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi schodził do piwnicy Shanae, trzymając się barierki. Dużo kosztowało go zebranie się w sobie. Po dłuższym czasie od ich rozmowy dał jednak radę przemyśleć wszystko i dojść do takich samych wniosków, co Wampir. Lepiej było dla nich obu by się rozstali.
Smok nie mógł jednak puścić Shanae tak po prostu. Kiedyś obiecał sobie, że da mu to, co chciał. I właśnie teraz zamierzał podarować mu pierścionek, który kupił mu już jakiś czas temu.

Zapukał cicho i wszedł do pokoju wampira, trzymając w dłoni czarne pudełeczko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Sob 17:31, 09 Cze 2012 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Shanae krzątał się po pokoju, pakując rzeczy do wielkiego kufra. Miał na sobie jedynie skórzane, ciemne spodnie i rozpiętą koszulę w kolorze wina. Lekko wilgotne włosy opadały mu na kark i szyję. Łańcuszek z fiolką, w której był kosmyk włosów Tamashiego, poruszał się w rytm ruchów wampira. Szafa była otwarta na oścież, połowa ubrań leżała już kufrze.

Spojrzał w stronę drzwi, gdy usłyszał pytanie. Uśmiechnął się delikatnie do smoka, a właściwie próbował się uśmiechnąć. Włożył do kufra zawiniątko ze sztyletami, które trzymał w ręku.
- Um... Coś się stało, Tamashi? - zapytał, prostując się i wkładając dłonie do tylnych kieszeni spodni. Nie miał pojęcia, jak powinien się teraz zachować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Sob 17:37, 09 Cze 2012 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi wszedł niepewnie wgłąb pomieszczenia i mimowolnie spojrzał na kufer. Odwrócił wzrok, wchodząc głębiej i siadając na brzegu łóżka. Nie wiedział zbytnio jak zacząć. Gdy w przeszłości ustawiał sobie w głowie przebieg zaręczyn, sceneria była zupełnie inna. Przyszłość była zupełnie inna.
Spojrzał na wampira i ścisnął pudełeczko, spuszczając wzrok.

-Myślałem o tym już dłuższy czas... - zaczął w końcu. - A nie chciałem puszczać cię bez tego.

Patrzył na swoje kolana, kładąc pudełeczko obok na pościeli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Sob 17:47, 09 Cze 2012 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wampir przełknął, patrząc na niego niepewnie. Jeśli to jest to, co mu się wydaje... Objął się ramionami, zaciskając lekko palce na własnych biodrach.
- Czemu... nie powiedziałeś mi wcześniej? - zapytał cicho, robiąc krok w kierunku starszego.

Może gdyby wcześniej... Może teraz nie tkwili by w takiej sytuacji, może mieli by punkt zaczepienia, może...

Wampir zacisnął mocniej palce, wbijając paznokcie we własną skórę. Nie chciał gdybać, to nic by nie dało. Podszedł powoli do smoka i położył bladą dłoń na jego głowie, delikatnie głaszcząc go po plecach. Chciał sięgnąć po pudełeczko, jednak... bał się. I trochę krępował.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Sob 18:00, 09 Cze 2012 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi podniósł głowę i spojrzał na niego, unosząc na chwilę ramiona.
Nie wiedział. Na początku nie był pewien, czy Shanae się zgodzi, potem były inne, ważniejsze sprawy, Tamashi nigdy nie znalazł właściwego momentu. Ale teraz... to była ostatnia szansa.

-Chciałbym, żebyś ją wziął. - Złapał pudełeczko i otworzył je, pokazując zawartość wampirowi.

W środku były dwa, równolegle ułożone pierścionki. Były niezwykle drobne, delikatne, zrobione z białego złota. Każdy z nich posiadał niewielki, kulisty kamień na środku. Przeznaczony dla Shanae miał barwę ciemnego fioletu - dokładnie taką, jakiej koloru włosy miał smok. Pierścionek dla Tamashiego był czerwony. Dokładnie taki, jakiego barwy przybierały czasem oczy Shana.

-To rubiny - wyjaśnił cicho smok. - Są niewielkie, jednak... Wydawało mi się, że pasują do nas najlepiej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Sob 18:16, 09 Cze 2012 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wampir uśmiechnął się blado, patrząc na pierścionki. Przesunął rękę na policzek smoka, głaszcząc go delikatnie palcami.
- Są... piękne - powiedział cicho, sięgając do pudełka i przesunął palcami po pierścionkach. Zrobiło mu się niesamowicie ciężko. Przełknął ślinę, patrząc na smoka.
- Czemu teraz? - zapytał niemal szeptem, patrząc mu oczy.

Nie rozumiał. Przecież się rozstają, odchodzą od siebie... Dlaczego smok wybrał akurat ten moment, żeby mu o tym mówić, żeby mu to pokazywać?
Chociaż, musiał przyznać że chciał się wymienić tymi pierścionkami (prawie jak obrączkami) ze smokiem. Tak symbolicznie pokazać więź, która ich łączy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Sob 18:22, 09 Cze 2012 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Smok przymknął oczy, wtulając policzek w dłoń Shanae. Zaczęły nachodzić go wątpliwości. Czy na pewno muszą się rozstawać, odchodzić od siebie na zawsze?
Spojrzał na Shanae i zrozumiał wszystko.
Był wampirem, miał długie życie przed sobą. Tamashi nie mógł pozwolić by zmarnował czas na coś tak nietrwałego, kruchego jak ich związek.
Złapał go za dłoń.

-Kupiłem je by ci się oświadczyć - powiedział cicho, a jego głos stawał się coraz bardziej wilgotny. - I nie chcę byś odchodził bez tego. Nie oczekuję, że będziesz go nosił! - dodał od razu, niemal panicznie. - Po prostu... To symbol. Tego, co nas łączy i będzie łączyło na wieki.

Wolną dłonią sięgnął po pierścionek z fioletowym oczkiem i położył go na jego dłoni, po chwili zamykając ją swoją i przymykając równocześnie oczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Sob 18:34, 09 Cze 2012 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Patrzył na niego, mając ochotę po prostu się rozpłakać. Serce zaczęło mu szybciej bić, gdy starszy powiedział o oświadczynach. Zacisnął palce na pierścionku, oblizując szybko usta. Pokiwał głową, słysząc wytłumaczenie smoka. Przez chwilę stał w bezruchu.
- Chciałbyś... żebyśmy założyli je sobie nawzajem? - zapytał w końcu cicho, obserwując Tamashiego uważnie.

Patrzył na mężczyznę, z którym był gotowy spędzić całe swoje wampirze życie. Z którym chciał budować coś trwałego... Tak bardzo, bardzo chciał zacząć od nowa i wiedział, że to nie jest możliwe. Że to będzie za nimi kroczyło i wyskoczy przy jakieś kłótni, nieporozumieniu. Miał ochotę kopnąć się mentalnie w dupę, by wziął się w garść i pozwolił mężczyźnie żyć swoim życiem, bez niepotrzebnych problemów związanych z wampirem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Nie 0:16, 10 Cze 2012 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi przekręcił na chwilę głowę i kiwnął nią, przełykając ślinę. Wyobrażał to sobie zupełnie inaczej.
Podał chłopakowi pudełeczko, by ten wyciągnął z niego pierścionek dla smoka. Odłożył je i wstał z posłania, łapiąc w dłonie lewą rękę młodszego.
Drżącą ręką nasunął na serdeczny palec wampira niewielki pierścionek i trwał chwilę w bezruchu.

-Kocham cię, Shanae - powiedział cicho i wreszcie spojrzał mu w oczy.

Normalnie przepraszałby, że sceneria jest nie ta, że jest źle ubrany, nie mówi tego, co powinien... Ale teraz to chyba nie miało znaczenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 11 z 12
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 10, 11, 12  Następny
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna  ~  Zdarzenia alternatywne

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach