Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Zachód   ~   Dom Tamashiego no Heiwa & Shanae Zankoku
Shanae Zankoku
PostWysłany: Pią 20:29, 09 Wrz 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Nie rób ze mnie idioty - syknął wściekle, marszcząc brwi. Złapał smoka gwałtownie za podbródek, zmuszając go, by spojrzał mu w oczy. Czerwone, pełne bólu i wściekłości oczy.
- Spałeś z nim. Mogę udawać, że wcale nie przeszkadza mi, iż wychodzisz na całe noce, mogę usprawiedliwiać cię przed samym sobą, że zajęty jesteś, że rozkręcasz interes, że coś tam... Ale nie będę tym trzecim. A już na pewno nie zamierzam udawać, że nie widzę, jak łamiesz obietnicę... Szczególnie, że to ty naciskałeś na to, byśmy nie spali z nikim innym. Szkoda tylko, że nie powiedziałeś mi, iż już ona nie obowiązuje - powiedział, puszczając go. Odchylił się, przyglądając się smokowi.
Wahał się. Mógł wstać, wytrzeć się i wyjść, zamykając za sobą drzwi, co by było jednoznaczne z zakończeniem tego... "rozdziału". Mógł też zostać i spróbować porozmawiać ze smokiem w miarę na spokojnie, by dowiedzieć się "czemu do cholery tak się stało?".
Tylko nie był pewny, czy chce usłyszeć, że - jak podejrzewał - po prostu znudził się starszemu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Pią 20:40, 09 Wrz 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi zastanawiał się, jak Shanae jest w stanie mówić mu takie rzeczy, jak jest w stanie oskarżać go o coś takiego, kiedy sam dość dobrze bawił się z Czortem. Odchylił na bok rękę, zamachnął się i w błyskawicznym tempie strzelił chłopakowi w lewy policzek.

Od razu pożałował. Patrzył wielkimi oczami na głowę Shanae, która teraz obrócona była w prawą stronę. Tamashi za późno zdał sobie sprawę, co zrobił.
Wstał szybko, zrzucając z siebie chłopaka i zasłaniając swoją nagość, której nagle zaczął się niesamowicie wstydzić.
Wyszedł z wanny, w pośpiechu łapiąc ręcznik.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Pią 21:27, 09 Wrz 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wampir był oszołomiony. Bolało. Nie, nie fizycznie. Zerwał sie nagle i zanim smok zdąrzył zareagować, popchnął go na ścianę łazienki. Nie przejmował się własną nagością i śladem po uderzeniu. Patrzył na starszego nieruchomo, przerażająco spokojny. Tylko czerwień w jego oczach wiła się niczym stado wściekłych węży i pulsowała. Wyszczerzył kły w groźnym wyrazie.
- Już nie umiesz inaczej przyjąć tego, że całe twoje przedstawianie padło? Tamashi, do cholery jasnej... Czy na prawdę było... jest... ci tak trudno powiedzieć, że się mną znudziłeś i znalazłeś sobie kogoś innego? Kurwa mać, już wolałbym, żebyś mi prosto w oczy powiedział, że byłem dla ciebie zabawką, że to wszystko było zaplanowane, żebyś się mną zabawił... Wolałbym, żebyś zrobił ze mnie pieprzonego idiotę, który w swojej głupocie i naiwności uwierzył ci, zaufał... Zakochał się w tobie... Niż żebyś robił coś takiego za moimi plecami. Niż żebyś udawał, że jest w porządku... - wampir powoli załamywał się, a potem uderzył w ścianę pięścią z taką siłą, iż zniszczył na niej kafelki.
- Ale cóż, koniec końców i tak wyszło, że dałem się nabrać - powiedział cicho, nie patrząc już na smoka. Miał spuszczoną głowę, trząsł się lekko. O kafelki koło jego stóp rozbiła się jedna z krwawych łez wampira.
- Kocham cię. Cholera, zraniłem Rosiera, żebyś się już o to nie wściekał... Jak mogłem nie zauważyć, że się tylko mną bawisz - powiedział cicho, a potem podniósł rękę, chcąc wytrzeć łzy, kapiące mu z oczu. Sięgnął po ręcznik, owijając się nim szybko.
"Pierwsza miłość" i już okazałem się wykiwanym idiotą... Cudownie.


Ostatnio zmieniony przez Shanae Zankoku dnia Sob 16:35, 10 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Nie 14:55, 11 Wrz 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Smok uderzył plecami o ścianę, musiał przyznać, dość mocno. Siła wampira dała mu się we znaki.

Słuchał go, choć nie miał na to ochoty, przyklejony do ściany, z dłonią zasłaniającą nagość. Nie chciał usłyszeć tego, co Shanae mu wiedział, wolał żyć w błogiej nieświadomości.
Po jego wyznaniu skulił się trochę, zasłaniając twarz włosami.

-Po co mi to mówisz? - odparł, nie wiedząc dokładnie o co konkretnie pyta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Nie 15:06, 11 Wrz 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wampir spojrzał na niego poważnie, mimo iż miał wyraźne ślady łez na policzkach.
- Bo nie mam już siły tłumić tego wszystkiego - powiedział cicho. Przez chwilę stał nieruchomo, a potem sięgnął po ręcznik. Rzucił go smokowi, samemu podchodząc do umywalki. Nachylił się i odkręcił wodę. Zmył krew z twarzy i wytarł się w kolejny ręcznik. Potem spokojnie zakręcił wodę i odkorkował wannę, by i z niej spłynęła ciecz. Otworzył drzwi i wyszedł z łazienki, kierując się od razu do szafy. Wytarł się dokładnie, sięgając po swoje ubrania... I po kufer, leżący na dnie szafy. Położył go na łóżku i zaczął pakować tam swoje rzeczy. Co ciekawe, pakował tylko rzeczy, które sam sobie kupił. Wszystko, co dostał od smoka wisiało nietknięte.
Czego ja się spodziewałem?... Cholera jasna... Uśmiechnął się gorzko pod nosem, zapinając rozporek i sięgając po koszulę.
Pewnie go to nawet nie obejdzie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Nie 15:45, 11 Wrz 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi wyszedł za chłopakiem z łazienki, przypatrując się jego ruchom. Uśmiechnął się pod nosem, gorzko i nieprzyjemnie.

-Nie wygłupiaj się - powiedział, widząc, jakie rzeczy Wampir chowa do kufra. - Kupiłem Ci je, chcę, abyś je zatrzymał.

Poprawił ręcznik, który wisiał mu wokół bioder i oparł się biodrem o drzwi wyjściowe. Odwrócił wzrok, patrząc na popiół w kominku.

-Powiedziałbym Ci teraz wiele rzeczy... - zaczął cicho. - Ale teraz to i tak nie ma chyba znaczenia.


Ostatnio zmieniony przez Tamashi no Heiwa dnia Nie 15:51, 11 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Nie 16:03, 11 Wrz 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Nie wygłupiam się - mruknął wampir, zakładając szybko buty. Nie zapiął koszuli, a na jego szyi dalej kołysała się fiolka z włosami smoka powieszona na rzemyku.
- Po prostu jestem cholernie sentymentalny. A w tej sytuacji, trzymanie rzeczy od ciebie, nie będzie dobrze na mnie wpływać - odparł, odwracając się i idąc do biurka. Wyciągnął z niego jakieś drobiazgi i wrzucił do kufra. Odgarnął grzywkę i spojrzał na smoka. Westchnął, opierając ręce na biodrach.
- Więc mi powiedz, skoro "chyba". Bardziej nie jesteśmy już chyba w stanie tego wszystkiego spieprzyć - powiedział, wzruszając ramionami. I za nic się nie przyznał, że w małym woreczku, który wrzucił do kufra był naszyjnik, który dawno dawno temu dostał od Tamashiego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Nie 16:11, 11 Wrz 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi nadal stał przy drzwiach, uważnie go słuchając i obserwując. Podszedł kilka kroków w kierunku Wampira i złapał w palce jeden z guzików od jego koszuli. Zaczął je spokojnie zapinać.

-Zawsze starałem się ciebie uszczęśliwiać - powiedział, przymykając oczy. - Miałem nadzieję, że te wszystkie nieporozumienia się wreszcie skończą i rzeczywiście, skończyły się. A wtedy ty dałeś mi dowód na to, że nie jest dobrze, że nadal nie możesz się zdecydować... Nie zganiam w tej chwili winy na ciebie, ale zrozum, że nie leży ona tylko po mojej stronie.

Dokończył zapinanie koszuli Shanae i odsunął się o kilkanaście centymetrów.

-Darzę cię wielkim uczuciem, ale jak widać, mimo naszej miłości nie jesteśmy w stanie żyć razem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Nie 16:17, 11 Wrz 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Gdy starszy do niego podszedł, miał ochotę się cofnąć. Nie zrobił jednak tego, opuszczając ręce i stojąc nieruchomo. Patrzył na niego uważnie, jednak jego twarz nie wyrażała za wiele.
- O jaki dowód ci chodzi? - zapytał, gdy ten się odsunął. Przełknął ślinę, słysząc ostatnie zdanie smoka. Wziął się jednak w garść, nie odrywając od niego wzroku.
- Nie mogę się zdecydować? Na co? - zapytał znów, patrząc na niego i... coraz bardziej się bojąc. Ale trzymał emocje na wodzy, nie chciał znowu dać się ponieść... Bo gdyby na to pozwolił, mógłby zrobić następną głupią rzecz, a tego nie chciał. Nie teraz, nie przy nim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Nie 16:27, 11 Wrz 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi odwrócił wzrok, znów patrząc na kominek. Nie chciał przypominać sobie tamtej sytuacji.

-Czułości pomiędzy tobą, a Rosierem są dla mnie zbyt wielką przeszkodą - powiedział tylko, ponownie kierując na niego wzrok.

Przysunął się do niego powoli, kładąc jedną z dłoni na ramieniu Wampira.

-Mogę to zrobić ostatni raz? - zapytał, prawie dotykając ustami warg Shanae. - Ostatni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Nie 16:33, 11 Wrz 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Gdybyś tu był, wiedział byś, że tej czułości nie ma już od dobrych kilku tygodni - powiedział cicho, stojąc nieruchomo. Wiedział, że pocałunki, które serwował mu Rosier są dla smoka niewygodne, ale nie sądził, że aż tak, by wskoczyć do łóżka innemu facetowi. Nie skomentował tego jednak. Na pytanie smoka również nie odpowiedział. Przysunął się tylko do niego, łącząc ich wargi i kładąc rękę na karku starszego. Rozchylił lekko usta i polizał delikatnie dolną wargę smoka. Zamknął oczy, poddając się na chwilę poczynaniom starszego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Nie 17:34, 11 Wrz 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi wsunął do ust Wampira swój język, zamykając oczy i przechylając głowę. Przesunął dłoń na policzek Shanae, zaciskając oczy.
Nie mógł się powstrzymać przed delikatnym westchnieniem, gdy poczuł jego ciało tak blisko swojego. Nadgryzł delikatnie końcówkę jego języka i pogłębił pocałunek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Nie 17:42, 11 Wrz 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wampir mimowolnie zamruczał cicho, zanurzając rękę we włosach smoka i zaciskając na nich lekko palce. Przysunął się do niego jeszcze tak, by stykali się całymi ciałami. Pozwolił swoim myślom ulecieć gdzieś, a jego ciało działało instynktownie.
Zrobił kilka kroków do tyłu, nie przerywając pocałunku. Kiedy uderzył nogami w łóżko mruknął cicho i opadł na nie, ciągnąc starszego na siebie. Jedną ręką przesuwał po boku kochanka, głaszcząc jego skórę. Olał kufer, który z cichym łoskotem upadł na posadzkę. Nie obchodziło go to teraz. Powoli dotykał ciało smoka, rozpalając go i pieszcząc wprawnie. Nie przerwał przy tym coraz bardziej zachłannego i namiętnego pocałunku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamashi no Heiwa
PostWysłany: Nie 17:46, 11 Wrz 2011 
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Tamashi oddawał pocałunek równie żarliwie, co Wampir. Gdy opadł na łóżko, mruknął całkowicie zaskoczony. Nie planował zajść tak daleko, ale teraz nie dało się już tego cofnąć... Oczywiście, gdyby się postarał, cofnąłby. Ale nie miał na to najmniejszej ochoty.

Zaczął odpinać guziki, które przed paroma minutami sam zapiął, przenosząc wargi na klatkę piersiową młodzieńca. Dłońmi masował jego ramiona, zsuwając z nich ciemną koszulę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shanae Zankoku
PostWysłany: Nie 17:56, 11 Wrz 2011 



Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wampir wciągnął gwałtownie powietrze, czując usta starszego na odsłoniętej skórze. Uniósł się lekko, pozbywając się koszuli. Opadł ponownie na łóżko i wsunął dłoń we włosy smoka, zaciskając na nich palce. Jęknął cicho, przez chwilę poddając się ustom i rękom starszego... Po czym przewrócił ich tak, by to starszy leżał pod nim. Rozwiązał mu ręcznik, całując go jednocześnie po szyi. Dłońmi masował i drapał tors kochanka, schodząc ustami coraz niżej i niżej. Lekko ugryzł go w podbrzusze, gładząc jego biodra opuszkami palców. Czuł rosnące w nim pożądanie i... głód. W końcu nie pił od tak dawna... Powstrzymał jednak pragnienie i przesunął wargami po męskości smoka. Spojrzał spod na wpół opuszczonych powiek na kochanka, gdy pieścił go ustami i językiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 6 z 17
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 15, 16, 17  Następny
Forum www.circleofoccultscience.fora.pl Strona Główna  ~  Zachód

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach