Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Tereny przy wieży   ~   Stajnia
Je'nestur de Neyivv
PostWysłany: Pon 22:18, 07 Cze 2010 
Dom Jednorożca


Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Chciałbym, aby zwierzęta mnie lubiły - wyjaśnił z lekkim uśmiechem. Nic nie mógł poradzić na to wszystko. Dobrze, że przy najmniej może słuchać muzyki. - Choć chciałbym też wiele więcej. Nie wszystko jednak można dostać, prawda?


Cóż, w rzeczywistości on sam miał jedynie swoje zdolności psioniczne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyuu de Lorder
PostWysłany: Pon 22:30, 07 Cze 2010 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


-Na początku musisz się przestać bać i stać się bardziej śmielszy -Mówił Kyuu przyglądając się zwierzęciu w boksie. Niewiele więcej myśląc wszedł do zagrody a zamek trzasnął głucho. Białowłosy zaraz nałożył na klacz siodło i zapiął pas od niego 'przytwierdzając' siedzenie do grzbietu konia.
-Masz całkowitą rację. Nie można mieć wszystkiego -Mówił dalej Kyuu mocując tym razem lejce i uzdę. -Ale jakby każdy miał wszystko świat stałby się nudny.
Bo przecież każdy potrzebuje wzlotów i upadków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Je'nestur de Neyivv
PostWysłany: Pon 22:34, 07 Cze 2010 
Dom Jednorożca


Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


OD razu usłyszał dziwne dźwięki, które dochodziły... cóż. Nie wiedział skąd. Szybko jednak się zorientował, że Kyuu najwyraźniej musiał zajmować się koniem, bo zwierzę prychało cicho. Być może głaskał go, lub czesał lub... chciał osiodłać i wyruszyć na spacer?
Jeśli była to ta trzecia opcja, to Je'ne swoją przyszłość widział marnie. Nie może stać tak na środku stajni, kiedy koń będzie przechodził obok niego.
- Tak... może już pójdę po tę książkę... - mruknął cicho.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caldin Nathanael
PostWysłany: Śro 21:05, 16 Cze 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Caldin lekko uchylił drzwi stajni i zajrzał do środka. Na zewnątrz zapadał zmrok, tak więc i w pomieszczeniu zaległy już głębokie cienie. Ujrzał konie zgromadzone w boksach, niektóre miały zwrócone łby w jego stronę. Widział ich błyszczące w ciemności oczy.

Wszedł do środka, zamykając za sobą drzwi. Podszedł do kupki siana i rzucił się na nią z lekkim uśmiechem na ustach. Miał dziś wolne, nikt go nie szukał, wszyscy przebywali teraz w zamku, ucząc się lub przygotowując do spania. Bardzo wątpił w to, by ktokolwiek odwiedził w tym momencie stajnię.

Spojrzał na przedmiot, który trzymał w prawej dłoni. Butelka z jasnym płynem w środku. Odkorkował ją i pociągnął solidnego łyka. Wiedział, że na terenie szkoły zakazany jest alkohol, ale czy on znajdował się teraz w szkole... Przecież stajnia to nie szkoła, czy ktoś ma co do tego wątpliwości?

A poza tym musi czymś ukoić ów fakt, że właśnie dziś nadszedł ten dzień. Kolejna rocznica ze szczęśliwych rocznic, a on dalej nie może się z tym pogodzić. Och, ale on przecież tylko pije czyjeś zdrowie, czy to taka zbrodnia...

Stracił poczucie czasu, zbyt zajęty kontemplacją trunku i własnymi wspomnieniami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shun Horyuchi
PostWysłany: Śro 21:10, 16 Cze 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Shun już od prawie tygodnia oswajał swojego ogiera, jednak nadal nie miał dla niego imienia. Po kolejnej z nim wyprawie, udał się do stajni, aby go wyczyścić i odprowadzić do boksu.

Wszedł do stajni, trzymając go na wodzy i kierował się w stronę węża z wodą.
Jakie było je zdziwienie, gdy na sporej kupie siana znalazł upitego mężczyznę.

-No pięknie.- mruknął.

Odstawił konia do boksu i stanął nad blondynem. Przyglądał mu się chwilę, po czym ukucnął i potrząsnął za ramiona.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caldin Nathanael
PostWysłany: Śro 21:15, 16 Cze 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Caldin otrząsnął się nagle. Musiał przysnąć, choć nie tyle co spał, ile pogrążył się we własnych myślach, pozwalając odpłynąć umysłowi w nieznane. Spojrzał przed siebie niezbyt przytomnym wzrokiem. Wyczuł zapach koni i siana, na początku zupełnie nie rozumiejąc, gdzie się znajduje. Po chwili przypomniał sobie, że przecież wybierał się w to miejsce.

Parsknął na wspomnienie swojej małej ekspedycji. Upija się w towarzystwie koni, siedząc na sianie i jednocześnie będąc nauczycielem. Czyżby aż tak się stoczył? Co prawda już od dłuższego czasu nie pozwalał sobie na podobną słabość... Ale przecież była rocznica. Nie umiał inaczej.

Nagle dostrzegł jakąś postać przed sobą. To chyba owa istota sprawiła, że przebudził się z letargu. Zamrugał powoli, mając nadzieję, że wzrok mu się wyostrzy.

- Wybacz... Czy to twoja stajnia? Jeśli tak, to zaraz się stąd wyniosę... Ale jeszcze chwilę tu posiedzę.

Uśmiechnął się, po czym opadł z powrotem na siano.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shun Horyuchi
PostWysłany: Śro 21:19, 16 Cze 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Shun pacnął się w czoło i ponownie potrząsnął mężczyzną.

-To nie jest moja stajnia, ale nie powinieneś leżeć tu pijany.- powiedział.- Wstawaj.

Skrzywił się, czując zapach alkoholu. Wyczuwał też zapach gorącej szyi elfa, lecz całe szczęście, zapolował przy okazji treningu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caldin Nathanael
PostWysłany: Śro 21:25, 16 Cze 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Hej. - Caldin wciąż leżał, uniósł jednak dłoń do góry, prostując wskazujący palec. - Nie jestem jeszcze pijany. Jestem lekko wstawiony. Gdybym był pijany... Zachowywałbym się zupełnie inaczej, wierz mi. To jest jeszcze wczesne stadium.

Przetarł twarz dłonią, po czym usiadł, przymykając oczy. Po chwili spróbował wstać, ale okazało się to trochę zbyt skomplikowane. Otworzył oczy, spoglądając na mężczyznę.

- Hmm... Mógłbyś pomóc? - Zapytał, wyciągając do niego rękę. - Tak w ogóle, to jak cię zwą, przyjacielu?


Ostatnio zmieniony przez Caldin Nathanael dnia Śro 21:26, 16 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shun Horyuchi
PostWysłany: Śro 21:30, 16 Cze 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


-Shun Taki Horyuczi.- powiedział wampir, nieufnie wyciągając rękę.- A ty?

Zastanawiał się ile mężczyzna mógł mieć lat. Na pewno był uczniem, ale to nie upoważniało go do picia alkoholu. Chociaż, on także nie spożywał zbyt 'niewinnego' napoju...

Usłyszał zirytowane rżenie konia i odwrócił ku niemu wzrok.

-Cicho tam!- syknął karcąco.- Zaraz cię umyję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caldin Nathanael
PostWysłany: Śro 21:37, 16 Cze 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Caldin parsknął niepohamowanym śmiechem.

- O rany... Przerwałem tak słodką scenkę. Chyba rzeczywiście szybko się stąd wyniosę, jeszcze twój konik będzie zazdrosny.

Chwycił się jego ręki mocniej, podciągając się dzięki niej do pionu. Nie zapanował jednak nad swoim ciężarem, przez co poleciał trochę bardziej wprzód niż planował. Prawie wpadł przez to na Shuna, mało nie tracąc równowagi. Utrzymał ją jednak, łapiąc się ramion mężczyzny.

Poczuł, jak nieprzyjemnie kręci mu się w głowie. Przymknął oczy, dzięki czemu owe uczucie trochę zelżało. Jego twarz rozpogodziła się po chwili.

- Ładnie pachniesz. - Mruknął cicho, wciąż opierając się o mężczyznę, jakby był on jedyną ostoją wśród rozszalałego morza, po jakim płynął teraz jego umysł.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shun Horyuchi
PostWysłany: Śro 21:40, 16 Cze 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Shun stanął jak słup, nie za bardzo wiedząc co zrobić, a gdy usłyszał słowa mężczyzny, wzdrygnął się.

Złapał go za ramiona i odsunął o kilka milimetrów.

-Przestań, jesteś pijany.

Stwierdził, że nie ma sensu targać go ze sobą do budynku, więc delikatnie położył go z powrotem na sianie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caldin Nathanael
PostWysłany: Śro 21:45, 16 Cze 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Ej, ej... Co robisz? Przecież miałem stąd iść! Nie chcę przeszkadzać tobie i twojemu konikowi w waszej sielance... Chyba, że mnie też chcesz umyć.

Roześmiał się cicho, znów przymykając oczy. Kiedy trzymał je zamknięte, czuł się o niebo lepiej. Nie kręciło mu się w głowie, kształty nie rozmazywały mu się przed oczami. Słyszał jedynie cichy szum.

Znów poczuł miękkie siano pod plecami. Nie puszczał jednak ramion mężczyzny, bojąc się, że jeśli ów kontakt przez dotyk zakończy się, runie on w otchłań ciemnej przestrzeni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shun Horyuchi
PostWysłany: Śro 21:47, 16 Cze 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Shun westchnął zrezygnowany. To się nazywa nadużycie...

Próbował zdjąć ręce mężczyzny ze swoich ramion, jednak średnio mu się to udawało, z powodu pozycji w jakiej się znajdował.

-Nie przedstawiłeś się.- powiedział, mając nadzieję, że zajmie czymś blondyna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caldin Nathanael
PostWysłany: Śro 21:51, 16 Cze 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Och, rzeczywiście... Caldin Nathanael. Widzisz, nie jest ze mną tak źle, skoro pamiętam swoje imię i nazwisko, nie sądzisz?

Uśmiechnął się szeroko, lecz po chwili pokręcił głową.

- Głupio mi, że znalazłeś mnie w takim stanie. Miałem nadzieję, że nikt się nie zapuści w tę okolicę o tej porze.

Po chwili otworzył oczy, próbując skupić się na twarzy ciemnowłosego, jaka znajdowała się nad nim. Po chwili zapytał:

- Też jesteś nauczycielem...?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shun Horyuchi
PostWysłany: Śro 21:55, 16 Cze 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


-Owszem.- odpowiedział grzecznie, zastanawiając się co spowodowało taki stan elfa.- Dlaczego się upiłeś?- zapytał.

Strząsnął z siebie ręce mężczyzny i usiadł przy nim na sianie. W sumie, mógłby z nim polecieć do gmachu szkoły, lecz świadomość, że Victor tak cieszył się z wiadomości, że nikogo innego nie 'podwoził', zakazała mu tego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 3 z 9
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna  ~  Tereny przy wieży

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach