Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Tereny przy wieży   ~   Stajnia
Je'nestur de Neyivv
PostWysłany: Sob 14:08, 29 Maj 2010 
Dom Jednorożca


Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Spory budynek za wieża był ostoją dla szkolnych wierzchowców. Stajnia składa się z dwóch drewnianych pomieszczeń. W każdym znajdują się oddzielne boksy dla zwierząt.
Wszystko jest bardzo czyste i zadbane, szkolni pracownicy codziennie doglądają, czy aby niczego nie brakuje koniom.

W jednym z pomieszczeń znajdują się konie dla uczniów, tak zwane "wspólne", które wykorzystywane są do nauki jazdy. Zaś w tym drugim pomieszczeniu znajdują się konie prywatne - nauczycieli oraz bogatszych uczniów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Nie 21:02, 30 Maj 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Victor wszedł do środka, rozglądając się dookoła. Okazało się, że jest sam. Oczywiście, jeśli nie licząc koni zgromadzonych w boksach. Westchnął i ruszył wzdłuż stajni.

Mijał konie o różnorodnej maści i gatunku, przyglądając im się z uwagą. Potrząsały wesoło głowami, przyglądając mu się czarnymi, świecącymi w półmroku oczami. Jego rodzina jeszcze nie zdążyła sprowadzić mu ich rodzinnego wierzchowca, dlatego od pobytu w szkole nie urządzał sobie żadnej przejażdżki. A przydałaby mu się, gdyż od dłuższego czasu nie miał do czynienia z końmi.

Podszedł do jednego z nich i wyciągnął rękę w jego stronę. Koń jednak odsunął się, co wywołało na twarzy Victora niepocieszony grymas. No tak, rzadko kiedy zdarzało się, aby jakieś zwierzę tak od razu go polubiło. Musiały wyczuwać jego dziką, wampirzą naturę.

Westchnął i zaczął przyglądać innym koniom. Zamyślił się, myślami błądząc gdzieś daleko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shun Horyuchi
PostWysłany: Nie 21:12, 30 Maj 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Shun latał nad terenem szkoły już dobre pół godziny. Kochał uczucie wolności, a wielkie skrzydła ułatwiały mu odcięcie się od rzeczywistości. Łopoczące za plecami włosy, wyglądały jak połyskująca peleryna, a rozpostarte skrzydła, dodawały mu agresywności.
Z odrazą spojrzał na czarne pióra i złożył narządy, pikując w dół. Pęd powietrza sprawił, że jego oczy zaszły łzami, ale dalej leciał, zwiększając tylko prędkość.
Gwałtownie rozłożył skrzydła, hamując tuż nad samą ziemią. Spojrzał przed siebie i zauważył średniej wielkości stajnię. Uśmiechnął się do siebie. Dobrze się składa. Musi przecież jako-tako oswoić zwierzęta, przed rozpoczęciem zajęć.

Powoli wszedł do środka, trzepocząc delikatnie piórami i na końcu korytarza zauważył jakiegoś osobnika. Podszedł bliżej i przyjrzał się jego plecom.
-Witam.- powiedział, przeciągając się leniwie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Nie 21:39, 30 Maj 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Victor odwrócił się, kiedy usłyszał obcy mu głos. Ujrzał wysokiego, nieznajomego mężczyznę. Z postury i poważnej twarzy wywnioskował, że musi być to ktoś z grona nauczycielskiego. Przyjrzał mu się dyskretnie, zauważając, że ma on na sobie tylko ciemne spodnie, mocno przylegające do ciała. Umięśniona sylwetka robiła wrażenie, jednak tym, co najbardziej przyciągało oczy były wielkie, widowiskowe skrzydła, które wydały się Victorowi niezwykle urodziwe.

- Och, witam... Nie zauważyłem, jak pan wchodzi. Mam do czynienia z nauczycielem, czyż nie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shun Horyuchi
PostWysłany: Nie 21:51, 30 Maj 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


-Dokładniej z nauczycielem jazdy konnej.- potwierdził Shun, podchodząc bliżej.- Jesteś uczniem? Wyglądasz na... dojrzałego.
Tak na prawdę chciał powiedzieć "starego", ale dziwnie zabrzmiałoby to z jego ust.
-Poznałeś już któreś z tych zwierząt? Podobno niedługo mają się pojawić jakieś źrebięta.
Podszedł do jednej z klaczy i pogłaskał ją po potylicy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Nie 21:55, 30 Maj 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Victor lekko zmarszczył brwi, choć owo określenie z ust nauczyciela zabrzmiało trochę pokrzepiająco.

- Tak, jestem. Dokładnie uczniem ósmej klasy.

Patrzył, jak nauczyciel podchodzi do jednego ze zwierząt i obdarza go drobną pieszczotą. Starał się nie okazywać zazdrości.

- Próbowałem, ale raczej nie są chętne wobec mojej osoby.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shun Horyuchi
PostWysłany: Nie 22:09, 30 Maj 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


-Och, a czemuż to?- zapytał, mierząc towarzysza wzrokiem.- Nie jesteś odstraszającym osobnikiem.
Musiał nawet przyznać, że Victor był dość seksowny, uwodzicielski wręcz. Zaśmiał się pod nosem. Jeszcze raz zmierzył go wzrokiem, dokładniej przypatrując się szczegółom.
Lekki obcas, dodający my wzrostu, obcisłe spodnie, opinające się na męskości i udach, czarna, wyprasowana koszula i biała kurtka, zasłaniająca tors.
Zamruczał i schował skrzydła.
-Powiedziałbym, że wręcz odwrotnie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Nie 22:13, 30 Maj 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Victor uśmiechnął się pod nosem.

- Dla nich najwyraźniej jestem. Cóż, przyzwyczaiłem się już do tego. Zwierzęta raczej unikają wampirów, a żeby je oswoić, potrzebujemy sporo czasu. Moja rodzina miała sprowadzić dla mnie jednego z naszych koni, ale jak widzę, jeszcze nie dotarł.

Przyglądał się ceremonii chowania skrzydeł z niekłamaną ciekawością.

- Czy to boli? - Zapytał, zanim zdążył się powstrzymać. - To znaczy, chowanie ich.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shun Horyuchi
PostWysłany: Nie 22:17, 30 Maj 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


-Raczej... łaskocze.- powiedział, wcale nie będąc zdziwionym, naturą towarzysza.- Tylko po ich schowaniu zazwyczaj jest mi zimno.
Podszedł do drugiej zagrody i dostrzegł całego czarnego ogiera sporej wielkości. Wiedział już, że to będzie jego ulubiony okaz.
-Uprawiałeś kiedyś seks na koniu?- zapytał bezceremonialnie, nie patrząc na wampira.- Czemu nie połączyć dwóch najprzyjemniejszych rzeczy w jedno?
Tak, seks i jazda konna- obie te czynności kochał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Nie 22:22, 30 Maj 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Victorowi zdawało się, że coś źle usłyszał. Jednak kiedy dostrzegł wyraz twarzy nauczyciela, doszedł do wniosku, że to raczej mało prawdopodobne i usłyszał dobrze.

Uśmiechnął się, lekko marszcząc brwi.

- Ekhm... Nie, nie uprawiałem. Nigdy nawet nie przyszło mi to do głowy. Tak w ogóle, to musiałoby to być raczej niewygodne.

Nie wiedział czemu, ale poczuł się nagle trochę niepewnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shun Horyuchi
PostWysłany: Nie 22:30, 30 Maj 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


-Ludzie uprawiają seks w wielu innych, dużo bardziej niekomfortowych miejscach.- Widząc wzrok chłopaka, zaśmiał się szczerze.- Nigdy nie wiedziałem, że istnieją tak łagodne wampiry jak ty.
Zamyślił się chwilę, po czym dodał.
-I tak niewinne...
Otworzył zagrodę czarnego ogiera i widząc, że jest naszykowany do jazdy, wyprowadził go powoli. Wsiadł na niego, po czym zwrócił się do towarzysza.
-Chodź, wskakuj.


Ostatnio zmieniony przez Shun Horyuchi dnia Nie 22:35, 30 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Nie 22:36, 30 Maj 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Łagodne? Niewinne? Victor prychnął, obdarzając nauczyciela wywyższonym spojrzeniem. Co było bardzo ciężkie, mając na uwadze jego wzrost.

- Nie określiłbym się takimi epitetami. To, że nie widzę sensu w polowaniu i mordowaniu niewinnych nie znaczy, że jestem łagodny. Po prostu wolę bardziej wyszukane sposoby.

Z jego twarzy nie znikał urażony wyraz, jednak mimo to podszedł do mężczyzny i zwierzęcia, na jakim ten się znajdował. Jego ruchy były trochę niepewne, gdyż bał się, że zwierzę w każdej chwili może zareagować gwałtownie. Nic takiego jednak się nie stało.

Z lekkim zdziwieniem, malującym się na jego twarzy, wskoczył na konia, siadając za nauczycielem. Szybko jednak przywrócił na twarz poprzedni wyraz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shun Horyuchi
PostWysłany: Nie 22:42, 30 Maj 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Shun uśmiechnął się pod nosem i ruszył z kopyta. Wybiegł na wielki, trawiasty teren i pognał do lasu.
-Może przy okazji coś sobie upolujesz?- zapytał brązowowłosy, zwracając się do towarzysza.- Radzę ci trzymać się mocno.
Schylił się na koniu i jeszcze bardziej przyspieszył. Miał ochotę wyciągnąć skrzydła i polecieć, jednak wiedział, że to niemożliwe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyuu de Lorder
PostWysłany: Sob 21:12, 05 Cze 2010 
Dom Bazyliszka


Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Kyuu zwabiony różnymi odgłosami wkroczył do jednego z boksów w którym znajdowały się konie. Mijał kolejne boksy przyglądając się koniom o różnych maściach. Stanął dopiero przy czarnym pięknym arabie który tupał najwyraźniej czymś zdenerwowany lub przestraszony. Białowłosy podszedł bliżej przyglądając się zwierzęciu, skrzywił się lekko wdychając woń która towarzyszyła w stajni. Po chwili obserwacji konia wziął w swoje dłonie trochę owsu, nie wahając się nawet chwili wyciągnął rękę ku arabowi. Ten jakby odczytując jego emocje uspokoił się i niepewnie zbliżył do białookiego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Je'nestur de Neyivv
PostWysłany: Sob 21:27, 05 Cze 2010 
Dom Jednorożca


Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Rzadko się irytował i naprawdę trudno było go wyprowadzić z równowagi. Najwyraźniej jednak jeden z nauczycieli obrał sobie za cel dokonania tej niemal niemożliwej rzeczy.

Kiedy pewien nauczyciel poprosił go o przyniesienie pozostawionej w stajni książki, Je'nestur myślał, że to jakiś gorzki żart. Prawdą było, że nie każdy wiedział o braku sympatii ze strony zwierząt do chłopaka, ale nauczyciele zawsze byli o tym informowani przez dyrektora.
Tymczasem jednak jeden z bardziej niemiłych i surowych nauczycieli zażyczył sobie rzeczy co najmniej niebezpiecznej. Oczywistym było, że Je'nestur nie odmówi. W końcu rada pedagogiczna miała z nim tyle problemów...

Stał przed drewnianymi drzwiami do stajni. Dotykał palcami chropowatej powierzchni jedynej przeszkody, która dzieliła go od prawdziwego horroru. Nie wiedział, co stanie się, gdy tylko tam wejdzie.
Odetchnął głęboko i w końcu wszedł do środka, zatrzymując się niemal od razu.

Był tu pierwszy raz i tak naprawdę nie wiedział nawet, co zrobić. Nie mógł zobaczyć planu tego pomieszczenia i będzie miał ogromne szczęście, jak nie wpadnie do któregoś z boksów. Przysłuchiwał się dłuższą chwilę. Nie słyszał jednak żadnych rozmów, co oznaczało, że był zdany jedynie na swoją nieporadność. Zapach był tu bardzo osobliwy.

Dobrze. Zrobi to jak najszybciej tylko może. Musi przejść na sam koniec tego miejsca i skręcić w prawo, gdzie...

Niemal wywrócił wiadro z wodą, kiedy przerażony odskoczył, słysząc gniewne rżenie zwierzęcia znajdującego się zbyt blisko.
To miejsce zdecydowanie nie było dla niego...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 9
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna  ~  Tereny przy wieży

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach