Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Zachód   ~   Dom Tamashiego no Heiwa & Shanae Zankoku
Shanae Zankoku
PostWysłany: Pią 22:26, 02 Wrz 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Oh... - wampir wyjrzał spod poduszki. Przez chwilę również wyglądał, jakby w jego mniemaniu coś było nie tak, ale zaraz uśmiechnął się lekko i przysunął do smoka. Podniósł się na tyle, by móc objąć go ramionami za szyję.
- Witaj, Tamashi - mruknął cichutko, tuląc się do niego mocno. Poczucie winy niemal go dławiło, witając się gulą w gardle i ostrymi wyrzutami.
W końcu obiecał. A był nauczony, by obietnic dotrzymywać...
Wsunął palce we włosy smoka i odchylił się lekko. Przysunął wargi do jego ust, chcąc go pocałować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Sob 20:19, 03 Wrz 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi zawahał się przez chwilę, jednak odwzajemnił pocałunek. Również wsunął dłoń we włosy młodszego, rozkoszując się jego zapachem. Szybko jednak skończył pocałunek, odsuwając się od młodszego i wstając.

-Prosiłeś bym cię obudził, więc zrobiłem to - powiedział, zaczesując włosy do tyłu. - Powinieneś tu posprzątać, ja mam jeszcze kilka spraw do załatwienia.

Uśmiechnął się i przekrzywił głowę, by wyglądać jak najbardziej naturalnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Sob 20:28, 03 Wrz 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Ta, powinienem - mruknął cicho, niechętnie patrząc po zdezelowanym pomieszczeniu. Wstał, owijając się jednak prześcieradłem. Podszedł do smoka, jedną rękę zarzucając mu na szyję, a drugą głaszcząc jego policzek.
- Co masz do załatwienia w środku nocy? - zapytał, unosząc lekko brew. Uniósł się na palcach, przesuwając nosem po policzku starszego, po czym zsunął się lekko na jego szyję.
- Mogę...? - zapytał cicho, dotykając skóry kłami. W końcu nie pił już trzecią noc z rzędu, powoli zaczynało go nosić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Sob 20:39, 03 Wrz 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi przytrzymał go za kark i pomasował skórę.

-Nie musisz się pytać - odpowiedział, przymykając oczy i wolną ręką obejmując Shanae.

Przez chwilę poczuł się, jakby wszystko było dobrze. Jakby ostatnie godziny jego życia były tylko koszmarem. Ale nie było dobrze, wszystko waliło się Tamashiemu z rąk.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Sob 20:55, 03 Wrz 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Zamknął oczy i wił kły w skórę starszego, od razu posyłając mu impulsy przyjemności. Przytulił się do niego całym ciałem, pijąc chętnie jego krew. Zamruczał cicho, poddając się uczuciu przyjemności, płynącemu wraz z posoką. Po chwili odsunął się i zalizał ranki, jednak dalej tulił się do starszego. Całował powoli jego szyję, wdzierając się wścibskimi palcami pod koszulę smoka.
Powoli przesuwał usta coraz wyżej, do warg starszego. Nie chciał, by ten wychodził. Chciał tą noc spędzić z nim, nawet ez seksu, po prostu tuląc się i rozmawiając. Albo chociaż w ciszy.
Cokolwiek, byle by Tamashi nie wychodził.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Sob 21:36, 03 Wrz 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi odchylił się delikatnie i położył wskazujący palec na ustach wampira. Uśmiechnął się , obejmując drugą dłonią jego biodro.

-Naprawdę muszę znikać - powiedział, mrugając do niego jednym okiem. - Ale obiecuję, że jutrzejszą noc zarezerwuję sobie dla ciebie - dodał po chwili i pocałował go przelotnie w nos.

Zabrał rękę i poprawił koszulę. Podszedł do drzwi i otworzył je szybko. Musiał gdzieś iść i wyładować emocje. Nie potrafił teraz normalnie dotykać i patrzeć na wampira. Czuł się dziwnie otępiały, zmęczony i rozżalony.
Cmoknął jeszcze wargami w stronę Shanae i zniknął za drzwiami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Sob 21:41, 03 Wrz 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wampir przełknął ślinę, zaciskając mocno pięść i zamykając oczy. Otrząsnął się jednak szybko i ubrał się. Powoli zaczął doprowadzać pokój do porządku, mając wrażenie, że nagle wszystko zaczyna być "nie tak". Zdusił to w sobie jednak. Gdy skończył sprzątać, usiadł przed kominkiem z jakąś księgą o nekromanii. Czytał tak długo, aż zasnął na puchowym dywanie przed kominkiem, z książką obok głowy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Nie 20:31, 04 Wrz 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi schodził po schodach, trzymając się barierki. Ostatnio czuł się coraz gorzej, a teraz na dodatek, był lekko podchmielony. Cały dzień spędził u jednego z partnerów biznesowych. Nie obyło się bez alkoholu.

Smok uśmiechnął się sam do siebie, przypominając sobie cały dzień. Rozmawiało mu się niezwykle łatwo, słowa wypływały wręcz z jego ust. Choć na parę godzin zapomniał o problemach w domu.
Teraz jednak musiał powrócić do rzeczywistości. Odchrząknął, otwierając drzwi do komnaty Shanae. Podświadomie bał się, co takiego mógłby zobaczyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Nie 20:47, 04 Wrz 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wampir leżał dalej przed kominkiem, lekko skulony z książką w zasięgu ręki. Spał niespokojnie, instynktownie zbliżając się do ciepła. Można powiedzieć, że był niebezpiecznie blisko paleniska, ale nie było zagrożenia, że czerwonowłosy niechcący się przypali.
Śniły mu się.... Właściwie nawet nie wiedział, co dokładnie. Tak jakby cały obraz był zamazany. Szedł na ślepo, dotykając palcami ścian korytarza, który był wręcz klaustrofobicznie wąski. Brodził w czymś do pasa, czując jak raz po raz coś dotyka jego nóg. Otaczał go znajomy zapach, ale nie mógł go skojarzyć. Czuł przymus by iść coraz dalej... W którymś momencie szarpnął się niespokojnie, gdy coś złapało go za kostkę. Zaraz jednak puściło, pozwalając mu na dalszy marsz. Szedł coraz szybciej, ku podwyższeniu, wyglądającym na wyjście z korytarza. To stamtąd spływała ciecz, w której brodził wampir. Wspiął się na podwyższenie i wszedł do wielkiej sali. Gdy spojrzał na jej środek poczuł, jak powietrze ucieka z jego ust, oczy otwierają się szerzej. Był tam słup, wielki, z ciemnego marmuru. Do niego zaś przypięty do góry nogami mosiężnymi kajdanami na kostkach był Tamashi. Z jego poderżniętego gardła spływała krew, lejąc się po twarzy smoka, spływając na posadzkę. Dopiero teraz wampir rozpoznał zapach, który mu towarzyszył.
Zapach krwi smoka.

Wampir z krzykiem usiadł na dywanie, oddychając szybko i drżąc. Nienawidził koszmarów. A już szczególnie takich. Przysunął drżącą rękę do twarzy, zasłaniając na chwilę oczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Nie 21:01, 04 Wrz 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi popatrzył w zdziwieniu, na śpiącego na dywanie Wampira. Powieki ruszały mu się niespokojnie, jedna z dłoni delikatnie podrygiwała. Nagle Shanae zerwał się z przeraźliwym krzykiem. Niewątpliwie śnił mu się koszmar.

Smok podszedł do niego żywym krokiem i objął machinalnie.

-Już dobrze - powiedział. - To tylko koszmar.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Nie 21:09, 04 Wrz 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Chłopak najpierw drgnął gwałtownie, ale po chwili uspokoił się, samemu wtulając się w smoka.
- Ta.... - mruknął cicho. Po chwili zmarszczył nos, odsuwając się lekko od mężczyzny.
- Pachniesz alkoholem - mruknął, patrząc na smoka. Odsunął kosmyki z jego twarzy.
- Wyglądasz okropnie... Chodź, połóż się - powiedział cicho, uśmiechając się jakoś czule. Przysunął się i pocałował go w usta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Nie 21:23, 04 Wrz 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi chętnie oddał pocałunek, zmuszając się do czułości. Objął dłonią biodra chłopaka i oderwał się od niego na chwilę.

-Byłem - zaczął, czując nieodparte wrażenie, że powinien się wytłumaczyć. - Na spotkaniu biznesowym... I popiliśmy trochę.

Uśmiechnął się i podniósł chłopaka do pionu, samemu również się podnosząc. Zamknął mu usta pocałunkiem, by młodszy nie miał szans na zadanie pytań.
Wsunął ciekawską dłoń pod koszulę Wampira, robiąc z nim kilka kroków w stronę łóżka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Nie 21:32, 04 Wrz 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wampir mruknął z zadowoleniem, zarzucając ręce na szyję smoka. Chętnie przyjmował pieszczotę starszego, spragniony ich bardzo. Przerwał im jednak odgłos otwieranych drzwi.
Rosier zajrzał do środka i lekko się skrzywił widząc wampira ze smokiem. Wampir spiął się, również patrząc na nowo przybyłego z niechęcią.
- Czego chcesz? - warknął, odsuwając się od Tamashiego. Czort zwrócił spojrzenie na wampira, a w jego oczach błysnęło poczucie winy.
- Ja... Miałem przekazać, że od jutra zaczynamy pracę. Spodobaliśmy się, więc... - wzruszył ramionami... Stanął przy drzwiach. Było czuć, że między przyjaciółmi coś zgrzytnęło, a powietrze między nimi było ciężkie od złości, poczucia winy i wyrzutów.
- Świetnie - mruknął tylko wampir i odwrócił się do Tamashieg.
- Połóż się, naprawę słabo wyglądasz...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Nie 21:38, 04 Wrz 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi zamknął oczy, słysząc głos Czorta. Był to właśnie ten głos, którego teraz nie chciał słyszeć. Otworzył oczy i obrócił się, patrząc na Rosiera z nieodgadnionym wyrazem. Zastanawiał się, co takiego widzi w nim Shanae. Zaraz jednak otrząsnął się, gdy dotarł do niego sens słów Rogatego. Przeniósł spojrzenie na Wampira.

-Komu się spodobaliście? - zapytał, patrząc na niego podejrzliwie i znów ignorując jego słowa. Ostatnio zdarzało się to coraz częściej.

Atmosfera w dramatycznym tempie zaczęła się zagęszczać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Nie 21:43, 04 Wrz 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Właścicielowi klubu - mruknął cicho Shanae, niepocieszony tym, iż smok go nie słucha. Pokierował go i popchnął lekko na łóżko i przeciągnął się.
- Znaleźliśmy sobie pracę jako osoby do towarzystwa - powiedział czort, dodając za raz cicho:
- Nie mylić z...
- Oh, zamknij się już - warknął wampir, mierząc przyjaciela złym spojrzeniem. Pokręcił głową i przeczesał swoje włosy palcami. Czort spojrzał na niego z wyrzutem, ale nic nie powiedział.


Ostatnio zmieniony przez Shanae Zankoku dnia Nie 21:54, 04 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 4 z 17
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 15, 16, 17  Następny
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna  ~  Zachód

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach