Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Zdarzenia alternatywne   ~   Shanae Zankoku & Tamashi no Heiwa [Zakończone]
Shanae Zankoku
PostWysłany: Śro 18:30, 13 Cze 2012 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wampir poczuł się, jakby starszy strzelił go dłonią w twarz. Drgnął lekko, krzywiąc się. Zacisnął mocno pięści.
- Więc tak właśnie będę robił. W końcu, jeśli będę się pieprzył po kątach z obcymi facetami, to Tameari ani tego nie usłyszy ani nie zobaczy - powiedział zimno, krzywiąc się. Podszedł do mężczyzny w kilku krokach i wypchnął go za drzwi.
- Kocham cię, dobranoc - powiedział ironicznie, patrząc mu w oczy ze złością i zatrzasnął mu drzwi przed nosem. Oparł się o nie plecami, unosząc rękę do ust i patrząc szeroko otwartymi, powoli szklącymi się oczami w przestrzeń.

Nie wierzył, że Tamashi to powiedział. Owszem, może przesadził, naciskając na niego dzisiaj, może powinien poczekać, ale to chyba nie jest usprawiedliwieniem na słowa smoka.

... Prawda?

Zsunął się powoli na podłogę, próbując opanować nagły przypływ mdłości.


Ostatnio zmieniony przez Shanae Zankoku dnia Śro 18:33, 13 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Śro 19:21, 13 Cze 2012 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi siedział na dywanie w salonie i właśnie dawał buziaka w policzek swojemu synowi.
Układali różne klocki które podobno dobrze działały na wyobraźnię przestrzenną i logiczne myślenie dziecka.
Tamashi dawno nie rozmawiał z Shanae, ale czasem miał wrażenie, że tak jest po prostu lepiej. Jeśli wampir miałby znów przy pierwszej okazji zaczynać wygłaszanie swoich pretensji, smok by chyba tego nie wytrzymał. A tak przynajmniej mieli obaj spokój.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Śro 19:41, 13 Cze 2012 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Pięć dni po ich kłótni, Shanae, dalej wściekły na swojego partnera, uległ jednemu z hostów i przespał się z nim, uwalniając się od frustracji seksualnej. Na początku czuł wyrzuty sumienia, ale tłumaczył sobie, że przecież Tamashi ma to gdzieś, że to nieważne... Te wyjaśnienia nic nie dały, ale patrząc na smoka, na jego zachowanie, wampir coraz bardziej utwierdzał się w przekonaniu, że nie ma potrzeby, by czuł się winny. Teraz, prawie trzy tygodnie później, po prostu o tym nie myślał.

Tameari uśmiechnął się do ojca ślicznie, układając klocki. Po chwili podniósł błękitne oczka na rodziciela, przyglądając mu się ciekawie.
- Tato... Dlaczego tata Shanae coraz później wraca do domu? - zadał pytanie, które chodziło za nim od kilku dni. Nie zdołał jeszcze dostać odpowiedzi, gdy usłyszał trzask drzwi frontowych.
- Tata Shanae! - krzyknął radośnie, uśmiechając się do smoka i zrywając na nogi. W drzwiach salonu staną Shanae, dalej ubrany niczym host. Razem z... innymi facetami w łóżku, przyszedł czas na wrócenie do starych strojów. Wcześniej, owszem, ubierał się zmysłowo, ale starał się zakrywać ciało. Teraz natomiast miał na sobie obcisłe spodnie, wiszące nisko na biodrach, gruby pasek i skórzaną kamizelkę zamiast koszulki. Do tego biżuteria i obróżka oraz wysokie buty na koturnach.
- A oto i mój ulubiony wampirek! - roześmiał się, gdy Tameari podbiegł do niego. Podniósł go z łatwością, całując w oba policzki. - Cześć, kochanie. Jeszcze nie śpisz? Nie ładnie... - trącił nosem nos synka, uśmiechając się do niego z uczuciem. Odstawił go na podłogę.
- Tata Tamashi pozwolił mi dzisiaj posiedzieć dłużej, bo jestem już duży! - pochwalił się młody wampirek z dumą, ciągnąc starszego za rękę do drugiego rodzica i klocków. - I kupił mi nowe klocki! Zobacz!
- Świetne. Pożyczysz mi je czasem, prawda? - wampir puścił oczko synowi, siadając obok niego na dywanie. Spojrzał na smoka i kiwnął lekko głową. - Cześć, Tamashi - przywitał się, po czym znów spojrzał na Tameariego, który wpatrywał się w dużą malinkę na jego ramieniu.
- Tato, co ci się stało? - zapytał chłopczyk, wyciągając rączkę i dotykając zaczerwienienia. Shanae zaklął w myśli, ale uśmiechnął się.
- Jakiś robak mnie ugryzł, gdy wracałem. Okropieństwo - powiedział, dziękując w duchu za gorące lato, dzięki któremu jego wymówka była wiarygodna.
- Ooo! A duży był? - Tameari spojrzał na tatę szeroko otwartymi oczami, podekscytowany.
- Całkiem spory. Taki włochato brązowy - odparł ze śmiechem, zauważając w myślach, że elf, który mu zrobił ową malinkę, miał brązowe włosy. Długie, do łopatek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Śro 22:20, 13 Cze 2012 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi otaksował wampira wzrokiem, na dłużej zawieszając wzrok na malince.
Zdziwił się, ale nawet go to nie obeszło. Skoro Shanae sobie na to pozwolił, to czemu smok miałby go ograniczać? Jedyne, o co zaczął się martwić to ich więzi rodzinne.
Gdyby Tameari dowiedział się jak się sprawy mają między jego tatusiami, mógłby dostać poważnego wstrząsu. Tamashi nie chciał by przez zachcianki Shana, dzieciństwo ich syna okazało się pomyłką.

- Ja lecę spać - uśmiechnął się sympatycznie do nich obu i poczochrał włosy młodziaka na pożegnanie. - Wy też niedługo się połóżcie - dodał, chowając klocki do specjalnego woreczka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Śro 22:33, 13 Cze 2012 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Obaj pokiwali głowami, zaraz jednak patrząc na siebie z zadziornymi uśmiechami.
- To co? Bierzemy coś do jedzenia z kuchni i robimy sobie piknik na łóżku? - Shanae puścił Tameariemu oczko, gilgocząc go delikatnie. - Ale najpierw dasz tacie buzi na dobranoc, bo będzie płakać - powiedział, na co chłopczyk zareagował entuzjastycznym kiwaniem główką.
- Tak! - powiedział, a potem spojrzał na Tamashiego z wielkim uśmiechem na ustach. - I tata Shanae też da ci buzi! - po czym znów przeniósł wzrok na młodszego rodzica. - Żeby miał dobre sny, prawda?
- Oczywiście - wampir kiwnął głową, uśmiechając się do syna delikatnie. Potem przyciągnął go do siebie i zaczął gilgotać, pokładając się razem z nim na dywanie. - No, no, no, powinienem cię nazywać "podstępem". A wiesz, co podstęp robi...?
- Śmierdzi! - Tameari roześmiał się radośnie, wijąc się pod palcami starszego wampira.
- Właśnie. Do kąpieli, ale już - ten trącił go nosem w policzek, po czym ucałował go głośno.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Śro 22:42, 13 Cze 2012 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi przyglądał się Shanae i Tameariemu z delikatnym uśmiechem na ustach. Był szczęśliwy, że Shanae tak dobrze dogadywał się z ich synem. Ich stosunki były naprawdę dobre, a wampir nie wyglądał na kogoś, kto umyślnie chciałby to zepsuć.
Z drugiej strony robił to, co robił... A może to tylko jakiś natrętny klient zbytnio się zagalopował?
Tamashi spojrzał na siedzącego już samotnie Shana i ścisnął wdłoni skórzany woreczek.

- Dobranoc - powiedział, odwracając się i zmierzając w stronę swojej sypialni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Śro 22:59, 13 Cze 2012 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wampir przestał się uśmiechać, gdy tylko Tameari wyszedł z salonu. Westchnął, pocierając malinkę dłonią i patrząc w ogień.
- Ta, branoc - mruknął obojętnie na słowa smoka, wstając z dywanu. Poprawił ubranie.

Przez chwilę, przez krótką chwilę miał nadzieję, że Tamashi zrobi... coś. Krzyknie na niego, powie jakąś kąśliwą uwagę, cokolwiek. Wtedy wiedział by, że choć trochę obchodzi smoka. Ale jego reakcja tylko utwierdzała wampira w przekonaniu, że już nie jest dla niego ważny. Starał się to przełknąć w miarę spokojnie. Kochał smoka, chciał z nim być blisko, ale nie mógł przecież tego wymuszać.

Nie chciał natomiast, by "kryzys" między nimi miał wpływ na ich syna. Chciał, żeby Tameari miał szczęśliwą, kochającą się rodzinę, nawet jeśli miała to być tylko iluzja.

Poszedł szybko do siebie, zmieniając ubranie na bardziej domowe, po czym wampirzym biegiem wszedł do łazienki, gdzie Tameari kończył się kąpać.
- No, młody, wycieramy się i do taty, buzi... a dalej pomyślimy - puścił mu oczko. Młody wampirek wytarł się, ubrał i pociągnął starszego do sypialni rodzica. Wdrapał się na łóżko Tamashiego i pochylił nad nim.
- Do-bra-noc, tatusiu - powiedział, dając po kolei mu buzi w prawy, potem w lewy policzek, na końcu całując go w czoło. Uśmiechnął się do niego ślicznie, po czym pociągnął Shanae za rękę.
- Teraz ty! - popatrzył na ojca wyczekująco.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Śro 23:04, 13 Cze 2012 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi siedział już w łóżku w stroju do spania i patrzył w sufit nieobecnym wzrokiem. To nie to, że nie przejmował się tym, co Shanae prawdopodobnie robił. Ale skoro miał taką potrzebę, skoro chciał zdradzać Tamashiego, to ten nie mógł mieć na to żadnego wpływu.
Oczy zaszkliły mu się delikatnie, gdy wtulał się w poduszkę, gotowy do spania.
Wstał jednak zdziwiony, słysząc kroki syna i przetarł szybko oczy.

Zaśmiał się rozbawiony, patrząc jak ten wdrapuje się na łóżko. Oddał mu delikatne całusy w ten sam sposób i spojrzał na stojącego za nim Shanae, uśmiechając się, chociaż jego oczy nie wyrażały nawet kawałka radości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Śro 23:14, 13 Cze 2012 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wampir również się do niego uśmiechnął, starając się być wiarygodnym. Cieszył się, że Tameari był tak przywiązany do nich obu. Może między nim a Tamashim się nie układało, ale o syna zadbać odpowiednio potrafili. Uwielbiał na nich patrzeć, gdy razem się bawili, układali do snu jak teraz, czy nawet gdy spali w jednym łóżku. Pamiętał, jak Tameari wchodził im do łóżka, gdy miał koszmary. Shanae budził się wtedy często tylko po to, by popatrzeć na dwóch najważniejszych mężczyzn swojego życia.
Spojrzał na syna, posyłając mu uśmiech i pozwolił się przyciągnąć. Podszedł bliżej, pochylając się i składając delikatny pocałunek w kąciku ust starszego.
- Dobranoc, Tamashi - powiedział czule, patrząc mu z bliska w oczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Śro 23:57, 13 Cze 2012 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi uśmiechnął się niezwykle czule, rozchylając delikatnie wargi i również składając na ustach młodszego niewinny pocałunek. Patrzył na niego chwilę wnikliwie,zaraz jednak roześmiał się i opadł z powrotem na łóżko.

- Dobranoc, Shanae, dobranoc, Tameari - odparł spokojnie, patrząc na nich zaspanymi oczyma. - I nie jeść mi po nocach! - Zaśmiał się naprawdę szczerze, zerkając na Tameariego z uniesioną brwią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Czw 0:08, 14 Cze 2012 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Odsunął się, na chwilę uśmiechając się do niego czule. Wyprostował się i zaśmiał cicho, gdy Tameari jęknął z cichym "Ale taaaatooo!" zaprotestował na słowa smoka.
- No już, już - pogłaskał go po włosach, śmiejąc się cicho i nachylając. - Tata mówi nie, to nie... Będziemy pić - puścił mu oczko, mając na myśli zapas soków i kakaa, które mieli w kuchni.
- Pomachaj Tamashiemu - powiedział, a Tameari skrzyżował rączki na piersi.
- Miałeś mu dać buzi! - zaprotestował, a Shanae uniósł brew.
- Przecież już dostał.
- Nie prawda! - mały wampirek zmarszczył brwi. - Miałeś mu dać prawdziwe buzi, jak dorośli sobie dają, nie jak dzieci! Tak jak na kanapie, jak tata Tamashi się na tobie położył i wkładał ci ręce pod bluzkę!

Shanae zamrugał, patrząc na niego ze zdziwieniem. Młody, mimo ich prób, chowania się, bycia jak najciszej i całej tej ostrożności, najwidoczniej i tak ich widział.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Czw 0:11, 14 Cze 2012 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi znów się podniósł i popatrzył na Tameariego z niemałym zaskoczeniem. Musiał jednak przyznać, że było to dość zabawne.

-Wiesz, Tameari - odparł, podpierając się na wyprostowanej ręce. - To niegrzeczne tak podglądać starszych. - Uśmiechnął się pod nosem. - A już tym bardziej proszenie nas o takie rzeczy.

Zastanawiał się kiedy Tam mógł ich widzieć. Cóż, nie robili tego już dosyć długo, smok dziwił się więc, że młody mógł to nadal pamiętać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Czw 0:26, 14 Cze 2012 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Ale ja chcę tylko pomóc - Tameari spojrzał na nich smutnymi oczkami. - Bo ja rozmawiałem z Allenem i on mówi, że Rosier i Hide bardzo często się przy nich całując i że widzi ich prawie co noc razem i że są szczęśliwi i w ogóle... - chłopak pomiętosił rąbek swojej piżamy, wyglądając na zawstydzonego.
- I pomyślałam, że może... Znaczy... - podniósł na nich spojrzenie, a Shanae westchnął cicho.
- No już, już, nie rób miny zbitego szczeniaczka... Szantażysta - mruknął do syna, znów przysuwając się do łóżka.
- Patrz uważnie, bo tego nie powtórzymy. Tata jest zmęczony i w ogóle - mrugnął do niego, pochylając się nad Tamashim. Popatrzył mu w oczy, po czym schylił się jeszcze bardziej i łącząc swoje wargi z ustami smoka.

Przymknął oczy, całując go delikatnie. Przesunął językiem po jego dolnej wardze i wkradł się nim w jego usta. Pogłębił pocałunek, jednak zaraz wycofał się, prostując delikatnie. Unikał go wzrokiem. Cholera, znowu to czuł, tą popapraną potrzebę bycia jeszcze bliżej ze smokiem.
- Koniec przedstawienia. Teraz już na prawdę wychodzimy, młody - powiedział do Tameariego, uśmiechają się i czochrając mu włoski.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Czw 0:52, 14 Cze 2012 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi cofnął się instynktownie, nie do końca rejestrując to, co się dzieje. Nie sądził, że Shanae naprawdę to zrobi.
Poczuł przyjemne dreszcze rozchodzące się po jego ciele, choć nie zareagował w żaden sposób, by pokazać, że też mu się to podoba.

Spojrzał na zadowolonego Tameariego i uśmiechnął się w duchu. Shanae był w stanie zrobić naprawdę wiele, by ich syn był szczęśliwy.

-To się nigdy więcej nie powtórzy powiedział do małego wampirka. - Bo to intymna sprawa między twoimi tatusiami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Czw 1:00, 14 Cze 2012 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Ale... Ja jestem zawsze obok, a jak nie będziecie tego robić to jak będziecie sobie okazywać czułość? - Tameari popatrzył na nich zagubiony, a Shanae pokręcił głową.
- Kocie... Chodź. Zrobimy kakao, weźmiemy ciasto i wytłumaczę ci wszystko, dobrze? Zobacz, tata już prawie usypia, nie ma co go męczyć - powiedział łagodnie, głaszcząc go po główce. Tameari popatrzył na niego błyszczącymi oczkami.
- I wytłumaczysz mi, co to jest "seks"?
- Tak.
- A pokażecie mi to?
- Jesteś trochę za młody, żeby to widzieć czy robić - Shanae pokręcił głową, pstrykając chłopca w nos delikatnie. Ten zaśmiał się i odwrócił do Tamashiego ze ślicznym uśmiechem.
- Dobranoc, tato! - krzyknął schodząc z łóżka i wybiegając z sypialni. Starszy wampir podążył za nim, kręcąc delikatnie głową.
- Dobranoc Tamashi - powiedział jeszcze, przymykając drzwi. Zatrzymał się na chwilę, patrząc na smoka z wahaniem, po czym westchnął cicho, zamykając drzwi do końca. Pokręcił głową. To tylko pocałunek dla Tameariego. Uśmiechnął si gorzko pod nosem. Zakładał, że ich syn był jedynym powodem, dla którego smok mu się nie wyrwał. Ruszył do kuchni, szykując się psychicznie na "poważną pogadankę" z sześciolatkiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 3 z 6
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna  ~  Zdarzenia alternatywne

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach