Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Tereny przy wieży   ~   Stajnia
Shun Horyuchi
PostWysłany: Śro 23:14, 16 Cze 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Shun zerwał się na równe nogi, odpychając się od ściany.

To nie mogło się zdarzyć. To nie było możliwe. Nie mógł przez taką głupotę i naiwność stracić osoby, która była dla niego najważniejsza w życiu.

-Victor!- krzyknął chrapliwie, biegnąc za ukochanym.- Victor...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Śro 23:17, 16 Cze 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Usłyszał za sobą wołanie nauczyciela, ale to sprawiło, że jeszcze bardziej przyśpieszył. Nie miał ochoty wysłuchiwać wyjaśnień, teraz pragnął samotności. Żadnego towarzystwa. A już na pewno nie tej jednej osoby.

Poczuł drobne kropelki deszczu na twarzy i ramionach. No tak, zaraz się okaże, że cały świat jest przeciwko niemu... Wcale by go to nie zdziwiło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shun Horyuchi
PostWysłany: Śro 23:25, 16 Cze 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


-Victor, błagam...!- wołał nauczyciel, biegnąc za wampirem.- Pozwól mi...

Sam nie wiedział czy dobrze by było powiedzieć "wytłumaczyć"...

-Wysłuchaj mnie, proszę!

Zapał go za przegub dłoni, modląc się, aby się nie wyrwał.

-Tylko mnie wysłuchaj...- zajęczał, obracając go do siebie przodem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Śro 23:28, 16 Cze 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Jęknął cicho, czując jego dotyk na nadgarstku. Poczuł, jak obraca go on w swoją stronę, ale zamknął oczy, by na niego nie patrzeć. Odwrócił twarz w bok, starając się nie wybuchnąć.

- Nie chcę cię słuchać. - Wysapał po chwili. Próbował wyrwać dłoń z uścisku, ale był zbyt rozchwiany emocjonalnie, by móc zebrać siły. - Puść mnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shun Horyuchi
PostWysłany: Śro 23:34, 16 Cze 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


-Nie.- powiedział stanowczo.- Nie wypuszczę cię!

Patrzył na oblicze Victora, nie za bardzo kontaktując z resztą świata. Żałował każdej sekundy spędzonej z elfem. Każdego ruchu przy nim wykonanego, każdego oddechu. Nienawidził siebie za to, że dał się zwieść jego przyjaznemu nastawieniu. Nienawidził siebie za to, że doskonale zdawał sobie sprawę, że nie jest wart Victora, a mimo to, tak strasznie bał się go wypuścić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Śro 23:38, 16 Cze 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Puszczaj! - Zawołał, machając mocniej dłonią. Wciąż zaciskał powieki, zbyt przerażony tym, co mogłoby się stać, gdyby je otworzył. - Miałeś rację, nie pasujemy do siebie!

W końcu udało mu się wyrwać z uścisku. Błyskawicznie się odwrócił i zaczął biec. Czuł coraz większe krople deszczu na twarzy. A przynajmniej miał taką nadzieję, że to deszcz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shun Horyuchi
PostWysłany: Śro 23:48, 16 Cze 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Shun drgnął na słowa wampira. Patrzył chwilę na jego oddalającą się w zastraszającym tempie sylwetkę.

-Tak...- szepnął- Tak będzie dla ciebie lepiej...

Ukrył twarz w dłoniach, opadając na kolana. spojrzał na znikającą sylwetkę ukochanego i coś ponownie w nim drgnęło.

Zerwał się na równe nogi. W błyskawicznym tempie rozłożył skrzydła, rozdzierając ubranie i ze świstem wzbił się w powietrze. Dogonił Victora szybko, zagradzając mu drogę ciałem. Złapał go za ramiona.

-Victor, proszę, stój.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Śro 23:52, 16 Cze 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Idąc przed siebie, nie słysząc za sobą kroków nauczyciela, uwierzył przez chwilę, że ten już go nie dogoni. Nie wiedzieć czemu, poczuł się jeszcze gorzej. Ale przecież tego chciał, aby mężczyzna zostawił go w spokoju, aby go nie gonił i nie próbował mu niczego tłumaczyć...

Podskoczył w miejscu, widząc sylwetkę niebianina, pojawiającą się tuż przed nim. Z wrażenia mało nie upadł na ziemię, uratowały go obejmujące ramiona ciemnowłosego.

Rzucił mu spojrzenie pełne bólu, po czym odwrócił wzrok.

- Czego jeszcze chcesz?... Wszystko już jest jasne... Daj mi spokój.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shun Horyuchi
PostWysłany: Śro 23:56, 16 Cze 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Widząc wzrok chłopaka, poczuł taki ból, jakby ktoś kroił mu serce tępą żyletką.

-Nie zrobię tego.- powiedział.- Kocham cię i nie zrobię tego. Nic nie jest jasne... Chcę wytłumaczyć...

Wzmocnił uścisk na wampirzych ramionach i jęknął. Nie tak miało być...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Czw 0:01, 17 Cze 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Victor zamarł, wytrzeszczając oczy przed siebie. Oddychał szybko, odczuwając zbyt wiele sprzecznych emocji jak na jedną, krótką chwilę. Ciężko mu było ogarnąć to wszystko, co się wokół niego działo.

- Nie gadaj głupot... Jestem dla ciebie nic nie znaczącą osobą, zwykłym uczniem... Mógłbyś mieć każdego, co zresztą sam udowadniasz! Nie myśl, że uwierzę, że zależy ci na kimś tak nieistotnym jak ja... Och, byłem taki głupi...

Wciąż zaciskał pięści, mając nadzieję, że ciemnowłosy w końcu go puści.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shun Horyuchi
PostWysłany: Czw 0:11, 17 Cze 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


-Nie.- odpowiedział szybko, zamykając oczy.- To ja byłem głupi. To ja zawiniłem. To ja jestem nic nie wart!

Tak bardzo pragnął to odwrócić... Te kilka minut, które tak skrzywdziły chłopaka stojącego przed nim... Tak właściwie, to pragnął odwrócić cały miesiąc. Pomysł pracowania w tej szkole, zapoznanie Victora... Nie dlatego, że żałował, lecz dlatego, że doskonale zdawał sobie sprawę, że chłopakowi lepiej byłoby bez niego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Czw 0:15, 17 Cze 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Nie... Po prostu jesteśmy inni. Ty przynajmniej jesteś... szczery. Więc bądź szczery do samego końca i nie próbuj mi niczego wmawiać. I puść mnie... Proszę.

Ukrył twarz w dłoniach, zdając sobie sprawę, że z jego oczu toczą się łzy. Zacisnął zęby. Czemu był tak cholernie czuły i wrażliwy na wszystko... Nie cierpiał tego w sobie. Chciał zgrywać twardego do końca tej pogawędki, ale już wiedział, że mu się nie uda. Tak bardzo chciał oszczędzić mężczyźnie swojego żałosnego widoku... Ale łzy nie chciały przestać płynąć.

Postanowił udawać, że to deszcz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shun Horyuchi
PostWysłany: Czw 0:43, 17 Cze 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Cicha prośba bruneta osłabiła go jeszcze bardziej niż wcześniejsze krzyki. Gdy zobaczył płacz Victora, cofnął się o pół kroku i szybko nabrał powietrza.

Wyciągnął dłoń, aby pogłaskać go po policzku, lecz zacisnął ją w pięść i cofnął, kładąc wzdłuż ciała.

-Tak, masz rację.- przyznał cicho, cofając się ponownie.

Natrafił na konar i zsunął się po nim, raniąc skrzydła i plecy. Ukrył twarz w kolanach, podkulając je pod siebie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Qvatan
PostWysłany: Czw 0:46, 17 Cze 2010 
Dom Smoka


Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Próbował otrzeć twarz i powstrzymać dalsze łzy, ale jego ciało zupełnie nie wydawało się go słuchać. Nie umiał już dłużej powstrzymywać emocji na wodzy. Upadł na ziemię, klękając na kolanach.

- Dlaczego to zrobiłeś... Czy było ci ze mną... źle...?

Wiedział, że jeszcze bardziej się pogrąża, ale nic nie umiał na to poradzić. Czuł się jak małe, zagubione we mgle dziecko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shun Horyuchi
PostWysłany: Czw 0:56, 17 Cze 2010 
Nauczyciele


Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Shun już miał otworzyć usta, aby zacząć się tłumaczyć, jednak zrezygnował, zdając sobie z czegoś sprawę.

Prędzej, czy później znowu skrzywdzi Victora. Nie było sensu usprawiedliwiać swoich win, doskonale wiedząc, że będą następne.

Zacisnął powieki, wargi i dłonie i wyrzucił z siebie jednym tchem.

-Byłeś tylko kolejną zabawką. Ten elf to następna. Tak na prawdę nic dla mnie nie znaczycie. Przykro mi, że sprawiłem ci taki zawód, jednak masz rację, jesteśmy inni i nie pasujemy do siebie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 5 z 9
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna  ~  Tereny przy wieży

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach